28 522,15+ 10,3 = 28 532,45

#sztafeta #bieganie

Wczorajsze pierwsze bieganie od dwóch tygodni.

Czas wyszedł zarąbisty, jak po 3 kilometrze zegarek mi mówił że tempo 5:23 to pomyślałem że się zepsuł, ale kolejne też były po 5:30, 5:33

Starałem się robić dłuższe kroki ale rzadziej. Ewidentnie łatwiej się tak biegnie.

Z tym że gdzieś koło 5km poczułem że lekko spadam z energią, a po 8km to już nie miałem siły wyrzucać nóg do przodu, przez co kroki się skrócili i tempo spadło. No i miało być 12km, ale po 10 już odpuściłem. A i tak wszystkie kilometry poniżej 6 minut.

Zamówiłem już żele energetyczne. Na kolejny bieg powinny już być.

Jak ktoś by mi 3 miesiące temu powiedział że będę się jarał bieganiem i czekał na kolejne wyjście, albo że kupię sobie specjalnie buty do tego to bym go wyśmiał. Co do butów, muszę inaczej sznurówki przewlec, bo teraz ciężko się naciąga i jednocześnie łatwo rozwiązuje. Muszę odwrócić kierunek przewlekania przez oczka.

A teraz kupuje specjalne żele z cukrem żeby łatwiej się biegło.

Jak żele działają tak jak myślę to tylko wyczekiwać jak będzie papaton, tylko muszę sobie trasę jakąś wyznaczyć.

Do psychologa z nim!

52c90b48-3990-4f1c-9512-7d0b90c6d56c

Komentarze (24)

AdelbertVonBimberstein

@myoniwy twarogu se zjedz a nie żele na 10km będzie ładować. xD

myoniwy

@AdelbertVonBimberstein Na 10 to może jeden się przyda, ale na papaton to już 4 albo 5 biorę.

A twaróg jest u mnie codziennie.

Opornik

@myoniwy poka te żele. A co się staneło te 3 miechy temu?

myoniwy

@Opornik

https://allegro.pl/oferta/sis-go-isotonic-energy-gel-7x60ml-zel-energetyczny-nawodnienie-energia-13679648015


A co się stało 3 miesiące temu? Nie pamiętam, ale 2 miesiące temu, w pierwszy dzień lata, wstałem od komputera i tak ni z gruchy ni z pietruchy przebiegłem 5km. A potem to już z górki.

Opornik

@myoniwy No to ładny progres, a nawet postęp.

@Trypsyna A co jeśli ktoś robi 10km 2h? Ha! Szach mat!

6b7143e9-665a-41e8-a330-44356913b2b5
Trypsyna

@Opornik po zdjęciu wrzuconym do posta mogę śmiało założyć że jednak kręci się koło godzinki z groszami :D

Trypsyna

@myoniwy na 10 km raczej nie ma sensu brać żelu od kątem dostarczenia energii, chyba że chcesz po prostu przećwiczyć otwieranie, przełykanie w trakcie biegu bo wbrew pozorom nie jest to takie proste w ruchu :D Jeśli planujesz bieg który będzie trwał te minimum 70-80 minut to już wtedy warto wsunąć żel. Na godzinę tuptania masz spokojnie zapas glikogenu, chyba, że chwilę wcześniej jakiś inny trening robiłeś :)

myoniwy

@Trypsyna Wczoraj ewidentnie brakowało mi energii. Może kwestia jedzenia, albo szybkiego wypalania zapasu. Zobaczymy na kolejnym biegu, z godzinę przed zjem coś co dłużej będzie się uwalniało i porównam efekty.

Mój papaton to bardziej 120 minut. Przecież to ponad 21km.

Opornik

@myoniwy może przez to że musiałeś poganiać batem czarnuchy Zielonego?

myoniwy

@Opornik Czarnuchy Zielonego aktualnie chodzą wolnym wypasem XD

Trypsyna

@myoniwy zjedz węglowodanowy posiłek z 1,5h przed bieganiem, np. Bułka z miodem i banan. Więcej nie trzeba.

Jakby wiesz, jak chcesz możesz sobie i wcinać węgle na bieganie 30 minutowe bo nikt tego nie broni. Po prostu szkoda kasy, one mają za zadanie uzupełnić Ci poziom „energii” we krwi aby organizm ciągle miał łatwy dostęp do niej. Jedząc normalny węglowodanowym posiłek jesteś w stanie zapewnić sobie ten poziom energii na conajmniej godzine pracy :)

Btw odnosiłam się tylko do brania żeli na dystansie 10km, na papaton koniecznie się przydadzą :D

Opornik

@Trypsyna A, to dlatego tak chujowo mi się biegało z rana zaraz po wstaniu z łóżka bez jedzenia czegokolwiek.


A nie od niemania kondycji.

Trypsyna

@Opornik bardziej bym obstawiła odwodnienie ;) da się biegać na czczo, ale raczej na niższej intensywności i po bardziej węglowodanowej kolacji.

3t3r

@myoniwy tak jak @Trypsyna pisze, ponizej 90 minut to raczej nie powinienes potrzebowac zeli. Moze np musisz oddech pocwiczyc, albo troche zwolnic, bo kumulacyjne spalanie beztlenowe Cie wykonczylo?

myoniwy

@Trypsyna Miód, przecież to rzygi pszczół XD

Jakoś nigdy miód mi nie smakował, wolę inne źródła węgli. Coś wymyślę na kolejny bieg.


@Opornik A z rana mi też słabo się biega/jeździ. Wolę wieczorkiem jak już człowiek jest rozruszany przez cały dzień.

myoniwy

@3t3r Będę starał się zmniejszyć tempo. Mimo że wczoraj i tak co chwilę łapałem się że za szybko biegnę. Ale jakoś tak samo tempo mi rosło. Oddech mam w miarę regularny i głęboki, nie narzekam na brak tlenu. Ale faktycznie może spalanie beztlenowe się wkrada.

Opornik

@myoniwy dobrze że chodzą, a nie np. leżą.

splash545

@Trypsyna czy ja wiem czy na papaton koniecznie? Ja swój jedyny w życiu przebieglem mając 200ml wody w kieszeni, po bardzo lekkim posiłku. A jeśli chodzi o bieg na czczo to chyba zależy od człowieka, tzn. tak jak piszesz to tak pewnie jest optymalnie. Ale jak ktoś tak sobie biega amatorsko, dla siebie, jakiś bieg treningowy, to raczej bez różnicy, przynajmniej w moim przypadku. Ja przez pierwszy rok biegałem tylko na czczo, od kilku miesięcy zacząłem jeść na godzinę przed biegiem bardzo lekki posiłek. Jedyna różnica jaką zauważyłem to to, że po biegu nie rzucam się na żarcie jak dzikus, tylko na spokojnie wykąpie się i robię sobie śniadanko. W samym biegu różnicy nie zauważyłem, jedynie czasem na niekorzyść biegu po posiłku bo mi się odbija albo mam uczucie ciężkości w żołądku.

W każdym razie @myoniwy nie nastawiałbym się na Twoim miejscu, że te żele to będzie jakiś gamechanger. Raz próbowałem i więcej nie kupiłem, bo moja reakcja na nie była taka ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

Trypsyna

@splash545 fakt, źle sformułowałam zdanie. Przyjęcie żeli na dystansie papatonu nie jest co tyle koniecznie, ale po prostu przyniesie lepsze korzyści niż bieg bez. Miałam na myśli, że na pewno się przydadzą. :)

notak

@myoniwy Starałem się robić dłuższe kroki ale rzadziej. Ewidentnie łatwiej się tak biegnie.


Przeglądając mase filmów na yt, to właśnie zły kierunek. Wyrzucając nogi przed siebie defacto sam się blokujesz i hamujesz a energia kinetyczna obciąża kolana i miednicę.


Nie jestem specem, ale trenowałem różne podejścia i duże kroki może i były łatwiejsze ale rychło prowadziły mnie do bólów i kontuzji.

@Trypsyna popraw mnie jeśli coś piszę źle


https://www.youtube.com/watch?v=v1Bj-0QYnIg

Trypsyna

@notak yep, częściowo się zgadzam. Szczególnie u początkujących, lepiej robić „mniejsze” kroki podczas biegu i częściej niż dłuższe i mniej. Jest to mniej obciążające układ ruchu po prostu. Z czasem, gdy progresujemy z tempem krok naturalnie się wydłuża 😃 Ale to wszystko też zależy

fisti

Może rozwiązujące się sznurówki, to kwestia nieprawidłowego węzła? Przez pół życia odwrotnie wiązałem kokardkę. Dopiero 20 lat temu przeczytałem w internecie, dlaczego rozwiązują mi się buty.

myoniwy

@fisti Nie no, babskiego węzła nie robię.

Wczoraj po prostu odwrotnie przewlekłem sznurówki, tak że się same luzowały.

A specjalnie zawiązuje buty na zewnątrz żeby nie zaczepiać sobie butem.

Zaloguj się aby komentować