@100mph Problem nie polega nawet na tym, że muszę wybrać mniejsze zło - tylko na tym, że to mniejsze zło odpowiada moim poglądom może w 20%, albo i gorzej

@sierzant_armii_12_malp Zycie, ja bym chcial z kilku kandydatow zlepic jednego. Na postulat Senyszyn, ze startuje bo nie ma na kogo glosowac, mnie nie stac bo 100k podpisow jest poza moim zasiegiem xD

Wybor moge Ci ulatwic zauwazajac, ze wybory prezydenckie to nie sa wybory parlamentarne. Prezydent ma szczatkowe kompetencje do tworzenia prawa. Proponuje spojrzec na kandydatow z boku i wybrac tego, ktory jest sklonny do dialogu, nie jest zabetonowany w swoich pogladach i srodowisku politycznym, nie jest ubranym w garnitur chamem. To jest najwieksza zaleta Prezydenta bo ow powinien laczyc Polakow i polskich politykow, a nie budowac kolejne podzialy.

@gwynebleid masz cierpliwość, tak to spokojnie wyjaśniać.

Początek wpisu opa i już szukam, jakiego dyktatora podstawić, a dalej to scenariusz filmu z bardzo tragicznym finałem i obietnicą, na kolejny sezon "powojnie"

@KierownikW10 Jak juz sobie tak naprawiamy panstwo to mam kilka postulatow:

1. Darmowe uczelnie publiczne ograniczone do kluczowych dla gospodarki kierunkow studiow z lojalka pracy w kraju po ich ukonczeniu.

2. Duze, silne wojsko, ktore w czasie pokoju realizuje tez czesc zadan cywilnych, np. ochrona obiektow strategicznych, policja, sluzby medyczne etc. zaleznie od specjalizacji zolnierza. Po zakonczeniu sluzby wojskowej zolnierze przeniesieni do cywila do pracy w sluzbie cywilnej pelnoetatowo.

3. Zniesienie przywilejow plci poprzez wykreslenie we wszystkich aktach prawnych slow je rozrozniajacych. Po prostu.

4. Bron atomowa bez miedzynarodowego poparcia to dla nas samobojstwo, a takiego poparcia nie bedzie bo Rosja bedzie swoje pomysly wysylac w eter, a zachod nie bedzie chcial nadstawiac karku.

5. Euro to glupota, kolejna mniejsza sprawczosc.

6. Cofniecie dzialan proekologicznych. Jako europejczycy dozynamy wlasna gospodarke a sploniemy w tym samym momencie co inne nacje, ktore w tym samym czasie sie bogaca i zyja dostatnio.

Cos tam bym jeszcze znalazl.

@100mph

Ad.1 Spoko, ale kto miałby o tym decydować? Czy takie dziennikarstwo jest ważne, czy nie jest ważne. Czy nie potrzebujemy w kraju ograniczonej liczby językoznawców, filologów itp.?

Ad.2 Co to oznacza duże i silne? To są ogólniki. Czy masz na myśli wojsko tak duże jak w II RP, które blokowało modernizację techniczną sprzętu, bo środków ledwo starczało na opłacenie etatów? Czyli wojsko duże na pokaz? Na wojsko duże i silne (czyli mogące jak równy z równym walczyć z taką rosją) nas nie stać, jesteśmy zbyt małym krajem i zbyt małą gospodarką, a ponadto musimy brać pod uwagę czynnik ekonomiczny. Duże wydatki na wojsko zarzną nam gospodarkę.

Ad. 6 Z jakich działań proekologicznych mamy się wycofać? Z norm Euro dla samochodów? Będzie można palić śmieciami i wyrzucać odpady w lesie a przedsiębiorcy mogą wylewać syf do rzek? Czy elektrociepłownia, koło której mieszkam, może się pozbyć drogich i problematycznych filtrów w imię tańszego prądu? Czy mamy rozwijać energetykę węglową bazując na turbo drogim polskim węglu? Wiesz, że opłata emisyjna trafia w większości do naszego państwa, które z tych pieniędzy powinno finansować rozwój energetyki, a finansuje głównie bzdurne programy socjalne?

@KierownikW10 1. Chyba oczywiste, ze Ministerstwo Edukacji

2. Oczekujesz ode mnie danych popartych analiza bez wgladu w niedostepne dla mnie informacje? Podaje ogolnikowo by nakreslic idee. Mysle, ze spokojnie nawet obecne wojsko mogloby realizowac zadania cywilne.

@100mph

 1. Chyba oczywiste, ze Ministerstwo Edukacji

Czyli rządząca partia.... Hmm bardzo niebezpieczny pomysł. No bo za kilka lat przy władzy może być partia, która cofnie finansowanie politechnikom (bo ludzie po tych uczelniach nie popierają tejże partii) a zadecyduje o finansowaniu dajmy na to uczelni kształcących teologów albo egzorcystów xD Całkiem prawdopodobny scenariusz.

2. Oczekujesz ode mnie danych popartych analiza bez wgladu w niedostepne dla mnie informacje? Podaje ogolnikowo by nakreslic idee. Mysle, ze spokojnie nawet obecne wojsko mogloby realizowac zadania cywilne.

Tak, wojsko może realizować cele cywilne. Do tego nawet się nie odnosiłem.

Jeszcze raz.

Polska nie może sobie pozwolić na duże i silne wojsko. Nie jesteśmy w stanie stworzyć wojska mogącego samodzielnie mierzyć się z rosją, pozostając krajem demokratycznym, kapitalistycznym i rozwijającym się gospodarczo. Nie możemy konkurować z krajem ludnościowo ponad 3-krotnie większym, z krajem, w którym jest totalitaryzm i rachunek gospodarczo-ekonomiczny jest na 3 planie a dobrobyt obywateli nie jest brany pod uwagę wcale. Myślenie o wojsku dużym i silnym to myślenie życzeniowe, naiwne, oderwane od rzeczywistości.

@KierownikW10 Ad. 6 Wstrzymanie sie z wycofywaniem aut spalinowych, cofniecie rygorow norm spalania do euro6, cofniecie dofinansowan do aut elektrycznych, wstrzymanie wprowadzenia ets2 obejmujacego emisje niska. Jesli mamy dzialac ekologicznie to z rozsadkiem eliminujac najwiekszych emitentow. Dazylbym do zwiekszenia dostepnosci i obnizenia nowych aut by jak najwiecej bylo na drogach aut malo trujacych niz wywolywac efekt, w ktorym po drogach jezdza nowe elektryki i stare parchy nie spelniajace jakichkolwiek norm bo na elektryki ludzi nie stac. Jednoczesnie zacznijmy powaznie traktowac przeglady okresowe i eliminujmy auta z wycietymi dpfami i inne stare sztrucle puszczajace dymek.

@KierownikW10 Na kwestie wojska patrzysz troche ze zlej strony. Jesli wojsko realizowaloby zadania cywilne to etaty w te zadania wniesione przez wojsko spowodowalyby ograniczenie etatow cywilnych. Czyli przykladowo na posterunku policji mogloby pracowac mniej policjantow bo ich zadania przejeliby zolnierze etc. Nie podoba mi sie utrzymywanie 300 tys armii, w ktorej codziennie zolnierze bawia sie w szkole majac wf albo czyszczac ta sama bron. Uwazam, ze to przepalanie zasobow ludzkich i naszych podatkow.

@100mph a o to ci chodzi. Nie wiem czy to jest realnie do wykonania, wojsko ma zupełnie inne zadania niż policja i pogodzenie tego w jakikolwiek sposób wygląda na zadanie niemożliwe do zrealizowania. Którykolwiek kraj tak robi?

Nie podoba mi sie utrzymywanie 300 tys armii

Mi też się nie podoba, szczególnie że byłoby to zabójcze dla gospodarki.

@KierownikW10 We wloszech Carabinieri tak robi, proste czynnosci w miejscowosciach, w ktorych jest jednostka wojskowa ogarnia, do skomplikowanych przyjezdza juz oddzial specjalny Polizei czy jak tom u nich xD

Jako przyklad mam swoja firme - obiekt strategiczny ochraniany przez ochroniarzy z grupa xD Jednostka wojskowa jakies 1000m dalej. Zamiast pucowac karabiny mogliby 2 z bronia przyslac zeby pilnowali tego przybytku. Jakby pracowali rotacyjnie to by wiele na kompetencjach wojskowych nie stracili, a czesciowo ich istnienie oplacalaby moja firma zamiast jednorekiego bandyty na strozowce.

@100mph wydawało mi się, że Carabinieri to taka policja z funkcją żandarmerii. Czyli nijak to wojsko nie jest, nie pójdzie na front, nie ma ciężkiego sprzętu. Się najwyżej do pacyfikacji może nadawać.

@KierownikW10 Carabinieri to zandarmeria wojskowa realizujaca czesc zadan policji.

@100mph no właśnie. Żandarmeria wojskowa to nijak nie są jednostki mogące bronić kraju. To są jednostki porządkowe. Obecnie żandarmeria wojskowa w Polsce to jakieś 3300 pracowników (o ile dane podane przez Googla są prawidłowe) i tyle etatów można byłoby zredukować taką optymalizacją. To niewiele, ale lepsze coś niż nic. Gdzie tu do ogromnego wojska czasu pokoju 300k?

@KierownikW10 wiesz, nie mowie zeby codziennie w cywil wypuszczac 300k ludu ale starac sie w ramach rozsadku kierowac ich do roznych zadan rotacyjnie, co odciazyloby czesc etatow cywilnych :) gdyby kazdy z 300k ludu choc 1 dzien w miesiacu wykonywal zadania cywilne to administracja/sluzba panstwowa mialaby 10k "darmowych etatow", a gdyby raz w tygodniu to juz blisko 60k. Wiele to nie zmieni w ich wyszkoleniu ale odciazyloby skarb panstwa.

@100mph to jest podejście odrobinę w stylu "każdego programistę da się zastąpić skończoną liczbą stażystów". A to tak nie działa. Najpierw byś stworzył bezsensownie ogromne wojsko, a później upychał ich gdzieś, żeby tylko było jakieś uzasadnienie. A przecież nie podmienisz na miesiąc pani w urzędzie żołnierzem. To bardzo ładnie wygląda w teorii ale jest niemożliwe w realizacji. Nie jesteś w stanie tego organizacyjnie zbalansować pomiędzy różnymi jednostkami państwa, a gdzie jeszcze kwestia odpowiednich kwalifikacji, lokalizacji itp.

@KierownikW10 Nie chce zamieniac inzynierow czy prezydentow miast. Na pewno tez nie wszystkich urzednikow xD Sa jednak zawody i czynnosci urzednicze niewymagajace kwalifikacji lub bedace w ramach kwalifikacji zolnierzy lub wymagajace jedynie szczatkowej wiedzy. Nie pamietam w ktorym panstwie, Austrii czy Szwajcarii, administracja publiczna posilkuje sie ludzmi dorabiajacymi po godzinach pracy czyt. w malych miastach, po pracy etatowej, pelnia 1 czy 2 dni w tygodniu prace urzednicze. Tam mozna, u nas nie mozna nic ... bo zolnierz nie nauczy sie prowadzic dziennika w urzedzie albo wydawac zaswiadczenia w oparciu o wniosek petenta xD Uwazam, ze moj pomysl jest bardzo spoko, szczegolnie ze ma tez pozytywne aspekty spoleczne jak np. wzrost poczucia bezpieczenstwa spoleczenstwa lub uspolecznianie sluzb mundurowych, zblizanie ich swiadomoscia do szarych obwateli.

@100mph powiem tak - na tyle ile miałem przyjemność obcować z urzędami w PL, to ich praca wydaje się trudna i mocno przekombinowana. Większość z tej roboty można można zcyfryzować, zautomatyzować i uprościć i wcale nie są potrzebni do tego żołnierze, a etatów urzędników byłoby mniej.

Jednym z głównych celów urzędów jest zatrudnianie ludzi, taka jest prawda. W moim rodzinnym miasteczku jest wielka afera, bo nowy burmistrz zwolnił większość administracji i w gminie pozostało 8 pracowników. A afera dlatego, że każdy zna kogoś, kto musiał zostać zwolniony wraz z redukcją etatów.

W twoim mniemaniu wojsko to będzie 200 tysięcy szeregowych czy co? Bo przecież oficera nie będziesz oddelegowywał do pracy w urzędzie chyba co nie? Po kiego grzyba jest nam trzymać 200 tysięcy szeregowych zawodowych, jak równie dobrze mogą oni siedzieć w gospodarce i robić coś naprawdę użytecznego a w razie zagrożenia powołamy ich, przeszkolimy i poślemy na front jako mięso armatnie (a przynajmniej tych, którzy nie zdążą spierdolić z kraju)? To jest tak bezsensowne, że aż pójdę sobie melisę zrobić.

Czyli chcesz mieć ogromną armię, pomimo tego, że brak w tym kraju rąk do pracy.

I chcesz tą armię czymś zająć, więc wciśniesz jej trochę służby cywilnej. Ale tylko trochę, bo do niczego szczególnego się nie nadają, i tylko w miejscowościach w pobliżu jednostek wojskowych, bo przecież nie będziesz ich woził przez pół kraju żeby zszywali dokumenty.

A i nie zapominaj. Żołnierzom trzeba zapewnić mieszkania i wcześniejsze emerytury, bo jesteśmy takim zajebistym państwem, w którym żołnierz jest świętą krową.

Mam znajomego w wojsku. Mieszkanie od jednostki za darmo. Jak są ćwiczenia NATO, to gościu jest chory, żeby a nóż nie wybrali. Typ, któremu nie powierzyłbym domu pod opiekę. Takie jednostki trafiają u nas do wojska i do policji - ludzie liczący, że na lajcie prześlizgną się przez życie jadąc na karkach innych.

@KierownikW10 nie wiem czy w obecnej sytuacji geopolitycznej stac nas na komfort posiadania malej armii ;) jesli juz mamy miec duza armie zawodowa to wg mnie jest to jedyny sposob by ograniczyc koszty jego funkcjonowania ;) alternatywa jest wojsko poborowe ale nie oszukujmy sie, ten kto to zechce wprowadzic, spadnie z rowerka

@100mph czy potrzebujemy dużej armii? Jak najbardziej. Czy nas na nią stać. Nie.

Tak jak mówiłem, przed podobnym dylematem stała II RP. Wtedy też była potrzebna duża i silna armia. Sytuacja międzynarodowa była zdecydowanie bardziej beznadziejna. Skończyło się na armii ogromnej (były ustalenia z Francją o wielkości polskiej armii czasu pokoju), ale przeraźliwie słabej, bo na możliwości gospodarki nie pozwalały na nic więcej.

No i niestety teraz jest podobnie. Powinniśmy wyciągać wnioski - nie stać nas na armię dużą i silną. Po prostu nas nie stać. Ale stać nas na armię małą i dobrze wyposażoną oraz zorganizowaną, która w razie zagrożenia może się rozwinąć do armii średniej wielkości, która zapewniłaby nam jako taką obronę w razie agresji. Nic ponadto. Sami przesmyku suwalskiego tak czy siak nie obronimy i jeśli przetrwamy pierwsze tygodnie to tak czy siak musimy liczyć na sojuszników. Pod tym względem nie różnimy się dużo od Ukrainy.

@KierownikW10

Posiadanie własnej waluty w przypadku kraju o naszym poziomie rozwoju ma wiele zalet, a możliwość kreowania własnej polityki monetarnej jest złotem.

Tak, można na przykład bez ograniczeń wydawać kasę na kiełbasę wyborczą, albo łatwo zrabować ludziom wartość ich oszczędności poprzez inflację

Tłumacząc na Polski - kobiety miałyby przechodzić na emeryturę zdecydowanie później niż mężczyźni, bo długość życia kobiet jest wyższa? Wg mnie przegięcie w drugą stronę i naprawianie jednej niesprawiedliwości inną.

Dlaczego? Od lat górnicy, wojskowi czy policjanci przechodzą na emeryturę wcześniej, ze względu na to, że praca skraca ich życie.

Również z prywatnych uczelni?

W zasadzie tak. OK, mogą sobie robić kursy teologii - ale niech nie nazywają potem absolwentów magistrami, i niech te kursy nie oznaczają wyższego wykształcenia.

Do jakiego poziomu. Ile % PKB ma iść na armię? Jakie podwyżki podatków mogą być przeznaczone na armię?

C9 najmniej tyle, żebyśmy byli w stanie w try miga zrobić porządek z Białorusią bez dużych strat własnych.

Jak? Za pomocą działań dyplomatycznych "nuclear sharing", czy może w inny sposób? Czy zdobycie broni nuklearnej nie zaostrzy tylko konfliktu w naszym regionie?

Co ci da nuclear sharing? Trzeba mieć własną broń. Nie zaostrzy konfliktu - Putler będzie po prostu brązowe spodnie nosił, żeby tak widać nie było.

Aha, czyli chcesz, żeby usunięto płot, który poza wysokimi kosztami budowy jednocześnie spełnia swoje zadanie - powstrzymuje uchodźców wysyłanych przez Białoruś w wojnie hybrydowej.

Nie spełnia zadania - ludzie i tak przełażą, do tego szkodzi faunie.

Dążyć to my sobie możemy. Jest to nierealne.

Zapewniam cię, że perspektywa wojny jądrowej jako alternatywy bardzo urealniłaby dążenia.

@sierzant_armii_12_malp

Tak, można na przykład bez ograniczeń wydawać kasę na kiełbasę wyborczą, albo łatwo zrabować ludziom wartość ich oszczędności poprzez inflację 

Można. A można w odpowiedni sposób reagować na cykle gospodarcze i dzięki odpowiedniej polityce monetarnej na przykład wspierać eksport.

Dlaczego? Od lat górnicy, wojskowi czy policjanci przechodzą na emeryturę wcześniej, ze względu na to, że praca skraca ich życie.

Po pierwsze praca policjanta i żołnierza chuja a nie skraca mu życie. Moja mama korzysta ze szpitali rehabilitacyjnych i sanatoriów, od zajebania tam jest byłych policjantów i żołnierzy, którzy w wieku lat 50-ciu załatwiają sobie byle turnusy rehabilitacyjne by otrzymać świadczenia, a w sanatorium imprezują.

Dlaczego ja nie mogę przejść na emeryturę wcześniej, mimo że moja praca wiąże się z wyższym niż zwykłym stresem i definitywnie skraca życie? Dlaczego kiedy jeszcze pracowałem jako operator CNC to również nie miałem szans na wcześniejszą emeryturę mimo, że codziennie wdychałem aerozol z chłodziwa i oleju i byłem zmuszony do pracy zmianowej?

W zasadzie tak. OK, mogą sobie robić kursy teologii - ale niech nie nazywają potem absolwentów magistrami, i niech te kursy nie oznaczają wyższego wykształcenia.

Dlaczego i jakim prawem demokratyczne państwo może zabronić prywatnym uczelniom nauczania czegoś i udzielania stopni naukowych respektowanych na całym świecie?

C9 najmniej tyle, żebyśmy byli w stanie w try miga zrobić porządek z Białorusią bez dużych strat własnych.

Proponuję 130% przez najbliższe kilkanaście lat, to może wtedy się uda wygrać i z Białorusią i z Rosją. Tylko będziemy musieli pozamiatać popiół z naszych miast, bo zostaną zmiecione bombami jądrowymi.

Co ci da nuclear sharing? Trzeba mieć własną broń. Nie zaostrzy konfliktu - Putler będzie po prostu brązowe spodnie nosił, żeby tak widać nie było.

Jak Polska ma samodzielnie skonstruować broń nuclearną? Polska, kraj o średniej wielkości, mało innowacyjnej gospodarce, braku jakichkolwiek zdolności w produkcji zaawansowanego uzbrojenia oraz pozbawiony technologii atomowych? Mamy to sobie wymodlić w Częstochowie.

Nie spełnia zadania - ludzie i tak przełażą, do tego szkodzi faunie.

Przechodzą jednostki, które są wyłapywane. Bez płotu przechodziłyby tysiące. Płot był najlepszym rozwiązaniem nie prowadzącym do gwałtownej eskalacji konfliktu.

Zapewniam cię, że perspektywa wojny jądrowej jako alternatywy bardzo urealniłaby dążenia.

Wzrost zagrożenie nic by nie zmienił. Może przytoczę przykład bardzo przyziemny. Jest sobie gościu, nazwijmy go Wojtek. Sobie żyje, pracuje w markecie za najniższą, wykształcenia nie ma, ale za to ma dziewczynę. Pewnej nocy pęka im guma i rodzą im się pięcioraczki (wzrost potrzeb). Co teraz przydałoby się Wojtkowi? Praca jako programista 30k. Czy taką pracę dostanie? No nie, bo nie ma takich możliwości.

Polska jest takim Wojtkiem. Wojtek musi mierzyć siły na zamiary. Da radę utrzymać dwójkę bąbelków a z utrzymaniem kolejnych trochę pomoże mu rodzina i jakoś to będzie. Może. Sam nie dałby rady, po prostu to przekracza jego możliwości.

Podsumowując - festiwal naiwnego myślenia życzeniowego.

@KierownikW10

Można. A można w odpowiedni sposób reagować na cykle gospodarcze i dzięki odpowiedniej polityce monetarnej na przykład wspierać eksport.

Tak, i jednocześnie dać w tyłek temu, kto musi zapłacić kontrahentowi zza granicy. Złotówka jako waluta w Polsce zwiększa ryzyko prowadzenia biznesu, i niepotrzebnie transferuje pieniądze do właścicieli banków czy organizacji płatniczych (prowizja za przewalutowanie).

Po pierwsze praca policjanta i żołnierza chuja a nie skraca mu życie.

Spokojna praca w wojsku za biurkiem może i nie skraca. Spędzanie długich miesięcy zimą pod namiotem na poligonie już tak - a bardzo wielu wojskowych emerytów tego doświadczyło.

Dlaczego ja nie mogę przejść na emeryturę wcześniej (…)

Już przy proponowanych przeze mnie zmianach przeszedłbyś na emeryturę wcześniej i na lepszych warunkach niż pani Anetka z HR’ów.

Dlaczego i jakim prawem demokratyczne państwo może zabronić prywatnym uczelniom nauczania czegoś i udzielania stopni naukowych respektowanych na całym świecie?

Bo ktoś musi pilnować poziomu stopni i tytułów naukowych (są za nie profity związane z wymiarem urlopu lub wynagrodzeniami/stanowiskami w sferze budżetowej), a nie żeby każdy sobie Collegium Tumanum zakładał.

Proponuję 130% przez najbliższe kilkanaście lat

Jesteśmy od Bialorusi 4-krotnie liczniejsi i znacznie bogatsi per capita - zanim grubas schudnie, to chudy zdechnie z głodu.

Jak Polska ma samodzielnie skonstruować broń nuclearną?

Wydobywając uran - o ile wiem, zasobów „trochę” jeszcze mamy. Skonstruowanie bomby, jeśli ma się już z czego, to nie jest niewiadomo jaka technologia.

Przechodzą jednostki, które są wyłapywane. Bez płotu przechodziłyby tysiące.

Takie jednostki, że Niemcy uszczelnili granicę z nami. A gdyby Baćka stanął w obliczu realnego ryzyka utraty władzy w kraju i konieczności ucieczki do rosji - to prawdopodobnie nie przeszedł by już nikt. Dyktatorzy 8 prawaki to najczęściej tchórze.

Polska jest takim Wojtkiem

Nie jest - jest, w skali świata, całkiem bogatym krajem.

@JapyczStasiek Ileż merytoryki jest w twojej wypowiedzi!

@Hilalum Wiem, dlaczego lepiej mieć własną walutę:

• można w łatwy sposób zrabować obywatelom wartość ich oszczędności, doprowadzając do inflacji, albo nawet organizując odpowiednią wymianę pieniędzy, jak to zrobił PRL
  

• można łatwo zorganizować kasę na kiełbasę wyborczą
  

Zadłużanie się we własnej walucie będzie albo droższe (jeśli waluta jest mało stabilna - pożyczkodawcy nie są głupi i zażyczą sobie premii za ryzyko), albo w ogóle nie pożyczą.

A euro ma jeszcze jedną zaletę, o której się mało mówi: w razie ataku rosji na kraj strefy euro, w tyłek dostają waluty Niemiec, Francji, Hiszpanii, Włoch, itd. Ergo: mają znacznie większą motywację, żeby pomóc.

@sierzant_armii_12_malp co do tej zalety euro to mogę ci przyznać rację, że to akurat dobry argument. I chyba jedyny.

@Hilalum Absolutnie nie jedyny. Wachania kursów walut już niejedną polską firmę wpędziły w poważne kłopoty - kiedy okazało się, że kontrahentom trzeba jednak zapłacić dużo więcej, niż to było przewidziane.

@onlystat Też się nie da - kto otwarcie zapowiada likwidację 800+, czy interwencję na Ukrainie/Białorusi?