4 449,3 + 21,37 + 11,29 + 5,04 + 8,72 = 4 495,72
Hejo truchtaczki, truchtacze, biegaczki i biegacze!
W tym tygodniu, spotkanie z drzewem, trail runy, parkrun i mordowanie się na bieżni, same przyjemności, no może poza tą pierwszą.
Jako, że GPK z 2-go Lutego przeciorało mnie potężnie, to do środy grzecznie meldowałem się na rozciąganie i pilates, co by mi nogi przestały przypominać, że "nie umiesz w górki". - Okazało się, że dobrze przypominały ~~.
W czwartek bieg na bieżni, niecałe 9km i niby z lajtowym 11.5 km/h i nachyleniem 1.5*, a wyszło średnie tętno 161 i bieg idealnie pod progiem... no cóż, nie ma formy, ale upór jest! (Czyli 5:15/km z wiatrem w twarz, according to Philly
W sobotę 5-tka na #70 Parkrun Młynówka Królewska w nowych butkach (Salomon Genesis), trasa jest trailowa, także ideolo, nawet nawet podawały te buty, jak na trailowe to niecałe 25 minut uznaję za "bardzo ok potuptane".
Następnie udałem się radośnie na Loodowe Bieganie z Salomonem i Good Lood, no i sam trening poszedł świetnie, niestety na "zbiegu do domu" popełniłem taktyczne bęc i po poślizgu na błocie przywaliłem o drzewo, głową, no niefajnie... rozcięty łuk brwiowy i cztery szwy ajć
A dziś, w ramach "czyszczenia" oka strzeliłem sobie w miarę luźny Papaton (chyba pierwszy w tym roku, inspirujesz Panie @enron :D), bo bałem się do ludzi wychodzić z mega śliwą na oku, na szczęście nie jest gorzej, chciałbym, by za 1-2 dni było już OK... zobaczymy z czasem, w każdym razie już mam "look" na walentynki heh ~~ (I tu już 143 uderzeń średnio, niesamowite jak bieżnia potrafi człowieka zgotować, a niby tempo podobne, szok!)
Udanego biegania, BEZPIECZNEGO dla was wszystkich, a ja się kuruję.
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#sztafeta #bieganie

