@GordonLameman Ostatnio zajrzałem na Facebooku w komentarze pod jakimś artykułem o mieście piętnastominutowym. Nie będę szacował, ile z nich to prawdziwi ludzie, ile konfiarze czy inni schizofrenicy, ale aż mi się słabo zrobiło.
Nie ogarniam moim umysłem, jak ze zwykłego wydajnego zarządzania miastem można wyciągnąć teorie o depopulacji, gettach, kartkach na mięso, obozach koncentracyjnych i innych plagach egipskich. Setki, tysiące komentarzy w tym klimacie. Powalające.
Sam odkąd przeprowadziłem się do Warszawy kilkanaście lat temu, żyję w takim piętnastominutowym mieście. Praca, dom, siłownia, kino, sklepy - w najgorszym wypadku to 15 minut jazdy rowerem. Braun Braunem, to jest gnida cynik mówiący do idiotow. Ale ludzie, do których to trafia, chyba są na innym szczeblu ewolucji.