@MarianoaItaliano
Kościół jako całość jest bardzo skostniałą instytucją i tych kilkunastu katechetów z prawdziwym powołaniem nie ma szans na reformę nauczania tego przedmiotu z powodów czysto doktrynalnych.
Ja nie polemizuje z tym, że jest to skostniała instytucja. Jednak inaczej podchodzi się do tematu kiedy ktoś wykłada pieniądze a inaczej kiedy sięgasz do własnej kieszeni. Bardziej, zastanawiałbym się właśnie czy 'góra' kościoła nie chciałaby reformy przeprowadzonej przez tych kilkunastu katechetów, którzy nakreślą nowe (efektywne) sposoby nauczania. Jak wspomniałem, moim zdaniem chcieliby żeby te pieniądze były wydatkowane i jednocześnie przynosiły jakiś niematerialny profit.
Patrz, nawet najbardziej skostniałe korpo potrafi, stworzyć jakiś nowoczesny projekt, którym przyciągnie nowe osoby. Prezesi i zarząd siedzą na stołkach od lat ale nie angażują się bezpośrednio, np. w kampanie reklamowe, tylko czekają na efekty prac specjalnych zespołów.
Jeżeli takie korpo, dostaje pieniądze z budżetu wtedy optymalizacja kosztu spada na dalszy plan. Baaa, ja bym się nawet ośmielił stwierdzeniem że celem religii dla episkopatu było to żeby część wypłaty dla księży (za religię) szło z kasy państwa a nie ich - więc ten cały krzyk o religię to IMO faktycznie awantura o kasę. Natomiast kompletnie inaczej realizuje się projekt kiedy to Ty masz na niego łożyć pieniądze. Wtedy słuchasz swoich ludzi, specjalistów a zarząd chowa swoje ego do kieszeni bo wie że to specjaliści wiedzą lepiej co przyniesie Ci zysk, albo zmniejszy koszt. A episkopat nie lubi gdy bzdurno wydaje się pieniądze, dlatego myślę że posłuchałby tych kilkunastu katechetów, którzy osiągają sukces i wysłucha ich - jak sprawić żeby ich indywidualny sukces przekuć w ogólnopolski sukces.