Co tam u mnie? Na sinusoidzie emocjonalnej ostatnio znowu jadę w dół. Zrozumiałem, że odbudowa straconego związku zajmie mi wiele lat do przodu i spełnienie swojego marzenia o ślubie i rodzinie będzie bardzo trudne.


Zrozumiałem też, że moja była narzeczona była jedyną osobą, z którą mogłem rozmawiać o emocjach i gdy jej zabrakło, nie mam po prostu nikogo, z kim mógłbym o tym rozmawiać. Dopiero po paru miesiącach to do mnie dotarło.


Właśnie mija pół roku, wcale nie jest lepiej, ale jakoś się trzymam i dalej walczę o siebie. Pozdrawiam serdecznie wszystkich porzuconych ludzi.


#depresja

Komentarze (31)

onlystat

Trzymaj sie Tomek i sie nie poddawaj! Lepsze samopoczucie jest juz za rogiem

Parezywek

Psycholog nie wstyd a głowę lepiej zapełniać nowym i ciekawym doświadczeniem niż analizowaniem straty.

DerMirker

@Parezywek byłem na czterech spotkaniach z psychologiem, wyżaliłem się, porozmawialiśmy, chwilowo pomogło. Jednak ostatecznie i tak wracam do pustego mieszkania. Nie potrafię sobie z tym poradzić i nie wiem, czy psycholog mi będzie w stanie tu pomóc.

GazelkaFarelka

@DerMirker weź sobie kota że schroniska albo znajdź sobie jakieś dodatkowe zajęcie albo hobby

DerMirker

@GazelkaFarelka mam wiele hobby, to nie tak, że siedzę w domu i wpatruję się w ścianę.

Chodzi mi o to, że ostatecznie wracam do swojej pustki. A zwierząt nie mogę, jestem alergikiem.

cyberpunkowy_neuromantyk

@DerMirker


którą mogłem rozmawiać o emocjach i gdy jej zabrakło, nie mam po prostu nikogo, z kim mógłbym o tym rozmawiać


Jakbyś chciał pogadać, to wal śmiało na priv. : )

DerMirker

@cyberpunkowy_neuromantyk dzięki, chyba problem jest w mojej głowie. Przydałby mi się jakiś wszczep, który wymazałby mi pamięć, albo znieczulił. Wiem, że nazywa się ssri, ale nie chcę. Jeszcze nie chcę.

bojowonastawionaowca

@DerMirker nie żeby coś, ale jak sam pokazujesz, potrafisz mówić też o swoich emocjach z losowymi ludźmi tutaj ;)

DerMirker

@bojowonastawionaowca tak, bo nie mam nikogo kto innego :/

bojowonastawionaowca

@DerMirker czyli masz nas, z którymi potrafisz rozmawiać o emocjach - a skoro mówiłeś, że wcześniej nie potrafiłeś poza Nią, to IMO bardzo czytelny znak, że idziesz do przodu i się tego uczysz ;)

RogerThat

Taaak, samotność, stara przyjaciółka. Mogłaby się, na wzór reszty, gdzieś wykoleić.


Życzę wszystkiego lepszego. Gdzieś tam w końcu przyjdzie.

Egon

Próbowałeś kogoś poznać?

DerMirker

@Egon próbowałem, bez efektów.

AndrzejZupa

Wbijaj na #hejtoswatki ¯\_(ツ)_/¯ o ile jeszcze czynne…

DerMirker

@AndrzejZupa nie załapałem się, zbyt duża konkurencja

GazelkaFarelka

@DerMirker To normalne uczucie po zakończeniu wieloletniego związku. Głowa do góry, jesteś jeszcze młody, za 20 lat będziesz się z tego śmiał że myślałeś teraz że jesteś stary i już masz życie pozamiatane. A z relacjami tak często bywa że jeden związek buduje się wiele lat a drugi w rok się opierdoli wszystko łącznie ze ślubem i dzieckiem

DerMirker

@GazelkaFarelka dzięki za pocieszenie. Wiem że kiedyś znajdę się na grzbiecie sinusoidy, jednak obecnie nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić. Szkoda mi bardzo straconego czasu i bieżąco traconej teraźniejszości. Nie potrafię inaczej myśleć.

GazelkaFarelka

@DerMirker Wiem jak się czujesz. Ale to nie zawsze tak działa, że kolejny związek będziesz musiał znów budować latami żeby osiągnąć z powrotem to co miałeś. Znam masę historii gdzie ludzie po wieloletnich związkach rozstawali się (np. byli parą przez 10 lat, ślub, po roku rozwód) a potem speedrun z inną osobą, w rok dziecko, ślub, dom.

DzialaczWiejski

@DerMirker powiem ci coś na swoim przykładzie i proszę nie bierz tego jako jedną z tych ,,złotych rad” tylko opinie gościa, który się też z różnymi problemami w głowie mierzył. Rozstałem się kiedyś z dziewczyną, z którą byłem przez 3 lata (dla jednych dużo, dla innych mało) i z którą myślałem że się zestarzeje i że nikt nie bedzie mnie rozumiał jak ona. Rozstanie z mojej winy, szkoda gadać co i jak, ale czułem się tak źle jak ty pewnie teraz. Minęły dwa lata i poznałem obecną żonę. Sprawiła, że wszystkie moje problemy stały się błahe. Okazało się, że rozumie mnie lepiej i jesteśmy razem już prawie 11 lat, jedno dziecko 5 lat, drugie w drodze dwa koty i dwa pieski. Mam dom pełen miłości i ciepła, coś o czym marzyłem, a swego czasu nie wierzyłem, że się spełni. Nie wiem ile masz lat i jakie plany, ale spokojnie, zbudujesz to o czym marzysz na nowo, mimo, że przez jakiś bliżej nieokreślony czas będzie ci źle i smutno. Trzymam kciuki, a jakbyś chciał się wyżalić czy po prostu pogadać to pisz na priv. Skończyłem zmianę, siedzę na statku i nic konkretnego nie robię ;D trzymaj się stary i głowa do góry :3

DerMirker

@GazelkaFarelka Czuję się trochę jak człowiek, który stracił niewinność. Czyli człowiek z przeszłością. Ale nie wiązałbym się z kimś po rozwodzie albo z dzieckiem. Miałbym potężny opór przed tym.

DerMirker

@DzialaczWiejski twoja historia podnosi na duchu i brzmi dla mnie wręcz nierealnie. Dziękuję za podzielenie się nią.

Mam 33 lata i czuję się, jakby moje życie już się skończyło. Nie przeżyję drugi raz miłości tak intensywnie, bo będę już zbyt nieufny, będę się ponownie bać porzucenia. Przynajmniej tak myślę na chwilę obecną...

DzialaczWiejski

@DerMirker mój kumpel z pracy właśnie się wprowadza do nowej narzeczonej 7 lat poprzedniego związku poszło w piach i mówił podobnie jak ty, a teraz inny chłop wydaj cie się tak teraz i na ten moment, w tym stanie w którym jesteś. Ale to nie jest na stałe zobaczysz sam, daj sobie czas i spokój. Kumpel ma 32 lata więc prawie rówieśnicy jesteście xD

DerMirker

@DzialaczWiejski dzięki. Dla mnie to s-f, ale dzięki

Czarmiel

@DerMirker

@GazelkaFarelka dobrze gada. Tak było. Długi związek, kop za próg po powrocie z saksów (ktoś obrabiał ogródek pod moją nieobecność). Na początku zwała na maksa, a potem objawiła się Ona. Niecały rok i zaręczyny, a w przyszłym roku 20 lat razem, dzieci, te sprawy. Samo wyszło ¯\_(ツ)_/¯

WhiteBelle

@DerMirker napiszę Ci priv zaraz, ja także mam historię związkową podobną do opisanych przez poprzedników, a też już miałam 0 nadziei

Artic

Z perspetywywy chyba osoby bardziej doświadczonej niż ty powiem ci szczerze, że baby to same problemy. Nie znam nikogo, kto cofając się 15-20 lat wstecz powtórzyłby swój błąd. Chociaż 3/4 to rozwodnicy z problemem w postaci braku dostępu do dzieci. Chodzi generalnie o to, że najpierw jesteście przyjaciółmi i kochankami a potem następuje fala zdarzeń, która sprawia, że oboje jesteście już zupełnie innymi ludźmi niż wtedy gdy się poznaliście.

Ja wiem, że osoby samotne chcą znaleźć partnera ale osoby z partnerem często żałują i chciałyby mieć święty spokój. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Mam nadzieję że pomogłem

DerMirker

@Artic nie pomogłeś, ale zrozumiałem przekaz. Jest to wielkie ryzyko. Ale wiesz co?


Potrzeba bliskości tworzy podstawę piramidy potrzeb Masłowa, to jest informacja zapisana w genach. Człowiek musi ją zaspokoić, by myśleć o potrzebach wyższego rzędu. Tylko tyle i aż tyle.

Artic

@DerMirker ta, racja. Heksagon szczęścia.

Enzo

Brzmi jak banał ale czas leczy rany. To że mieszkasz sam jest tylko na plus przy poznawaniu nowych osób za jakiś czas. Styczeń i luty to też najgorsze miesiące dla samopoczucia psychicznego więc trzeba przetrwać. Nie Ty jeden toczysz takie bitwy a wierz mi że zawsze może być gorzej

yerboholik

@DerMirker trzymaj się, stary. Gdybyś szukał pomocy i zrozumienia wśród facetów na żywo - poszukaj męskich kręgów spod fundacji masculinum w swojej okolicy.

Zaloguj się aby komentować