86 + 1 = 87


Tytuł: Death Stranding 2: On the Beach

Developer: Kojima Productions

Wydawca: Sony Interactive Entertainment

Rok wydania: 2025

Gatunek: Symulator jazdy ciężarówką

Użyta platforma: Playstation 5

Ocena: 6/10



@koszotorobur

@koszotorobur@koszotorobur

mogą być spoilery, choć dość malutkie, więc lepiej nie czytaj, jak uznasz, że ci to przeszkadza.


Boli mnie to. Boli mnie to, co Kojima tu odwalił. Kilka dni temu wrzuciłem rant o tej grze, gdzie skupiłem się bardziej na samej aktywnej rozgrywce, tu opiszę całość z większym naciskiem na fabułę, czy co to kurna było. Innymi słowy tam warto szukać części recenzji.


Ukończyłem tytuł w jakieś 40-50h. Nie sprawdzałem dokładnie, bo po napisach końcowych jedyne na co miałem ochotę, to sprawdzić w necie, czy jestem porąbany i czy tylko dla mnie to coś nie miało absolutnie żadnego sensu. Ta gra nie kończy się satysfakcją, nie ma niedosytu. Jest niestrawność. Wychodziłem z poziomu osoby, która lubiła pierwsze Death Stranding i różnica w fabule jest kolosalna. Tam na końcu sporo się wyjaśnia, mimo że sporo wątków zostaje otwartych. Do tego ostatnia misja daje pewną klamrę na historię Sama - naszego bohatera. DS1 zdawało się być na serio, były tragedie, strach, łzy po stracie, to coś. Death Stranding 2 stawia na TikToka.


Przerywniki filmowe podczas 80% gry są za krótkie, głównie pokazują gadające głowy, ale da się je pomijać - no tylko zawsze w takiej sytuacji mam obawę, że coś stracę, więc nigdy tego nie robiłem. Tu wchodzi pierwszy problem. Nuda i powtarzalność. Postaci w kółko powtarzają o pewnych wydarzeniach, historiach lub przeszłości, którą już znamy. W jednej z końcowych misji miałem przypomniane dosłownie 3 razy co się dzieje i co trzeba zrobić, mimo że ja kurna dopiero miałem z tym przerywnik. Doprowadzało mnie to na pewnym etapie do szału, gdy leciałem w jakieś miejsce, bo mam zrobić X, a w połowie drogi ktoś "dzwoni" i wyskakuje z tekstem "Hej Sam, pamiętaj, że masz zrobić X, a potem najważniejsze, żebyśmy wszyscy mocno się skupili na Y" i tak 5-7 dialogów z d⁎⁎y o czymś absolutnie oczywistym. No ale bez obaw, podobny tekst dostaniesz też zaraz przed miejscem w którym robisz X. Tak jakbyś zapomniał. Takich akcji jest masa.


Cała fabuła tej gry jest przekombinowana, kopiuje wiele rzeczy z jedynki, ale w gorszy sposób, wprowadza idiotyczne elementy wybijające z powagi scen - ot jeden ze schronów do których dostarczamy paczki będzie miał waifu, zamiast człowieka, czasem odpali się w nieodpowiednim miejscu sekwencja jak z parodii gier typu Street Fighter, a główny bohater zagra na gitarze jak świat się będzie kończył, bo złol go o to poprosi i zrobią sobie przerwę od walki, ktoś zrobi wejście smoka tańcząc do jakiegoś popowego utworu i wszystko zacznie wyglądać jak musical - trzymajcie mnie. To gra o śmierci która wdziera się do świata żywych i apokalipsie, a widziałem typa, co tańczy zamiast wykończyć złola.


Oczywiście prawie wszystko jest dość przewidywalne. Prawie każdy twist widzisz z kilometra. Co nie oznacza, że jest fajny. Oczywiście dla dobra fabuły pewnych rzeczy celowo inne postaci nie zrobią, bo to, że prawie każdy by o tym pomyślał, to oni są specjalni. Nasz bohater kupuje wszystko jak pelikan, nie ma opcji, żeby cokolwiek kwestionował, my też nie dostajemy takiej opcji. Coś wydaje ci się idiotyczne? No cóż, Sam i tak zgodzi się to zrobić. Często będą akcje które wymagałyby przerywnika filmowego, jak coś co odwaliło się w terenie wymagałoby obgadania, ale nie. W takich przypadkach hologram nam opowie, że wszystko sprawdzili i sprawa do zapomnienia. O jednej ze scen dosłownie gra zapomniała. Sam powinien mieć na sobie pewien obiekt, który go rani. Po powrocie na statek [mobilna baza wypadowa] wszyscy o tym zapomną, obiekt znikł.


W sumie to pewnie mógłbym narzekać godzinami. Na końcu w zasadzie nic się nie wyjaśnia. Zamiast tego dostajemy więcej pytań lub coś co dosłownie nie ma sensu w odniesieniu nie tylko do DS1, ale i DS2. Jakby Kojima rzucał w nas losowymi scenami, a na końcu udawał, że one wszystkie mają sens. Nie mają. Za to będzie kilka miejsc w których się brandzluje do "fajnego" zwrotu fabularnego, sprawiając, że wszystkie postaci patrzą w ekran, jak na gracza.


Jeżeli jeszcze macie jakieś wątpliwości, nie polecam tej gry, chyba że szukacie symulatora jazdy ciężarówką. Tak są fajne sceny, tak gra miejscami wygląda ślicznie, ale trudno mi podejść na serio np. do jakiejś śmierci, gdy dosłownie scenę wcześniej ktoś robił numer taneczny w walce z bossem.


Całość posumowałbym jako nieudany recykling z wartością tiktokową, który absolutnie nie szanuje czasu gracza. Mam wrażenie, że sporo jest tu rzeczy celowanych w ludzi, co wrzucają taki kontent.


#deathstranding #deathstranding2 #ps5 #playstation #gry

fd30e994-f6b7-410d-a9e4-3dd3292527d8

Komentarze (24)

Zielczan

@Dziwen na ile wyceniales pierwsza część?

Dziwen

@Zielczan 9.5/10. Jedna z moich ulubionych gier między innymi przez oryginalność świata.

Zielczan

@Dziwen no ja też wysoko bym dał pierwszej części, ciekawe czy mnie rozczaruje też dwójka. Recenzji nie czytałem

Dziwen

@Zielczan to nie jest zła gra i są powody dla których masa ludzi ją lubi, więc jest szansa, że będziesz miał inne zdanie.

koszotorobur

@Dziwen - dzięki za ostrzeżenie

Nie czytam więc - no i właśnie gram

SuperSzturmowiec

@koszotorobur na koncu główny bohater ginie xD

SuperSzturmowiec

o nie spodziewałem się tak niskiej oceny. Wiadomo wysokie oceny w redakcja to przepłacone by się podlizać.

DO czasu do czasu odpalam 1 ale raczej nie widzę nadziei by ją ukończyć. także 2 mam nadzieje że nie będę tykał bo się skończy tak samo

eloyard

Play it again, Sam.


Dobrze że to nie moja para kaloszy, bo bym się tylko wkurwiał. Od pewnego czasu gram tak rzadko, że każda gra która się okazuje gównem wywołuje u mnie palpitację xD

Dziwen

@eloyard ja wpadam w sidła takich produkcji i potem się tylko denerwuję, że był potencjał na coś fajnego, ale jednak ktoś poszedł na skróty lub brandzlował się do swojej wielkości, zamiast napisać lepszą fabułę. xD

Coraz mniej mam energii na granie i teraz mocniej mnie chyba uderza, jak tytuł na który wydałem sporo hajsu, mimo zalewu pozytywnych ocen, okazał się dosłownie niewarty ukończenia.

eloyard

@Dziwen trzeba ćwiczyć słabą silną wolę. Ja np. długo czekałem z Sajberpankiem aż wyjdzie Ultimate Full GOTY Edyszyn ok. 100 cebulionów za wsio. A w ogóle to XBOX Gej(uru)pass kupiony jakiś czas temu na kilka lat za jakieś grosze przez jakieś szemrane zagrywki z VPN z Bombaju jest w pytę - M$ zapewnia mi niekończący się napływ pełnych wersji damo~, a zaraz za nim mój bliski przyjaceł Tim Sweeney (nawet jednej rupii jeszcze na Epicu nie wydałem i nie zamierzam xD)


Ehhh, aż szkoda Gabena, także od biedy co drugą wyprzedaż klepnę coś na promkach z wishlista, ale bez rewelacji.


A z gównem trzeba krótko - np. mam Avowed na passie, ale chujozy nie zamierzam instalować - żeby nie tracić czasu, nie wkurwiać się i ogólnie dla zasady, mimo że z materiałów marketingowych to gra dla mnie... ale z lecplejów to ociechuj.

6e8eb3f3-aa03-4f7a-9f18-a5880eadbf68
NiebieskiSzpadelNihilizmu

@eloyard a ja szczerze mówiąc nigdy nie zrozumiałem fenomenu tych symulatorów chodzenia ¯\_(ツ)_/¯

kopytakonia

A reszta to już moze czytać spoilery? Nie grałem w jedynke, ani w dwójkę. Na kupce wstydu mam pierwsza czesc ale zabrac sie nie moge

Dziwen

@kopytakonia to takie spoilery, które nie powinny nikogo razić (nawet mniejsze, niż masz w oficjalnym trailerze), ale dałem ostrzeżenie na wszelki wypadek. Jedynkę jak najbardziej warto ukończyć.

Soviel

@kopytakonia Możesz spokojnie przeczytać moim zdaniem.

DKK

Nie polecasz, ale i tak zagram. Jedynkę wymaksowałem, więc podejrzewam, że dwójka mi też siądzie.

Dziwen

@DKK może tak być. Wyraziłem tylko swoje zdanie. Ważne, żeby każdy wiedział na co się pisze. Dlatego ostatnio polecałem recenzję SkillUp'a, bo bez spojlerów opowiedział w zasadzie o wszystkim co mi nie pasowało i co sprawia, że dla mnie 2 nie działa. Może poza fabułą, bo on chyba był bardziej wyrozumiały.

Agannalo

@Dziwen #gamesmeter

dzięki za ostrzeżenie, pewnie i tak zagram jak wleci w dobrej cenie, tylko po to żeby chillować przy muzyczce i błądzić po mapce

Dziwen

@Agannalo do chillowania się pewnie nada.

eloyard

@Dziwen No hej mała, Death Stranding 2 & chill? 🤣

hellgihad

@Dziwen Widzę że ten DS2 mocno spolaryzował odbiorców bo widziałem opinię że ta gra to guano jak i że super jest, zagraj nie zawiedziesz się i to zarówno od ludzi którzy grali w jedynkę i im się podobała jak i tych co grali i im się nie podobała.


Ja raczej się nie nastawiam, grałem w jedynkę, przeszedłem chyba z pół ale jak to czasem bywa zaświeciło mi się coś innego na steamie a potem jak wróciłem to już nie pamiętałem w ogóle o co w tej grze chodziło xD

koszotorobur

@Dziwen - właśnie skończyłem.

Że też udziwniona gra się Dziwenowi nie podobała

Jedynka była świetna - to fakt.

Dwójka to w niektórych momentach solidne 8.5 - niestety nie cały czas.

Pierdolenia waifu nie mogłem słuchać - przeskakiwałem co mówi - peko sreko.

Poza tym waifu to 2D sprajt bo modelowi 3D to by gracze pod spódniczkę zaglądali

Infantylne czy krindzowe element jak dla mnie zrobione bez celu i pomysłu.

Ruch ust postaci na hiralogramach gdy dostarczasz paczki nie jest zsynchronizowany z tym co postacie mówią - mnie to w nowoczesnych grach wkurwia.

Pizza-do karate k⁎⁎wa!

Poziom trudności zaniżony - sam sobie go zwiększyłem biorąc sobie za cel eliminowanie przeciwników po cichu.

Nawiązania do Metal Gear Solid są do porzygu bo większość to recykling pomysłów:

  • Neil i jego bandana jak bandana Snejka

  • Kept you waiting jak w MGS5

  • Czołganie się w wysokiej temperaturze jak w MGS4

  • Walka na pięści na końcu jak końcowa walka z Revolver Ocelotem z MGS4

Gra całkiem dobra bo spędziłem z nią około 70 godzin z czego dobre 50 było warto grać, ale jednak bardzo nierówna

I co, trzeba się spodziewać trzeciej części z blondynką w roli głównej?

Dziwen

@koszotorobur ja już chyba nie mam oczekiwań. Gdyby fabuła się broniła, to spoko, jakoś bym przeżył ten uproszczony gameplay, ale że ona tym razem w zasadzie nie miała żadnego sensu i praktycznie nie oferowała odpowiedzi na proste pytanie "dlaczego?", to kolejną część sobie chyba odpuszczę. XD

koszotorobur

@Dziwen - odpowiedź na "dlaczego" jest prosta - Kojoma lubi pławić się w blichtrze pracy z celebrytami - zasmakował w tym tak bardzo, że fabuła i sens zeszły daleko na drugi plan.

Drugorzędnym ale dalej ważnym czynnikiem jest to, że poważni ludzie z poważnej korporacji Sony zainwestowali poważne pieniądze - więc grą ma być przystępna dla jak najszerszego grona odbiorców.

A, jeszcze nie wspomniałem, że muzyka od Woodkida jest całkiem niezła - no ale to nie muza z Clair Obscur

Dziwen

@koszotorobur Woodkid na plus, choć Low Roar jakoś lepiej działał. Zwłascza jak mi się odpalał utwór "Poznan", to było mega uczucie na trudnej ścieżce.

Sporo innych kawałków muzycznych wydawało mi się nieodpowiednich do sytuacji. Jakby ktoś mi odpalał jakąś losową playlistę z zakładki "Na czasie".


Moim zdaniem jedynka jakoś dobrze mieszała fabułę z tym pławieniem się Kojimy. W zasadzie większość rzeczy wtedy wyjaśnili pod koniec. Tutaj masz tak dużo nieścisłości i dziur fabularnych lub czegoś w stylu "tak działa i ciul", że nie da się do tego podejść na serio.

Zaloguj się aby komentować