Poważna pogoń za szczęściem wymaga poświęcania figur aby zdobyć lepsze pozycje. Ważne są wyrzeczenia. Z perspektywy buddyzmu jakie wyrzeczenie można uznać za zręczne i dobre? Każde wyrzeczenie, które przybliża do lepszego bardziej stabilnego wewnętrznego szczęścia kosztem mniejszego szczęścia. Poprzez rezygnację z zewnętrznych przyjemności przestajemy się ich trzymać i można je odpuścić. Nie stanowią one ciężaru i nie niepokoją umysłu. Ważnym argumentem za rozwijaniem umiejętności wyrzeczenia jest to, że pogoń za karmieniem zmysłów rozwija chciwość, gniew i ignorancję. Te cechy kolidują z osiąganiem wewnętrznego spokoju. Dlatego, istnieje czynnik ścieżki jak "Właściwa Intencja". Polega na intencji by powstrzymać się od przyjemności wynikającej ze zmysłowej namiętności(tęsknota za zmysłowym doznaniem też się tutaj wlicza), wrogości i wyrządzania krzywdy.
Wrogość(chęć zaszkodzenia komuś/sobie) jak i wyrządzanie krzywdy(dokonanie czynów które szkodzą komuś/sobie) łatwo zrozumieć jako coś złego. Inna sprawa jest z przyjemnością zmysłową. Żaden człowiek nie chce wyrzekać się przyjemności zmysłowych i sam Budda też na początku ścieżki nie był zbytnio zachęcony tym faktem. Problemem staje się też współczesna psychologia, która uznaje, że jedyną alternatywą dla ekspresji jest totalna represja. Celem Właściwej Intencji nie jest całkowite spychanie do podświadomości pragnień. Jeśli jest jakieś trzeba je zauważać i przyznawać fakt jej istnienia przed samym sobą bez krytykowania samego siebie za ten fakt. Dowolna ekspresja jako alternatywa też nie jest lepsza od represji bo się opiera na strachu przed brakiem karmienia zmysłom.
Właściwa Intencja łączy się z innymi częściami buddyjskiej ścieżki, a zwłaszcza Właściwym Poglądem i Właściwym Skupieniem. W formalnej analizie ścieżki Właściwa Intencja buduje Właściwy Pogląd. W swojej najzręczniejszej manifestacji funkcjonuje jako ukierunkowana myśl i ocena, która prowadzi umysł do Właściwego Skupienia. Właściwy Pogląd zapewnia prawidłowe zrozumienie zmysłowych przyjemności i namiętności, dzięki czemu zawsze będziemy zorientowani na cel. Właściwe Skupienie daje nam wewnętrzną stabilność i błogość, abyśmy wyraźnie postrzegali korzenie namiętności i jednocześnie nie obawiali się niedostatku wynikającego z rezygnacji.
Jak przeciętny człowiek może zrealizować tą ideę w praktyce? Jako przeciętni ludzie nie mamy opcji na zrezygnowanie ze wszystkiego. Ale można robić okresowe wyzwania. Przykładowo załóżmy, że bardzo coś lubisz i sprawia ci to przyjemność(wstaw tu jakąkolwiek czynność związaną z przyjemnościami zmysłowymi). Możesz tą czynność porzucić na załóżmy dwa tygodnie. Jeszcze inny sposób to ustanowienie jakiegoś dnia w tygodniu gdzie się stosuje szczególnie ascetyczne zasady(uposatha). W ten ustalony dzień należy przyjąć 8 wskazań(trzecie wskazanie zamienia się w zakaz jakichkolwiek czynności seksualnych) i trzymać się ich totalnie w 100% oraz powstrzymać się od: jedzenia w okresie od południa do świtu dnia następnego(albo ustalić sobie jeden posiłek na cały dzień a później w ogóle nie jeść), oglądania przedstawień(dodać można korzystanie z telewizji, mediów społecznościowych), słuchania muzyki, używania biżuterii, kosmetyków i perfum, siedzenia na wysokich, luksusowych siedziskach albo leżenia na wysokich, luksusowych łóżkach. Najlepiej w czasie tego dnia skupić się na poszerzeniu wiedzy na temat dhammy i medytacji.
#theravada #buddyzm
Mam tu 2 cytaty z Diatryb Epikteta o podobnym wydźwięku do pierwszej części tekstu o poświęceniu
(...) zapamiętaj, że wszystko ma swoją cenę i nie jest możliwe, by człowiek, który nie robi już tych samych rzeczy co wcześniej, był tą samą osobą co dotychczas. Wybierz więc, które z tych dwóch rozwiązań ci pasuje: to, że nadal będziesz taką samą osobą jak wcześniej i będziesz darzony miłością przez tych, którzy dotychczas okazywali ci takie uczucia, czy to, że jako osoba, która wzniosła się na wyższy poziom, nie będziesz już traktowany przez przyjaciół tak jak wcześniej.
Pamiętaj nieustannie o tym, że gdy tracisz coś zewnętrznego, zyskujesz coś innego; gdyby ta rzecz była bardziej wartościowa, nigdy nie mów, że coś straciłeś - nie postąpisz przecież w taki sposób, gdy zamienisz osła na konia, owcę na wołu, niewielką sumę pieniędzy na szlachetny uczynek, czczą gadaninę na prawdziwy spokój, a sprośne dyskusje na skromność. Jeżeli o tym pamiętasz, zawsze będziesz zachowywał właściwe usposobienie.
Jeśli chodzi o ostatni akapit to w stoicyzmie znajdziemy odpowiednik nazywający się trening dobrowolnego dykomfortu.
A jeśli chodzi o środek tekstu to u Marka Aureliusza można znaleźć coś podobnego ale akurat nie mam pod ręką cytatu o takim wydźwięku.
@splash545 w ogóle tak przy okazji tego drugiego cytatu który wysłałeś to widzę podobieństwo do "Właściwej Mowy" w buddyzmie. W sensie unikanie czczej, kłamliwej, dzielącej, szkodliwej gadaniny.
Czytałem też kiedyś Medytacje Marka Aureliusza. Ogółem mądry człowiek.
Ale co do stoicyzmu to ma on moim zdaniem pewne wady. W sensie powiedzmy tak Ośmioraką Ścieżkę Buddy możemy podzielić na trzy części mądrość/wnikliwość, moralność, koncentracja/skupienie. W stoicyzmie znajdziemy częściowo wnikliwość i mądrość oraz silny człon moralności, ale wydaje mi się, że bardzo brakuje skupienia.
Skupienie jako praktykowanie jhan jest bardzo ważne. Bo można wygenerować wewnętrzne pokłady niezmysłowej przyjemności, które są zależne bardziej od ciebie osobiście i nie potrzebujesz czynników zewnętrznych do jej wytwarzania. Tego wynalazku nie posiada stoicyzm, ale też celem stoicyzmu nie jest pokonanie pragnień, więc może nie być potrzebny w tej filozofii.
@Dan188 ja uważam, że stoicyzm jest filozofią mało rozwiniętą jeśli porównywać do buddyzmu. Widzę, że buddyzm jest dużo bardziej rozbudowany. Nie można się temu dziwić bo buddyzm od wielu lat ma ciągłość a w stoicyzmie tej ciągłości rozwoju filozofii brakuje bo był w starożytności później długo nic i znów rozkwit mniej więcej w bodajże renesansie później znów długo nic i teraz znów sporo ludzi zajmuje się nim na powrót. A buddyzm rozwijał się cały czas.
Jeśli chodzi o skupienie to się nie zgodzę ponieważ w stoicyzmie chodzi własnie o dojście do stanu wewnętrznej harmonii czy szczęścia, które to szczęście ma wynikać z naszego wnętrza i być niezależne od czynników zewnętrznych. U każdego z rzymskich stoików czy to Marka Aureliusza, Seneki, czy Epikteta jestem w stanie znaleźć cytaty, które zalecają na koncentracji na tu i teraz i życie chwilą obecną. Pierwszy z brzegu cytat z Rozmyślań Marka Aureliusza:
Odosobnienia szukają sobie na wsi, nad morzem i w górach. Ty też przywykłeś tęsknić za tym najbardziej. Wszystko to jednak jest nadzwyczaj prostackie. Można bowiem, o jakiej tylko chcesz porze, samotnię odnaleźć, zwróciwszy się do samego siebie. Nigdzie człowiek nie znajdzie spokojniejszego ani bardziej wolnego od zadań odosobnienia niż we własnej duszy, a przede wszystkim taki człowiek, który ma wewnątrz to, nad czym pochyliwszy się w skupieniu, zaraz odnajdzie pełny spokój.
Choć na pewno buddyzm kładzie mocniejszy nacisk na skupienie niż stoicyzm.
Zaloguj się aby komentować