Co to znaczy myśleć filozoficznie? (I dlaczego prawdopodobnie już to robisz, choć nikt Ci o tym nie powiedział)
hejto.plIstnieje powszechne, dość szkodliwe złudzenie, że filozofia to „sport dla wybranych”. Że wymaga siwej brody, znajomości greki i dyskusji o sensie istnienia w sala audytoryjnej w obecności profesorów. Że jest to coś odklejonego od życia, zarezerwowanego dla ludzi w tweedowych marynarkach, którzy mają za dużo pieniędzy i mogą sobie siedzieć i myśleć.
Bzdura.
Prawdziwa filozofia nie mieszka w zakurzonych bibliotekach. Mieszka w Tobie. Robisz to codziennie - filozofujesz. Zaczyna się dokładnie w tych cichych, niewygodnych momentach, gdy Twój życiowy „autopilot” na chwilę się zacina.
-
Gdy stoisz w korku, patrzysz na sznur aut i nagle pytasz: „Po co ja tam właściwie jadę? Czy ja tego chcę, czy tylko tak wypada?”.
-
Gdy budzik dzwoni rano, a Ty leżysz i przez chwilę nie wiesz, kim jesteś, gdzie jesteś i po co w ogóle masz wstawać – i czujesz, że ta chwila niewiedzy jest prawdziwsza niż cała reszta dnia.
-
Gdy kupujesz kolejną rzecz, której nie potrzebujesz, czując chwilowy haj, a godzinę później zostaje tylko pustka i pytanie: „Kogo ja próbuję tym zadowolić?”.
-
Gdy scrollujesz telefon o 2:00 w nocy, bolą Cię oczy, ale nie możesz przestać, bo boisz się ciszy we własnej głowie.
-
Gdy w samym środku kłótni z kimś bliskim nagle milkniesz, bo dociera do Ciebie przerażająca myśl: „Czy ja chcę teraz poznać prawdę, czy po prostu chcę wygrać?”.
-
Gdy w niedzielę wieczorem czujesz ten specyficzny, zimny ucisk w żołądku i pytasz sufitu: „Czy tak ma wyglądać kolejne 30 lat mojego życia, czy miało chodzić o coś innego?”.
-
Gdy patrzysz w lustro po nieprzespanej nocy i przez ułamek sekundy masz wrażenie, że w odbiciu patrzy na Ciebie ktoś zupełnie obcy – i nie wiesz, kim on jest.
To nie jest „bujanie w obłokach”. To jest filozofia w najczystszej postaci. To system operacyjny Twojego umysłu, który właśnie próbuje się zaktualizować.
Dlaczego o tym piszę? Bo świat, w którym żyjemy, jest głośny, szybki i agresywny. Bo każdy wzdryga się na myśl o słowie "filozofia" nie zdając sobie sprawy, że robi to codziennie, znając Arystotelesa czy Platona tylko z imienia.
Filozofia w XXI wieku to akt buntu. To moment, w którym mówisz: „Czekaj, sprawdzam”. To narzędzie do wyostrzania rzeczywistości, a nie ucieczki od niej. To higiena Twojego umysłu. I tak to robisz, tylko sobie tego nie uświadamiasz. Może więc warto zacząć robić to dobrze?
Jeśli czasem czujesz, że: – Twoje poglądy nie do końca są Twoje (tylko algorytmu, który Cię karmi), – Szukasz w życiu czegoś więcej niż tylko „świętego spokoju”, – Tęsknisz za treścią, która traktuje Cię poważnie...
...to ten tekst jest dla Ciebie.
Rozpoczynamy serię, która odczarowuje myślenie. Bez akademickiego żargonu. Bez wywyższania się. Bez nazwisk, których nie da się wymówić. Chcemy pisać o myśleniu zmysłowo, ludzko i konkretnie. O tym, jak używać własnej głowy w świecie, który chce ją sformatować.
To nie jest wykład. To zaproszenie do podróży. Sprawdź. Być może to jest to „kliknięcie”, którego szukałeś.
#filozofia #psychologia #pozytywnemyslenie #ciekawostki #nauka #egzystencjalizm #kultura #wieczornarefleksja #czytanie #filozofiadlajanuszy #racjonalia
