#ucztawyobrazni

0
70

Dotarły zaległości zakupowe z MAGa

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #chwalesie #mag #fantastyka #michaeljsullivan #ucztawyobrazni #piercebrown #robertjacksonbennett

6beae5d1-70cb-4a3e-ba7c-866c4bf4b17a
pingWIN

@Whoresbane z ciekawości - czytasz wszystko co kupujesz? Mówię o takim rozsądnym czasie, bo za ileś miesięcy/ lat to raczej przeczytasz, ale chodzi mi czy na bieżąco w miarę to robisz?

Whoresbane

@pingWIN Zależy od książki. Ale zwykle nie, bo czekam na pełne serie i lecę maratonem

Zaloguj się aby komentować

1396 + 1 = 1397

Tytuł: Dom burz

Autor: Ian R. MacLeod

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: MAG

Format: książka papierowa

ISBN: 9788366712546

Liczba stron: 400

Ocena: 4/10


W przypadku tej książki nie mamy do czynienia z kontynuacją będącą bezpośrednim podjęciem wydarzeń i wątków przedstawionych w "Wiekach światła", zamiast tego odwiedzamy ten sam świat mniej więcej 100 lat później, przy czym przez tak długi czas zaszło tam mniej zmian, niż można się było spodziewać. Książka ta nie podtrzymała niestety dobrego wrażenia wytworzonego przez pierwszą część, choć też nie wszystko zamieniło się w lipę.

Fabułę śledzimy z 3 perspektyw: wiejskiej dziewczyny Marion, sytuowanego lecz chorowitego młodzieńca Ralpha oraz jego obrzydliwie ambitnej matki Alice, która to jest potomkinią pewnych postaci z poprzedniej książki, choć ta informacja nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Mogłoby się wydawać, że główną osią historii będzie rozwijająca się relacja między młodymi, ale nic bardziej mylnego - w trakcie rozwoju wypadków następuje stopniowe poszerzanie się zależności w tym trójkącie, rodzą się tajemnice, niepewności, konflikty. Czego by nie mówić o Alice, jest ona zdecydowanie najciekawszą postacią w tej książce: obserwujemy jej metody, dzięki którym osiągnęła swój cel tj. bogactwo i wpływy, utrzymuje swoją pozycję oraz planuje posunięcia ze sporym wyprzedzeniem - to wszystko przedstawiono naturalnie w niechronologicznej kolejności, by karty odkrywać powoli.

Pierwszy akt podobny jest do "Wieków światła" w dwóch aspektach: jego odpowiednik w tamtej książce także traktuje stricte o prywacie postaci, a nie skupia się na społeczeństwie; po drugie wywołuje ciekawe, niejednoznaczne odczucia, tak jak miało to miejsce dopiero w późniejszych aktach pierwszej części. Innymi słowy: dostarczył doznań podobnego kalibru, choć w innym wydaniu, a samo jego zakończenie daje mocnego kopa (przynajmniej młodemu bohaterowi).

Niestety, wszystko rozjeżdża się w drugim akcie, traktującym o wojnie między wschodem a zachodem Anglii. Od poprzedniego aktu minęło ok. 20 lat, tak więc ciężko czuć jakiekolwiek podbudowanie tego konfliktu. Nawet nie to jest najistotniejsze: młodzieńcy (już nie tacy młodzi) znajdują nowe powołanie, Alice dalej knuje, poznajemy też nowego bohatera, którego perspektywa polega na byciu przez całe życie odciętym od świata zewnętrznego i poznawaniu go na nowo (w bardzo irytujący sposób), ale co z tego, jeżeli przedstawiane wydarzenia - pomimo ich powagi, przecież mamy do czynienia z wojną - nie są za grosz interesujące, opisy zaczynają być długawe i nużące - w przeciwieństwie do pierwszej książki i poprzedniego aktu - a magia tego świata zaczyna wchodzić na ścieżki nazbyt metafizyczne i bełkotliwe. Podobnie zresztą napisałem w notatniku w trakcie czytania: "w pewnym momencie historia przekształca się w deliryczny, bełkotliwy sen: rzeczy podążają losowym torem, przeskakują, przejawiają zaskakujące zbiegi okoliczności". To dobre podsumowanie mniej więcej drugiej połowy drugiego aktu.

Koniec końców, jest to książka nad wyraz nierówna: pierwszy akt dostarcza lektury podobnej jakości jak poprzedzająca go książka, drugi natomiast odpływa w niepojętych kierunkach. Powiedziałbym, że w tym wypadku większy nacisk został położony na pojedyncze postacie i ich kreację, niż ogół lub choćby fragment społeczeństwa. Tak jak z "Wiekami światła" miałem problem z polecajką, tak tutaj jestem w zupełnej kropce i po prostu nic nie napiszę.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #macleod #ucztawyobrazni #mag #ksiazkicerbera

4a3a2a36-8697-452b-aa78-5e776273e22b
Villdeo

czytałam tę książkę z 15 lat temu i najbardziej zapadło mi w pamięć łowienie kijanek czy innych małży, więc musiała być super xD

Cerber108

@Villdeo małży, na samym początku książki to było. Książki z Uczty to jest jednak "hit or miss".

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Wydawnictwo MAG ogłasza nowy tom Uczty Wyobraźni. "Światło niezwykłych gwiazd" Ryki Aoki ma ustaloną premierę na 31 października 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie liczy 384 strony, w cenie detalicznej 59 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.


W świecie, gdzie codzienność splata się z magią, Światło niezwykłych gwiazd Ryki Aoki opowiada o miłości, stracie i odkrywaniu własnego światła. Każdy drobny cud, każda lśniąca gwiazda przypomina, że nawet w najciemniejszych chwilach można odnaleźć niezwykłe piękno – jeśli tylko spojrzymy uważnie.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #mag #fantastyka #scifi #sciencefiction #ucztawyobrazni #rykaaoki

26855991-a36d-43ae-a5c9-2c2c05e98cea
BJXSTR

Mimo wykorzystanej oryginalnej grafiki, to tutaj dużo bardziej estetyczne i ładne to to, w oryginale słaba kompozycja a tu tak jakoś fajniej to posklejane :)

Zaloguj się aby komentować

1370 + 1 = 1371

Tytuł: Wieki światła

Autor: Ian R. MacLeod

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: MAG

Format: książka papierowa

ISBN: 9788366712539

Liczba stron: 400

Ocena: 8/10


Tym razem przyszła kolej na książkę, po której nie wiedziałem, czego się spodziewać. Akcja, a przynajmniej pewna jej część, ma miejsce w Londynie - co samo w sobie zawsze stanowi dla mnie duży plus - natomiast czas jest bliżej nieokreślony: z jednej strony mamy wiele wynalazków, ruchów i postaw pojawiających się w rzeczywistości mniej więcej na przełomie XVIII i XIX wieku, z drugiej natomiast dowiadujemy się, że kilkaset lat wcześniej dokonał się pewien przełom, który przekreśla wszelkie próby skrupulatnego porównywania dat. Owa zmiana wiązała się z wprowadzeniem do większości dziedzin życia swoistej magii, przy czym zabieg taki przeważnie gryzie mi się z realiami okołohistorycznymi, choć muszę przyznać, iż w tym wypadku autor wybrnął z kabały niemalże obronną ręką.

Nie jest to jednak element kluczowy, prędzej pretekst, choć wiele istotnych wydarzeń się wokół niego kręci; książka ta błyszczy natomiast w innych aspektach, na samym jej początku niezaznaczających nawet swojej obecności. Pomimo braku wzbudzenia we mnie jakiegoś rodzaju zaangażowania - co ciągnęło się swoją drogą przez całą książkę - paradoksalnie czytało mi się ją z pewną ciekawością, która im dalej w las, tym bardziej się pogłębiała; nie będę jednak wchodził w szczegóły, gdyż to samo w sobie stanowi miłą niespodziankę.

Główny bohater oraz jego poznani później towarzysze w trakcie trwania historii zmieniają się dosyć znacząco pod wpływem doświadczeń, nabierają również dystansu, choć pozostają też wierni niektórym swoim cechom z młodości i spokojniejszych czasów. Stanowią oni, wraz z innymi, bardziej wpływowymi osobami, motor zmian, mających zmienić obecną rzeczywistość, wprowadzić powszechną sprawiedliwość i równość. Brzmi znajomo? Tematy klasizmu, kapitalizmu, komunizmu i innych przewijają się często i gęsto, ale traktowane są w sposób zrównoważony i bez irytującego moralizatorstwa. Spotykamy do tego "różne odmiany różnych typów ludzi" tj. życzliwych bogatych, namolnych biednych, tolerowanych wykrętów, znużonych hulaków, zmęczone - nie wiadomo do końca czy faktycznie, czy pozornie - wpływami i obecnym status quo osobistości oraz zupełne przeciwieństwa wszystkich powyższych, przy czym ciągnąć tak można bez końca, a każdy ma swoje miejsce w fabule.

Czasami wspominane są interpretacje legend o angielskim rodowodzie i idzie odnieść wrażenie, że w tym świecie mogą one zawierać znacznie więcej, niż ledwie ziarno prawdy. Sporo tu także opisów rzeczy wszelakich, ale przyznam szczerze, że nie są one nadzwyczaj uciążliwe. Do tego autor, i w rezultacie tłumacz, pozwolił sobie na wprowadzenie pewnej ilości niekiedy komicznych nazw, będących przeważnie zlepkami np. metrojard, smoczowesz i, mój ulubiony, psotwór. Na początku zgrzytały, ale później kolejne nie były już wprowadzane, a z obecnymi człowiek się oswoił.

To, za co doceniam tę książkę, to przedstawienie prób ratowania świata w sposób inny, niż to zwykle można uświadczyć: nie mieczem przed złym magiem czy smokiem, a metodami dostępnymi zwykłym ludziom przeciwko niesprawiedliwości. Do tego jest ona prowadzona spokojnie i w przyziemny sposób, bogata w zawartość i motywy; z pewnością wiele pominąłem - cześć świadomie, część nie.

Książkę podsumuję następująco: zabawnym jest, że chronologicznie pierwsza Uczta wyobraźni jest też pierwszą przeczytaną przeze mnie pozycją z tej serii - a tych mam już za sobą 14 - która faktycznie zasługuje na miano uczty dla wyobraźni.

Ciężko mi powiedzieć, komu mogę to polecić - granice elementów się zacierają np. Londyn to raczej scena, a nie pełnoprawny bohater, jak to przeważnie bywa z książkami w nim umiejscowionymi. Pozostaje wam oprzeć się na ogólności tego wpisu, blurbie oraz ewentualnie innych opiniach. Zaznaczonym gatunkiem proszę się nie sugerować, bo to kolejna rozmyta kwestia.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #macleod #ucztawyobrazni #mag #ksiazkicerbera

632864f1-8a20-4f67-855f-5b09b2157067

Zaloguj się aby komentować

Marzenie spełnione! Gdyby ktoś był ciekaw, to tak wygląda wszystkie 78 tomów serii Uczta Wyobraźni ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Zbieranie rozpocząłem w 2018 roku

Całość kosztowała mnie 1694,97 zł

Średnia cena książki to 21,73 zł

Najtańszy tom Być może gwiazdy kosztował 0 zł - otrzymany za punkty lojalnościowe w sklepie wydawnictwa

Najdroższy tom Dom derwiszy. Dni Cyberabadu kosztował 45 zł z wysyłką


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #chwalesie #mag #fantastyka #ucztawyobrazni

b6623572-02c4-45e7-bd5d-cc70eca16b01
Shagot

@Whoresbane ile kilogramów na zdjęciu?

Aro83

o Panie, ale super to wyglada. Ja mam tylko połowe z tego, skupiłem sie na Artefaktach, które mam w komplecie.

Zazdro!

Whoresbane

@Aro83 Artefakty też mam wszystkie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

1123 + 1 = 1124


Tytuł: Viriconium

Autor: Michael John Harrison

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: MAG

Format: książka papierowa

ISBN: 9788374801218

Liczba stron: 608

Ocena: 3/10


Do "Viriconium" podchodziłem z czystą głową i bez oczekiwań, a i tak zostałem głęboko rozczarowany. Jedyne fragmenty dyskusji, jakie o tej książce świadomie przed lekturą zobaczyłem to - w obu przypadkach parafrazując: na Zaginionej bibliotece - "przeczytałem dwa pierwsze teksty i nie jestem pewny, czy brnąć w to dalej" oraz odpowiedź "dawaj, później jest lepiej"; na jakimś angielskim subreddicie - "pierwsze kilka mnie wynudziło, ale później czytało się przyjemniej" (przy czym nie wiem, czy układ tekstów jest w wydaniu angielskim i polskim taki sam, choć powinien). No a u mnie jest zupełnie na odwrót - pierwszy tekst to króciutkie wprowadzenie, drugi jest świetny, a potem coraz bardziej zmuszałem się do czytania. Standardowo, po krótce przedstawię moje odczucia co do każdej pozycji w tym zbiorze.

- "Rycerze Viriconium" - całkiem dynamiczny tekścik igrający z oczekiwaniami czytelnika, posiadający stosunkowo bogate zarysowanie świata przedstawionego w stosunku do objętości, przy czym kończy się w dziwny sposób. Inni autorzy pociągnęliby to dalej, gdyż historia nie tyle wydaje się, co po prostu jest urwana.

 - "Pastelowe miasto" - dla mnie to bezsprzecznie najlepszy tekst w tej książce, inne nawet się nie zbliżają. Otrzymujemy tu swoisty mariaż gatunkowy, gdzie miecze i topory spotykają się z działami energetycznymi i robotami. Jesteśmy świadkami nadchodzącej wojny, starzy kompani ponownie się gromadzą, by unieszkodliwić zagrożenie będące mieczem o dwóch ostrzach, a po drodze napotykają niecodzienne sytuacje. Generalnie, jakby nie patrzeć, historia jest raczej prosta, choć sposób jej przedstawienia czynią ją całkiem wciągającą. Dodatkowo, fakt ten sprawia, że zawiły styl nie męczy tak bardzo, co niestety ma miejsce we wszystkich późniejszych tekstach.

- "Władcy bezsiły" - nie ma o czym pisać, zupełnie nieciekawe kilkanaście stron dziejące się zapewne przed "Pastelowym miastem".

- "Dziwne wielkie grzechy" - opowiadanko, w którym retrospekcja jest dłuższa niż teraźniejsza część akcji, zupełnie jak w "Mrocznej Wieży 4,5". Ciężko powiedzieć, co ma przekazywać. Obecność ukrytych wpływów na nasze losy? Niesnaski między wiejskim a miejskim odłamem rodziny?

- "Skrzydlaty sztorm" - pierwsze 3 rozdziały tekstu będącego kontynuacją "Pastelowego miasta" i uważanego za danie główne całego zbioru są okropnie nudne, w kolejnych 3 sytuacja nieco się poprawia, by potem, aż do samego końca, stopniowo pogrążać się w niezrozumiałych dziwactwach i bezsensownych słowotokach. We wspomnianych zjadliwych rozdziałach dowiadujemy się nieco o przeszłości najbardziej tajemniczej postaci tej historii, a do tego raczeni jesteśmy - niestety tylko w postaci pojedynczych ustępów - wygłupami Karła Trupa czy opisami dokonań Paucemanly'ego. Są to niestety fragmenty otoczone masą przynudzania.

- "Tancerka z tańca" - to szczyt grafomanii. Tylko tyle i aż tyle.

- "Szczęście z głowy" - jest kwintesencją największej wady tej książki: za dużo kwiecistych, niepotrzebnych opisów, a za mało wydarzeń, które - choćby podświadomie - zapadłyby w pamięć i pozwalały w jakikolwiek sposób wciągnąć się w lekturę.

- "Lamia i lord Cromis" - to krótkie opowiadanko o polowaniu na bestię, z raczej miernym twistem.

- "W Viriconium" - na przestrzeni całego tekstu widzimy, jak zepsucie się rozszerza - zarówno dosłownie, jak i w przenośni, fizycznie, ale i psychicznie - cały czas jest gorzej, a z biegiem historii więcej poznanych postaci stacza się, ale koniec końców nic z tego nie wynika. Głównym grzechem jest powtarzalność pomniejszych wydarzeń; nawet jeżeli pojawia się coś nowego, to po jakimś czasie zamienia się w rutynę i tak kilka razy.

- "Młodego podróżnika drogi do Viriconium opisanie" - jak to u mnie niepokojąco często bywa w przypadku ostatnich pozycji ze zbiorów/omnibusów - paradoksalnie nic nie pamiętam, a to chyba niezbyt dobrze o niej świadczy.

Praktycznie cała książka cierpi na brak akcji; pal licho intensywne ciągi zdarzeń, bo takowych nie oczekiwałem, ale fragmentów choć trochę interesujących jest tu jak na lekarstwo. Poza drugim tekstem i częściami piątego nic nie jest warte zapamiętania, reszta to mdłe, nieciekawe i nieangażujące dłużyzny o zdecydowanie zbyt dużej koncentracji przeważnie kwiecistych opisów, które bardzo szybko męczą. Inni, z większym oczytaniem i o bardziej otwartym umyśle ode mnie, być może będą w stanie wychwycić w tym drugie dno. Ja nie dałem rady, uważam książkę za stratę czasu i zupełnie jej nie polecam.

Wspomnę jeszcze o błahym szczególe, który jednak od pewnego momentu doprowadzał mnie do szewskiej pasji. Chodzi o fiksację autora na punkcie anemonów (nawet to pisząc trafia mnie szlag) i geranium, jeżeli chodzi o rośliny oraz gumigutę, gdy przychodzi do określenia barwy jakiegoś przedmiotu lub zjawiska. Ilość dostępnych możliwości jest przecież ogromna, ale NIE - autor wybiera tak dziwaczne przykłady, a potem dyma je do oporu, choć wszystko inne opisuje z grafomańską wręcz różnorodnością.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #johnharrison #ucztawyobrazni #mag #ksiazkicerbera

2a92085a-13b4-43f3-96d6-6f1f2503fd2e

Zaloguj się aby komentować

Świeżutkie wypieki z MAGa


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #chwalesie #mag #fantastyka #artefakty #ucztawyobrazni #grozamag

2931cd47-9416-4aef-89e6-cb648675425c
Fen

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Administracja @ hejto powinna zrobić z Tobą porządek. Jak to tak reklamować książki z pominięciem władz portalu?! #pdk

Nam nadzieję, że wpis spadnie zaraz!!!!!!!!!

Whoresbane

@Fen Tutaj moderacja kradnie mój pomysł na serwis newsowy i jeszcze bezczelnie mnie pomija w kąciku Quality Content. Myślę, że jestem bezpieczny xD

AdelbertVonBimberstein

@Whoresbane więc twierdzisz, że jesteś drugi? Coś nowego...

pingWIN

@Whoresbane ciekawe jak ta książka o @Dziwenie wypada i czy dobrze opisuje uniwersum dziwenności i temat projekcji ( ͡° ͜ʖ ͡°)

75fe8016-6a75-4d64-b89c-3b35dc0e4f00

Zaloguj się aby komentować

Whoresbane

@BJXSTR Ja sobie poczekam bo Diabły dopiero w przyszłą środę wychodzą


Nie brałeś Ksiąg krwi?

BJXSTR

@Whoresbane nie, horrorów nie zbieram. Fantasy też z rzadka, głównie sci-fi. :)

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Wydawnictwo MAG przedstawia nowość w serii Uczta Wyobraźni. "Gdzie zakopano topór" Raya Naylera ma zaplanowaną premierę na 30 maja 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie obejmie 256 stron, w cenie detalicznej 55 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.


Wszystkie ustroje upadają, podobnie wszystkie społeczeństwa. Każdy świat spotyka swój koniec.


W autorytarnej Federacji powstaje spisek, którego celem jest zabicie i zastąpienie prezydenta, człowieka kopiującego swój umysł do kolejnych ciał, aby zachować ciągłość władzy. Tymczasem na peryferiach Europy, która zrezygnowała z rządzenia przez ludzi na rzecz w oczywisty sposób sprawniejszych, obiektywniejszych i bardziej pokojowych AI-premierów, eksperymentalny sztuczny umysł psuje się i grozi uruchomieniem zdarzeń, które mogą być końcem całego zachodniego świata.


Gdy chwieje się i Federacja, i Zachód, Lilja, genialna uczona, której wynalazek może okazać się kluczowy dla obalenia nieśmiertelnego prezydenta, ucieka, usiłując wyrwać się spod pozornie wszechobecnej sieci federacyjnego monitoringu. Jej los splata się ze światową grupą zwalczającą globalne status quo. Jest Palmer, chłopak, pozostawiony przez nią w Londynie, desperacko próbujący rozwikłać zagadkę jej zniknięcia. Zoja, skazana na wygnanie do tajgi aktywistka-weteranka, której książka zainspirowała cały ruch rewolucyjny. Nikołaj, osobisty lekarz prezydenta Federacji, zmuszany do coraz bardziej przykrych decyzji w miarę lawirowania wśród pałacowej polityki; oraz Nurłan, nic nierozumiejący pracownik kancelarii parlamentu, którego próba ratowania Republiki kończy się katastrofalnie. I do tego Krotow, szef służb bezpieczeństwa Federacji, wszędzie mający swoje macki, agentów i zamachowców.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #mag #fantastyka #scifi #sciencefiction #ucztawyobrazni #raynayler

0eb07442-40fd-40d5-9481-ea4b94bc7624
Whoresbane

Premiera przełożona na 6 czerwca 2025 roku.


Wołam grzmocących newsa:

@czarnanoc @Schecterro @heniu991 @HerrJacuch @WujekAlien @rakokuc @Shagot @l__p @bori @BJXSTR @AbenoKyerto @trixx.420 @damw @GEKONIK

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Wydawnictwo MAG przedstawia nowy tom serii Uczta Wyobraźni. "Dziw" Nathana Ballingruda w sprzedaży od 23 maja 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie, w cenie detalicznej 55 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.


Anabelle Crisp ma czternaście lat, kiedy przychodzi Cisza, zrywając wszelką łączność pomiędzy Ziemią i jej nowym domem, Marsem. Pewnego wieczoru, gdy zamykają z ojcem swoją jadłodajnię w kolonii New Galveston, napadają ich uzbrojeni ludzie. Wśród przedmiotów, które zabierają, jest nagranie głosu jej nieobecnej matki. Anabelle, napędzana oburzeniem oraz potrzebą podtrzymania na duchu załamanego ojca, wyrusza zmierzyć się ze złodziejami i odzyskać jedyną pamiątkę po matce. Towarzyszy jej lojalny kuchenny robot, pilot-wyrzutek oraz wyjęta spod prawa twarda kobieta. Anabelle musi przejść przez wymarłe górnicze miasteczka, których mieszkańców niesamowicie odmienił Dziw, wydobywany tam minerał, przez marsjańską pustynię i dotrzeć aż do ciemnego Krateru Peabody'ego, gdzie odkryje, że New Galveston, niegdyś bezpieczny azyl, jest zaledwie dogasającą świeczką wśród mroku świata.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #mag #fantastyka #scifi #sciencefiction #ucztawyobrazni #nathanballingrud

7d994ab0-1d9e-492f-bba1-72c1ef74b78a
Whoresbane

@owczareknietrzymryjski xD

pingWIN

@owczareknietrzymryjski XD jeszcze ten dopisek po lewej "Uczta wyobraźni" xD @Dziwen będzie rozdajo nowej książki?

Whoresbane

Książka zawiera 256 stron.


Wołam grzmocących newsa:

@Ambaras @Shagot @cyberpunkowy_neuromantyk @rakokuc @AbenoKyerto @Dziwen @owczareknietrzymryjski @SUM @WujekAlien @Heterodyna @baart-mc @w_butach @entropy_ @AdelbertVonBimberstein @l__p @Quassar @Endrevoir @aerthevist @moll @bojowonastawionaowca @Astro @GEKONIK

Whoresbane

Premiera przełożona na 6 czerwca 2025 roku.


Wołam grzmocących newsa:

@bob-dylan @BJXSTR @HerrJacuch @Schecterro @Dzemik_Skrytozerca @Ambaras @Shagot @cyberpunkowy_neuromantyk @rakokuc @AbenoKyerto @Dziwen @owczareknietrzymryjski @SUM @WujekAlien @Heterodyna @baart-mc @w_butach @entropy_ @AdelbertVonBimberstein @l__p @Quassar @Endrevoir @aerthevist @moll @bojowonastawionaowca @Astro @GEKONIK

Zaloguj się aby komentować

309 + 1 = 310


Tytuł: Maszyna różnicowa

Autor: William Gibson, Bruce Sterling

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: MAG

Format: książka papierowa

ISBN: 9788374801867

Liczba stron: 384

Ocena: 8/10


Całkiem niezła książka z ciekawym światem przedstawionym różniącym się od naszego wynalezieniem maszyn analitycznych napędzanych parą, które to zmieniają układ sił i kierunek rozwoju społeczeństwa. Historia podzielona jest na perspektywy trzech osób (następujące po sobie, nie przeplatane) plus swoiste dopiski, wycinki z gazet, listy i wreszcie epilog.

Pierwszy z tych rozdziałów, w którym obserwujemy krótki epizod z życia córki ważnej niegdyś persony, jest zdecydowanie najmniej angażujący - i na szczęście krótki - choć pod koniec książki wydarzenia tu przedstawione zyskują pewną wagę.

Następne kilka rozdziałów, stanowiących główną - w mojej opinii - treść książki, przedstawia wydarzenia, które spotkały Edwarda Mallory'ego w roku 1855 - na początku niepozorne, później jednak niepokojące i z czasem przedstawiające sobą niemałe zagrożenie dla stabilności Londynu, Imperium czy nawet części świata, gdyby łańcuch przypadków potoczył się doprawdy niefortunnie.

Ostatni rozdział poznajemy z perspektywy postaci poznanej na stronach wcześniejszych i stanowi on właściwie przygotowanie do epilogu.

Ten z kolei poprzedzony jest wspomnianymi już dopiskami różnej postaci traktującymi o losach lub przeżyciach ważnych osób, które przewinęły się przez karty książki. Sam epilog zamyka ładnie jeden wątek, jednakże inne nie i pozostawia to pewien niedosyt.

Przechodząc teraz do kwestii jakości: jak już wspomniałem, rozdziały pierwszy i ostatni stanowiły tylko wstęp i zakończenie, ale rzeczy najciekawsze działy się oczywiście w środku. Płynnie przechodzimy od przedstawienia bohatera, odmienionego Londynu i istotnych ówcześnie spraw poprzez zawiązanie tajemnicy, wstępne śledztwo i niepokój, aż po przewrót, wzięcie spraw w swoje ręce i jazdę bez trzymanki. Czasami odnosiłem wrażenie, że rzeczy pędzą nieznacznie za szybko, ale póki trzymały się one ram świata przedstawionego, to nie narzekałem zanadto. Była tu też obecna scena jakże uwielbianego przeze mnie opisowego dymania, ale paradoksalnie została ona utrzymana w konwencji i mieści się w ramach powieści - jakby to nie zabrzmiało. Bohater - dżentelmen - ma z powodu całej sytuacji moralniaka, obie strony zachowują się pruderyjnie, a i pada propozycja rzeczy w tamtych czasach nie do pomyślenia: lodzika. Jeżeli już autorzy mają takie fragmenty zamieszczać, to niech robią to w ten sposób, tj. z sensem, a nie jak w "Lunie", "Ilionie" czy "Żelaznym smoku", czyli obscenicznie. Podoba mi się również styl odzwierciedlający Londyn XIX wieku; nie jest to może poziom "Drooda", ale w żadnym wypadku nie wybija z immersji. Jako że na temat wiktoriańskiej Anglii guzik wiem, to masa ciekawostek musiała mnie ominąć, bo kilka znanych nazwisk jednak rzuciło się w oczy, ale umiejscowienie ich w konkretnym miejscu w prawdziwym świecie i tym tutaj to już zadanie nie dla mnie. Do tego tytułowa maszyna różnicowa oraz inne wynalazki nie stanowiły tak istotnego i wyczuwalnego elementu w świecie jakby można sie było spodziewać, a szkoda.

Z chęcią przeczytałbym obszerniejszą wersję tej książki, poszerzoną o nowe i rozwinięte wątki oraz z bardziej satysfakcjonującym zakończeniem. Dotychczas jedna z lepszych Uczt. Dla miłośników klimatów steampunku, XIX-wiecznego Londynu i spisków politycznych książka jak znalazł. Byłby z tego niezły serial, a nawet - pokuszę się o stwierdzenie - gra w stylu The Order 1886.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #williamgibson #ucztawyobrazni #mag #ksiazkicerbera

7c887754-4abd-43ef-ab65-0f0f6757a36c

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Drugi news / 25.01.2025


Wydawnictwo MAG uaktualniło zarys planu wydawniczego na okres marzec - sierpień 2025 roku. Książki Michaela J. Sullivana przesunięto na III i IV kwartał. Wznowienia Bardugo na razie wstrzymano a Hobb oczekuje na nowe okładki.


MARZEC

---------------------------


19.03

Brandon Sanderson - "Rozjemca" (wydanie jubileuszowe)

Tui T. Sutherland - "Mroczny prześladowca"


26.03

Victoria Aveyard - "Czerwona królowa"

Jen Williams - "Dziewiąty deszcz"


KWIECIEŃ

---------------------------


9.04

Brandon Sanderson - "Słowa światłości" (wydanie jubileuszowe, miękka)

Brandon Sanderson - "Słowa światłości" (wydanie jubileuszowe, twarda)


23.04

Brandon Sanderson - "Wiatr i Prawda. Tom 2" (twarda)

Brandon Sanderson - "Wiatr i Prawda. Tom 2" (miękka)


MAJ

---------------------------


Frederick Pohl - "Spotkanie z Heechee / Kroniki Heechee" (Artefakty)

Ray Nayler - "Gdzie zakopano topór" (Uczta Wyobraźni)

Clive Barker - "Księgi krwi IV-VI" (seria grozy)

Nathan Ballingrud - "Dziw"

Tui T. Sutherland - "Zaginiony kontynent"


CZERWIEC

---------------------------


Joe Abercrombie - "Devils"

Robert Jackson Bennett - "The Tainted Cup"

Heather Fawcett - "Emily Wilde's Compendium of Lost Tales"

Victoria Aveyard - "Szklany miecz"


LIPIEC

---------------------------


Ian Cameron Esslemont - "Krew i kość"

Victoria Aveyard - "Niszczyciel ostrzy"

Rebbeca Roanhorse - "Mirrored Heavens"

Martha Wells - "Telemetria zbiegów / Zapaść systemu"


SIERPIEŃ

---------------------------


Ukażą się cztery wybrane pozycje z poniższych sześciu


Yoon Ha Lee - "Fortel kruka" (Uczta Wyobraźni)

Chris Beckett - "Córka Edenu" (Uczta Wyobraźni)

Ryka Aoki - "Light From Uncommon Stars" (Uczta Wyobraźni)

Sheri Tepper - "Rising the Stones" (Artefakty)

Walter M. Miller - "Kantyczka dla Leibowitza. Saint Leibowitz and the Wild Horse" (Artefakty)

Alastair Reynolds - "Prefekt"


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #mag #fantastyka #ucztawyobrazni #artefakty #grozamag

b09fc880-70ee-4d6d-8d87-a6e7f07560b4
BJXSTR

Trzymam kciuki za Millera, Reynoldsa i Tepper. A Dziw nie miał być przypadkiem wydany w UW?

Whoresbane

@BJXSTR Będzie w UW, przeoczyłem dopisanie w nawiasie a już za późno na edycję

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Drugi news / 17.01.2025


Dark Crayon przygotował oprawę graficzną dla nadchodzącego tomu Uczty Wyobraźni. "Dziw" Nathana Ballingruda zaplanowano na II kwartał 2025 roku.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #mag #fantastyka #ucztawyobrazni #nathanballingrud

9dc2ce7a-3cb6-4e42-bade-b2973206d729
HerrJacuch

Ależ ona jest ładna

Whoresbane

@HerrJacuch Najładniejsza okładka Uczty ever

BJXSTR

@Whoresbane ale sztos, chciałbym plakat na ścianę :)

Cerber108

Bardzo w stylu co lepszych Wymiarów, a to może wyjść tylko na plus.

Zaloguj się aby komentować

1083 + 1 = 1084


Tytuł: Luna: Wschód

Autor: Ian McDonald

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: MAG

ISBN: 9788366409101

Liczba stron: 400

Ocena: 6/10


Co do całokształtu, to nie za bardzo jest o czym pisać. Mamy jeszcze większe dynastyczne pomieszanie z poplątaniem, przedstawiciele sami już nie wiedzą kogo chcą wyrzucić za śluzę, a kogo przelecieć, a sama książka urywa się w takim momencie, jakby zabrakło jeszcze ze dwóch rozdziałów, które domknęłyby ostatnie wątki. Pomimo dosyć ciekawego świata i skomplikowanej sieci zależności cholernie mnie ta książka - a właściwie cała seria - nudziła. Najlepszą postacią i tak jest Lucas, przynajmniej posiadał orientacyjnie najmniej skrzywień obsady i nie miał pretensjonalnych cech.

No i - tak jak poprzednio - przechodzę do przywalania się do szczegółów, które mi osobiście zgrzytały.

Luna staje się po pewnych, delikatnie mówiąc, wymagających doświadczeniach wyniosła jak diabli, taki mały, nawet nie nastoletni, WAŻNY wypierdek, "to ode mnie zależy, czy jest zgoda, czy nie", no aż się nóż w kieszeni otwiera. 

W tym rzekomo nieźle zaawansowanym społeczeństwie obowiązują jakieś podwójne standardy: z jednej strony są w stanie zdalnie wykrywać i dezaktywować kilka dronów-much, a z drugiej w najlepszej uczelni na satelicie nie są świadomi, że z przewodów wentylacyjnych - które swoją drogą mogą pomieścić dziecko - śledzi ich Luna. I że labirynt ten dociera we wszystkie wymagane od sytuacji miejsca i zachowuje akurat odpowiedni rozmiar, no skończony idiotyzm.

Jakim sposobem możliwe było zbudowanie paneli słonecznych o powierzchni niebagatela 900000km² (niemal 3-krotność naszego wspaniałego państewka) nie korzystając przy tym z już zbudowanych fragmentów do uzyskiwania jakiejś energii, tylko czekać bite 2 lata na ich aktywowanie? Nic się tu spaja. Przecież to nie jest fizycznie możliwe.

A z kwestii technicznych: upływ 3 lat między tym a poprzednim tomem pod względem redakcyjnym widać już na samym początku w spisie postaci: brat Lukasa zamiast Lucasa, syn Duncan zamiast Duncana. Do tego nazwy chowańców Robsona i Ariel są pisane inaczej niż w poprzednich książkach. Na 315. stronie zamiast "Wagner zgniata kartkę" jest "Robson zgniata kartkę". Doni luny zamiast dony luny. To był orientacyjnie ten sam okres co legendarnie spartaczone Ekspansje.

Mam mieszane odczucia. Z jednej strony zaczęło się ciekawie, a sam świat przedstawiony daje radę, tak pomimo niewielkiej objętości mocno mi się te książki dłużyły i do tego nużyły. Może to specyficzny styl autora, może to bezskładne skakanie po perspektywach postaci - nie wiem. Na plus jedna z bardziej satysfakcjonujących scen śmierci, jakie w literaturze widziałem. Aha, no i autor chyba lubi Szybkich i wściekłych, bo często przewijającym się mottem jest "za rodzinę". Vin byłby dumny.


No i licznik bookmetera zgłupiał, a wraz z nim ja: podsumowanie mówi co, innego, tak samo jak licznik w liście, podobnie licznik bezpośrednio we wpisach. I bądź tu człowieku mądry.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #ianmcdonald #mag #ucztawyobrazni #ksiazkicerbera

57485121-84d1-4107-889e-882162e81959

Zaloguj się aby komentować

MAG w końcu wziął się za wysyłanie zamówień z sierpnia/września. ( ͡º ͜ʖ͡º) Sapkowski na dokładkę. ( ͡º ͜ʖ͡º) #chwalesie #pokazzakupy #ksiazki #czytajzhejto #mag #ucztawyobrazni #artefakty #wiedzmin #sapkowski

491392fe-0a3a-4eb7-b6e1-c25b7edbd652

Zaloguj się aby komentować

1059 + 1 = 1060


Tytuł: Luna: Wilcza pełnia

Autor: Ian McDonald

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: MAG

ISBN: 9788374807395

Liczba stron: 336

Ocena: 7/10


Dosyć standardowa kontynuacja: rody dalej knują swoje wzajemne unicestwienie lub - wręcz przeciwnie - spowinowacenie, przeważnie jednak występują obie te rzeczy jednocześnie. To co z pewnością standardowe nie jest, to wyprawa Lucasa - na te rozdziały najbardziej czekałem, choć niestety nie było ich wiele. Stanowiły o tyle miłą odmianę od typowego męczenia o spiskach i ich pochodnych, że przedstawiały podjęcie się przez luniarza wyczynu uważanego dlań za niewykonalny, choć i tak został okupiony okropnym wysiłkiem i wyniszczeniem.

Do tego Lucas Junior, syn ww., w pewnym momencie również nie daje sobie w kaszę dmuchać i związane z nim fragmenty też przedstawiały się niezgorzej. Jednakże tochę irytowała mnie scena, gdzie wszystkie parametry były już właściwie wyczerpane i zapaliły się białe lampki, które w księżycowym systemie sygnałowym oznaczają śmierć, no ale oczywiście trzeba było uwydatnić napięcie sceny i tak na serio nikt nie umarł. Może by tak odrobina skrupulatności i spójności? Jak coś jest białe, to nie żyje na śmierć, a jak ledwie dycha i jest generalnie beznadziejnie, to wtedy dajemy jakąś tam inną lampkę, ale wciąż nie białą.

Do tego autor, skubany, sięgnął po ulubiony chwyt zdesperowanych uczniów: wplótł do książki uproszczony przepis na ciasto, okraszony krótkim wywodem o wyższości odmiany ksieżycowej nad ziemską.

Rodziały są opatrzone znakami zodiaku, które na księżycu pełnią formę miesięcy. Jest to całkiem fajny element światotwórczy, ale z drugiej strony ile osób pamięta te znaki, ich kolejność i odpowiednik w dniach dla Ziemi? Problem jest taki, że wydarzenia nie są przedstawione chronologicznie, i tak jak da się mniej więcej umiejscowić je w głowie, tak księżycowa terminologia zwyczajnie w tym miesza. Nawet mając obok listy rodziałów spis znaków zodiaku, i tak nie dałem rady na szybko tego uporządkować.

Tajemnica wilków ostatecznie chyba nią nawet nie jest, a ich podwójna natura istnieje w tym świecie, bo tak. Słabo. Obu Lucasów ciągnie tę książkę, tak to jest raczej nudno i niezbyt angażująco, pomimo mrowia istotnych wydarzeń i zwrotów akcji. Taka Saga o zielonych kościach należy do zupełnie innej klasy, czy to pod względem spójności świata przedstawionego, zależności "klanowych" czy choćby dobrego smaku (wiadomo o co chodzi).


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #mag #ucztawyobrazni #ianmcdonald #ksiazkicerbera

752eb5ea-d31f-429b-afd0-2111278c66b7

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Drugi news / 05.12.2024


Wydawnictwo MAG uaktualniło zarys planu wydawniczego na okres kwiecień - czerwiec 2025 roku.


KWIECIEŃ

---------------------------


Jen Williams - "Dziewiąty Deszcz"

Nathan Ballingrud - "Dziw" (Uczta Wyobraźni)

Frederik Pohl - "Spotkanie z Heechee / Kroniki Heechee" (Artefakty)

Jay Kristoff - "Bezświt"


MAJ

---------------------------


Ray Nayler - "Where the axe is buried" (Uczta Wyobraźni)

Brandon Sanderson - "Słowa światłości" (wydanie jubileuszowe)

Brandon Sanderson - "Wiatr i Prawda. Tom 2"

Clive Barker - "Księgi krwi IV-VI" (seria grozy)


CZERWIEC

---------------------------


Joe Abercrombie - "Devils"

Robert Jackson Bennett - "The Tainted Cup"

Heather Fawcett - "Emily Wilde's Compendium of Lost Tales"

Victoria Aveyard - "Szklany miecz"


DRUGIE PÓŁROCZE W SERIACH

---------------------------


Yoon Ha Lee - "Fortel kruka" (Uczta Wyobraźni)

Walter M. Miller - "Kantyczka dla Leibowitza. Saint Leibowitz and the Wild Horse" (Artefakty) - zbioru Dark Benediction jednak nie będzie

Laird Barron - "Occultation and Other Stories. The Imago Sequence and Other Stories" (seria grozy)


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #mag #fantastyka #artefakty #ucztawyobrazni #grozamag

39c20f92-e9da-4ef0-855b-a89f7de8dea5

Zaloguj się aby komentować

1036 + 1 = 1037


Tytuł: Luna: Nów

Autor: Ian McDonald

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: MAG

ISBN: 9788374806442

Liczba stron: 368

Ocena: 8/10


Na początek o tym, co w Uczcie i Artefaktach lubię najbardziej (miejcie na uwadze, że poniższe wywody pisałem na bieżąco tj. przerywałem czytanie i przelewałem myśli na ekran; nie zamierzam zmieniać za bardzo ich formy, dlatego nie będzie miedzy nimi gładkiego przejścia): czy ci pisarze są jacyś nienormalni (pierwotnie pie⁎⁎⁎⁎⁎ięci, ale postanowiłem się hamować)? Ledwie na drugiej stronie pisze o gejowskim obciąganiu, no miejcie litość... Bulwa nać (pierwotnie po naszemu), narzekam na romantasy, że julki to kupują, bo ich rówieśniczki parzą się tam z seksi wampirami, ale te książki "intelektualnie wyższe" wcale lepsze pod tym względem nie są. Swanwick - dymanie pod postacią dziwnych fetyszy, Simmons - dymanie pod postacią gwałtu i propozycji nekrofilii, Smith - na szczęście aluzja, na nieszczęście z kobietą kotem. A tutaj? Dwóch typków rżnie się jak w tartaku, sperma leje się litrami, no chuci nie ma końca. A później? Laska posiada prywatny pokój, w którym odprawia wielogodzinne sesje bondage czy innego bezeceństwa, wiążąc się jakimiś gorsetami i innym sprzętem, samodzielnie doprowadzając się do szaleństwa. I to wszystko przez kombinezon uwierający w młodości w picz. Jezus Maria. Tutaj można to wytłumaczyć faktem, że społeczeństwo Księżyca jest zupełnie wyzwolone, no ale zachowajmy choćby pozory dobrego smaku.

A poza tym książka jest bardzo dobra. Autor przestawia nam historię sieci intryg i zależności między pięcioma rodami Księżyca. Pomimo początkowego natłoku postaci całkiem szybko i łatwo zaczynamy je rozróżniać, w czym pomaga nie tylko odpowiednia kreacja, ale też ich spis (posiadający jeden błąd: w 5. rozdziale z kontkestu wynika, że Jade Sun jest żoną Roberta, natomiast w spisie postaci stoi, że Duncana, syna ww. Prawdą jest koniec końców ta pierwsza opcja). 

Podoba mi się, że autentycznie czujemy, jakby ten świat żył już przed naszym spojrzeniem na kartki tekstu; znać złą krew między rodami, związki są już od jakiegoś czasu nadwyrężone, a polityczne gierki (przynajmniej nie wszystkie) nie zaczęły się w tym akurat momencie. Pomagają w tym wstawki przedstawiające młodość założycielki rodu Cortów, od mglistych wycinków życia na Ziemi, do kilku lat po przybyciu na naszego satelitę.

Świat przedstawiony jest bezlitosny. Pomijając sam fakt bytowania na księżycu, gdzie społeczność utworzyła mantrę "Pani Luna zna tysiąc sposobów zabijania", to standardowo ludzie ludziom ludźmi; widzimy to zresztą już na pierwszych stronach. Do tego umowy matrymonialne nikah, gdzie wiek właściwie nie gra roli - wszystko dla Vina Diesla (w sensie rodziny). Ogólnie na Księżycu wszystko jest umową i wszystko da się wynegocjować, a jak kontrakt złamiesz, to płacisz (no, chyba że jesteś członkiem któregoś rodu i inna kara byłaby bardziej sprzyjająca konkretnym celom).

Oprócz wielowymiarowej, przeplatającej się intrygi mamy teżą wyścigi i wybuchy, jednakże ich gwałtowność łączy się z pewną swoistą kameralnością. Ostatni rodział to pod tym względem zupełna jazda bez trzymanki.

Serdecznie polecam. Na fragmenty zdeprawowane można po prostu pokręcić z politowaniem głową, ale poza tym zostaje nam kawał wciągającej literatury łączącej Księżyc, intrygę, rodowe sieci zależności i nowoczesną technologię. Patrząc na tytuł kolejnej części zastanawiam się, czy uchylą rąbka tajemnicy niewyjaśnionej w tej książce.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #mag #ucztawyobrazni #ksiazkicerbera

cd118927-669c-4e54-b9ed-f002271d742d
AndzelaBomba

@Cerber108

narzekam na romantasy, że julki to kupują, bo ich rówieśniczki parzą się tam z seksi wampirami


Sexi wampiry były w modzie 15 lat temu, teraz truloffy w romansach to bogaci bad boye xD

Cerber108

@AndzelaBomba jestem super na czasie.

Zaloguj się aby komentować

Hilalum

@BJXSTR muszę se w końcu kupić tę serię Vespera, bo ebooków od tych dziadów się chyba nigdy nie doczekam xd

3t3r

@BJXSTR dla samych okladek bym kupil!

3t3r

@BJXSTR chyba sie nawet skusze i kupie Kroniki i Dzieci

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Wydawnictwo MAG podzieliło się wstępnymi planami na pierwsze półrocze 2025 roku.


Pierwsze półrocze

---------------------------


Sheri S. Tepper - "Raising the stones" (Artefakty)

Clive Barker - "Księgi Krwi IV-VI" (seria grozy)

Fredrik Pohl - "Gateway 2" (Artefakty)

Ray Nayler - "Where the axe is buried" (Uczta Wyobraźni)

Nathan Ballingrud - "Dziw" (Uczta Wyobraźni)

Joe Abercrombie - "Devils"

Ian Cameron Esslemont - "Krew i kość"

Brandon Sanderson - "Wiatr i Prawda. Tom 1" (Archiwum Burzowego Światła Tom 5)

Brandon Sanderson - "Wiatr i Prawda. Tom 2" (Archiwum Burzowego Światła Tom 5)

Heather Fawcett - "Emily Wilde's Compendium of Lost Tales"

Victoria Aveyard - "Szklany miecz"

Victoria Aveyard - "Królewska klatka"

Deborah Harkness - "The Black Bird Oracle"

Tui T. Sutherland - "Darkstalker"


Pierwszy tom jednej z trzech serii:


  • Jen Williams - "Dziewiąty deszcz"

  • Ken Liu - "Królowie Dary"

  • Robert Jackson Bennet - "The Tainted Cup"


Autorzy w drugim półroczu

---------------------------


Pierce Brown

Michael J. Sullivan

Seanan McGuire

Martha Wells

Alastair Reynolds


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #mag #fantastyka #ucztawyobrazni #artefakty #grozamag

2d37a7dd-d0c8-467e-876e-5d9355911492
Cerber108

A ja jestem trochę zły. W lutym br. pytałem się specjalnie o dodruki ostatnich brakujących Artefaktów, to dostałem odpowiedź, że nie są zagrożone. Teraz nagle już nie ma sensu. W odwrotnej sytuacji, tak jak to było np. z Esslemontem lub Księgami krwi 4-6, gdzie mówili, że nie da rady, bo agent ciul albo słaba prognoza sprzedaży, to po prostu akceptowałem, bo nie obiecali wpierw, że to wydadzą, a że jednak jakimś sposobem się udało, to fajnie. Z Wattsem też dziwna sytuacja: po cholerę był dodruk Ślepowidzenia w UW obok nowego wydania, skoro przy Echopraksji dali już tylko nowe wydanie? Ciekawe czy połążą lagę i na serię Edenu. Jakim sposobem taki Rebis daje radę dodrukowywać losowe pozycje z Wehikułu? No bo z pewnością nie z powodu "misji". Teraz trzeba będzie kupić te ostatnie 3 Artefakty od je⁎⁎⁎⁎ch spekulantów za cenę przesadzoną w stanie "prosto z piwnicy", bo głupio z całej serii nie mieć mniej niż 10%. No ale przynajmniej będzie można wydać kolejne romantasy z barwioniunonymi brzegami.

Zaloguj się aby komentować

Następna