Ale czasami (no dobra, często) mam ochotę wszystko pierdolnac i kupić sobie kawałek ziemi na zadupiu i żyć prymitywnie poza społeczeństwem.


powiedzmy taki domek z 60m2, większy barak ale dobrze ocieplony i z jedną ścianą przeszkloną tak żebym miał ładny widok na pola i jakieś pagórki. Może jeziorko.


mógłby być offgrid, zrobiłbym sobie fotowoltaike z magazynem energii, w zimie grzanie koza z wkładem ceramicznym na drewno z okolicznego lasu. Jakby zabrakło energii w baterii to chuk z tym, siedziałbym przy świecach.


trochę internetu ze starlinka.


upieklbym sobie sam chlebek, coś na kanapkę, nie potrzebuje frykasów.


woda z własnego ujęcia , jak jest prąd to z pompy a jak nie to ręcznie.


kupilbym więcej pola, na łąki, wziąłbym parę koni na emeryturze pod opiekę, z 500zl sztuka można by kasować a to jak są na wolnym wybiegu to roboty w lato prawie nic, więcej w zimę bo siano trzeba dawać. A tak to by sobie biegały cały dnie po łące a ja bym te 2500zl miał na życie.


ile może kosztować życie jak prądu nie trzeba , trochę drewna na zimę, jakiś serwis wszystkiego i tyle co na proste jedzenie. Co mi więcej potrzeba.


nie piję, nie palę, w d⁎⁎ie bym wszystko miał.


ehhh #mamdosc

Komentarze (39)

AdelbertVonBimberstein

@NatenczasWojski też bym tak zrobił ale mam rodzinę i nie zrobię.

W ogóle w 2013 r miałem taki plan: wyjeżdżam do siostry do Anglii, robię sobie angielski paszport odkładam hajsu i wyjeżdżam potem do Teksasu pracować u kogoś na ranczu żyjąc właśnie tak od świata.

W 2014 poznałem żonę i plany się pozmieniały.

NatenczasWojski

@AdelbertVonBimberstein żona popiera mój pomysł. A córka ma 17 lat więc zaraz będzie miała swoje życie…

AdelbertVonBimberstein

@NatenczasWojski no to działaj.

NatenczasWojski

@AdelbertVonBimberstein chyba wyślę żonę na technika hodowcę koni. Akurat w marcu startuje.


sa fajne dopłaty do hodowli koni polskich ras, może by się dało zrobić stadko z 10 sztuk i z tego żyć.


rasy zimnokrwiste są mało wymagające i większość roku po prostu sobie łażą po łące.


potrzebujemy z dwa trzy lata żeby się przygotować ale coś czuję że w tym pędzie w mieście to się zajebie i skończę z zawałem. Stres, pośpiech, ciągłe koszty, faktury, klienci, mam już dosyć.

Opornik

@NatenczasWojski


>w zimie grzanie koza z wkładem ceramicznym na drewno


Jest to zupełnie możliwe jak dom docieplony.


tyle co na proste jedzenie

Ziemia daje. Nie masz pojęcia ile można jedzenia wyhodować nawet na małym kawałku ziemi.

Tylko mięsa brak.


@AdelbertVonBimberstein Ale wybrałeś ranczo w Norwegii i chyba nie żałujesz.

967009c5-23b4-45aa-8066-db6580152686
Ravm

@Opornik króliki i kurnik i masz miensko.

[Pasta o Karkonoszach tutaj]

Opornik

@Ravm No w sumie... z kurami i królami mało roboty, tylko trzeba pilnować żeby żadnej zarazy nie złapały, kolega miał z tym problem.

Ravm

@Opornik zabiłeś kiedyś królika? Mój ojciec miał takie pomysły że hodował króliki bo mięso zdrowe. Tyle, że nie zabił. Skórę zdjął, wypatroszył ale nie zabił. Co roku dobudowywalismy nowe klatki bo króliki mnożyły się jak kroliki. Matka modliła się o zarazę. W końcu z bratem je zabijaliśmy. Trzonkiem od siekiery bo nie miałem siły ręką. Źle trafiony królik płacze jak dziecko. Nie jadłem tego, nie dałem rady.

Lubiepatrzec

@NatenczasWojski bez stałego dochodu raczej nie dźwigniesz, bo podatki czy leczenie kosztują ale na wypoku jest koleś, co pół roku pracuje jako kierowca autobusu po europie a pół roku żyje właśnie tak jak piszesz. Coś jak półemerytura i to jest jakiś kompromis. Jedyna co trzeba zrobić to znaleźć pracę dającą w pół roku kasę na rok życia.

AdelbertVonBimberstein

@Lubiepatrzec na platformach masz rotacje 2/3, 2/3 albo nawet 2/4 tygodnie albo możesz zostać marynarzem.

Lubiepatrzec

@AdelbertVonBimberstein to jest jakaś opcja ale wydaje mi się, ze praca pół roku a potem pół roku wolnego byłoby lepszym wyjściem. Tak czy inaczej jak widać są opcje na takie życie, choć wymaga to podjęcia kilku trudnych decyzji i odwagi.

bartek555

@Lubiepatrzec na hejto jest koles co pol roku pracuje na statku, a pol roku w domu

Lubiepatrzec

@bartek555 a słyszałem coś o Nim.

Ravm

@bartek555 a tydzień mieszka na lotniskach i w samolocie

bartek555

@Ravm guwniarzu zasrany, zaraz cie usadze i bedzie tydzien w wannie siedzial

Opornik

@Lubiepatrzec @NatenczasWojski Podatki na wsi są śmiesznie niskie. Największym wydatkiem jest IMHO prąd.

Bystrygrzes

@Opornik koszt zycia na wsi nie odbiega od kosztow zycia w miescie.

Jednak na wsi - jest troche wiecej "roboty". Na takiej prawdziwej wsi - nie ma dlaekich wyjazdow, dlugich urlopow itd. Te kurki czy inne dzikie weze ktos musi dogladac.

Praca kolo domu - jest notorycznie, jesli chcesz miec ladny dom i ogrod - to trzeba lubic.

MIeszkalem 20 lat na wsi, ktora mocno sie modernizowala, pamietam jeszcze jak dziadkowie mieli krowy. Pozniej pamietam, jak pracowalismy na roli do momentu az dzadkowie zrezygnowali z "gospodarstwa"

Pozniej tylko zajmowalismy sie domem....

mieszkalem tez 10 lat w miescie i jednak wole dlubac sobie weekendowo w domu anizeli kisic sie w bloku.

Przy czym, mam tez paru znajomych, ktorzy wola jednak mieszkanie - bo do zrobienia nia maja nic

Opornik

@Bystrygrzes człowieku co ty wypisujesz, kurwa wiem ile płacę podatków i opłat w mieście i wiem ile płacę na wsi. To jest na oko 1/4 albo jeszcze mniej wydatków.

Fakt że ja mieszkam w Warszawie która jest droga.


Owszem koło domu niestety jest w chuj pracy, jutro jadę na wieś i mam tyle roboty że się zesram.

Bystrygrzes

@Opornik kurwa czlowieku jakich podatkow?

za samochod to samo

za grunt troche mniejszy na wsi

PIT, VAT i cala reszta to samo.... za co placisz wiecej w tej metropoli WARSZAWIE?

-------

chyba, ze smieci wypierdalasz do lasu, wode ciagniesz ze studni, prad masz na offgrifie, palisz drewnem kardzionym od sasiada w smieciuchu.

Opornik

@Bystrygrzes media w chuj drogie w Warszawie. Za śmieci płacę 25 zł na wsi, w Warszawie 4 razy tyle. Woda jeszcze gorzej. Jest tego od groma, masa różnych dodatkowych kosztów byle tylko doić ludzi bo "bogate miasto". Nie ma mnie teraz w domu więc ci nie zrobię rozpiski.

Na wsi ogrzewam drewnem które w 2023 kupiłem dwa razy taniej niż było w 2022, nadal mam duży zapas bo nie mieszkam teraz na wsi. Plus mam trochę własnego, wszystko legalnie.

A chujów którzy wrzucają śmieci do lasu to bym wieszał na latarniach, tego się nie da usprawiedliwić biedą, skoro dwa razy w roku są za darmo odbierane "gabaryty".

Cinkciarz

@NatenczasWojski kawał ziemi, docieplona chata, fotowoltaika, ofgrid, las, konie, starlinki...

Potrzeba bardzo dużo pieniędzy, żeby tak sobie moc żyć bez pieniędzy.

NatenczasWojski

@Cinkciarz sprzedałbym dom pod Warszawą, z milion bym miał na inwestycje. Hektar łąk to jakieś 30-40 tys zł w zależności od rejonu

Lubiepatrzec

@NatenczasWojski chcesz budować dom, więc działka rolna chyba nie bardzo wchodzi w grę. (mogę się mylić)

Ravm

@Lubiepatrzec ziemiankę zrobi, w razie jak to wszystko pierdolnie to będzie gotowy

Lubiepatrzec

@Ravm ewentualnie domek na drzewie

NatenczasWojski

@Lubiepatrzec jak miałbym stawiać to że stodoła i stajnia więc chyba spoko.

Man_of_Gx

@NatenczasWojski

Od ilu elektryków, kierowników projektu albo właścicieli firm ja już słyszałem takie plany chyba na co drugiej budowie

Zarób na siedlisko a dom pod Wawą wynajmij to będziesz miał na koszty "życia bez kosztów" bo jak już to ktoś napisał to wcale nie jest tania impreza, ciężko jest żyć lekko.

Wg mnie to raczej się przyjrzyj klientom i zrezygnuj z tych co robią sporo wiatru a mało zysku.


Gx

NatenczasWojski

@Man_of_Gx tak tak, ten elektryk właściciel firmy to ja


tylko że ja bardzo często robię to co planuje, w przeciwieństwie do większości. Ma to swoje plusy dodatnie i plusy ujemne

NatenczasWojski

@Man_of_Gx od lat czekam na wspólnika który by mi ogarnął część spraw w których ja jestem najsłabszy: pilnowanie kosztów i ganianie za zyskiem. I to mnie wkurza bo jeszcze jakbym z tego zapierdolu miał kupe kasy to może by to jakoś uzasadniało po co to robię.


a ja lubię mieć dobry kontakt ze wszystkimi, ludzi nie gonię do roboty, klientów nie ganiam o kasę za dodatkowe roboty i potem wszyscy zadowoleni tylko ja gonię w piętkę nerwowo, czasowo i finansowo.

Man_of_Gx

@NatenczasWojski Znam firmę co ma dość prosty sposób, każdy pracownik pisze w punktach co zrobił na koniec dnia a co do rozliczania z klientami to po pierwsze to jest Wawa tu przechodzą ceny które nigdzie indziej by nie przeszły to raz, tu wystarczy że jesteś rzetelny, nie musisz robić ponad zakres za firko to dwa.


Ja akurat robię część rzeczy jednoosobowo i udaje mi się tak planować i wyceniać żeby mi wyszły dobre pieniądze no i ja jestem asertywny jeśli poziom burdelizacji na obiekcie przekroczy mój próg alarmowy

Ale moi znajomi którzy mają firmy i ludzi w podobnych branżach zgodnie twierdzą że niepilnowanie kosztów czyli np. prace dodatkowe za firko to najprostszy sposób żeby się narobić i nie zarobić albo nawet dołożyć. A druga sprawa to brak efektywności pracy na koniec dnia czy też nieefektywna organizacja pracy, jeżdżenie po towar, poprawianie, awaria narzędzi typu itp ciągłe zmiany projektowe, brak koordynacji branżowej itd.

Na jednej budowie szef elektryków mi pokazywał ilość zmian projektowych, przy wartości elektryki: towar plus robota 6 baniek zmiany i opóźnienia harmonogramu go kosztowały koło 300 tysięcy oraz opóźnienia na innych budowach, zatory płatnicze, wkurwu nie wyceniam a to też koszt.

Swego czasu na szczęście krótko pracowałem dla gościa co go generalni wykonawcy brali bo był najtańszy i każdy taki projekt miał kilkadziesiąt tysięcy pod wodą, inna sprawa że jak trafił czasem na taki gdzie było do zarobienia to i tak to spierdolił Ale to temat na epicką powieść.

Podsumowując: bądź miły ale twardy copyrajty Raymond Chandler.


A tak poza tym na ile wyceniasz 50% akcji?



Gx

Opornik

@NatenczasWojski Kto mówi że musisz koniecznie coś stawiać, jest masa działek gdzie dom już jest, byś se go tylko wyremontował, ocieplił, i zrobił ogrzewanie bo to zazwyczaj ceglane budy na wyngiel. Wiele wsi pustoszeje, starzy wymierają a dzieci w mieście.


Znajoma pracuje w firmie która współpracuje z grafikiem który siedzi w Bieszczadach, umowy dostaje pocztą. Tylko trochę się obawiam, że zawody full remote powoli się kończą, a AI sporo namiesza w wielu zawodach, zwłaszcza kreatywnych.


@AdelbertVonBimberstein @Lubiepatrzec

na platformach masz rotacje 2/3, 2/3 albo nawet 2/4 tygodnie albo możesz zostać marynarzem.

Tylko że chyba nie tak łatwo dostać robotę na platformie.

Artic

@NatenczasWojski no fajnie, fajnie. Tylko nie j⁎⁎⁎ij wszystkiego bo będzie problem, jak po pół roku zacznie cię nosić. Najpierw sprawdź czy to faktycznie dla ciebie. Ja w lekkiej depresji chciałem uciec od dzieci, rodziny i obowiązków. Trafiła sie okazja w pracy. Po 3 dniach tęskniłem, po 6 okazało się że ta rozłąka to nie dla mnie

NatenczasWojski

@Artic też kiedyś myślałem że rodzina ciągnie mnie w dół, dwa lata samemu na emigracji pokazało mi ile jest warte życie bez nich.


Ale teraz pracuje po 12-14h dziennie, chodzę zestresowany i też mało czasu z nimi spędzam…

Opornik

@Artic @NatenczasWojski Ja nigdy nie sądziłem że polubię mieszkanie na wsi, zawsze wolałem w bloku w mieście. Teraz, gdybym nie musiał to bym do miasta nie wracał.

NatenczasWojski

@Half_NEET_Half_Amazing i co? Nie żałuje?

Half_NEET_Half_Amazing

@NatenczasWojski

ponad 10lat już tak żyje

i trzyma się dobrze

Zaloguj się aby komentować