#prawamezczyzn

0
8

Myślę,że sprawa dla świadomych mężczyzn jest znana. Jeśli nie to przybliżam i podaje komentarz pana Społeczny Rzecznik Praw Mężczyzn z Facebooka


Trochę wyjaśnię i sprostuję. Pani Anita Kucharska-Dziedzic nie została skazana, bo nie jest to sprawa karna (ta jest zawieszona z uwagi na jej immunitet poselski), lecz cywilna, którą założyłem równolegle. Sąd Okręgowy w Zielonej Górze wydał wyrok w trybie zaocznym, gdyż druga strona ignorowała wszystkie pisma ode mnie, od mojego adwokata a nawet z Sądu. Zareagowała dopiero na wyrok zaoczny, wnosząc sprzeciw. Sprawa dotyczy naszej dyskusji na portalu X z lutego ubiegłego roku. W odpowiedzi na jej wpis, mówiący o tańczących w Sejmie kobietach manifestujących, że ich ciała należą tylko do nich napisałem komentarz, że ciała mężczyzn należą za to do państwa, które może narazić je na uszkodzenie lub zniszczenie w konflikcie zbrojnym. Pani poseł w odpowiedzi oskarżyła mnie o wspieranie g**ów wojennych, choć słowa na g nie użyłem ani nawet nie przyszło mi do głowy, bo odnosiłem się do braku równych praw do dysponowania własnym ciałem między kobietami a mężczyznami. Pani Anita Kucharska-Dziedzic była wielokrotnie wzywana do wycofania się z tych słów i przeprosin, ale nigdy tego nie zrobiła. Co więcej, swoje tezy jakobym to ja uważał gwałty wojenne za jakąś formę rekompensaty dla żołnierzy za narażanie zdrowia i życia powtórzyła jeszcze w kilku wywiadach a także potwierdziła przed Komisją Immunitetową i Spraw Poselskich, że jej przeprosiny dotyczyły jedynie "formy wypowiedzi oraz tego, że została ona źle zrozumiana", nie były natomiast przeznaczone dla mnie ani nie oznaczają wycofania się z postawionej tezy. W tej sytuacji nie widziałem innego wyjścia niż droga sądowa.

#prawamezczyzn #polityka

4b8d9783-3cf3-41f1-b364-30ee784a77d2
inty

Szkoda, że nie ma na screenie pełnej treści oświadczenia

Belzebub

@inty niestety nie widziałem pełnej wersji

Zaloguj się aby komentować

Ukryta dyktatura kobiet


Dzisiaj stalinowski, bo wprowadzony w 1950 przez Bieruta, dzień kobiet - święto polskiego kukoldystanu i matriarchatu. Oszczędźmy sobie powielanych ad nauseam cukierkowych słów o tym jakie kobietki som fspaniałe i cudowne, dzisiaj będzie o czymś innym, o czymś o kim mało kto mówi z obawy o popełnienie zbrodni wolności słowa.


Co najmniej od Oświecenia, a od XIX wieku de facto, w Europie kontynentalnej mężczyźni byli i są na równi, o ile nie bardziej dyskryminowani od kobiet. Tzw. "patriarchat", którym od X lat bombardują nas środowiska liberalno-feministyczne był nie tyle systemem supremacji mężczyzn co systemem afirmacji i hołdowania arbitralnym standardom, w które wpasowywało się może 15% mężczyzn. To nie był system premiujący mężczyzn z samej racji bycia mężczyznami, a system, gdzie mężczyzna był zasobem zbywalnym i zastępowalnym, który zarazem miał chronić, bądź co bądź paternalistycznie i patronizująco, ale nadal chronić kobietę. Można tu postawić tezę o kobietach zdanych na majątek męża, która poniekąd jest zasadna, ale nie rzutuje nam na całość obrazka - kobieta zajmująca się domem wykonywała o wiele mniejszy wysiłek psychofizyczny od mężczyzny, który często musiał wykonywać ryzykowny i niebezpieczny zawód fizyczny. Tu nie ma mowy o finansowym ubezwłasnowolnieniu, wręcz przeciwnie - to kobieta finansowo ubezwłasnowolniała mężczyznę zmuszała go do pracy na nią. Gdyby kobiety rzeczywiście były "ubezwłasnowolnione" majątkowo, to tak samo szlachcic byłby niewolnikiem chłopa, a kapitalista proletariusza - jest to analogiczna hierarchia, ale nikt nie stawia tez o dyktaturze chłopów i robotników w dobie XIX-wiecznego kapitalizmu.


Wracając do kwestii zbywalności - mężczyzna zobligowany był do służby wojskowej i ewentualnego walczenia za kraj. Sama instytucja służby wojskowej miała służyć jako swoiste rite de passage i inicjacja do "bycia mężczyzną" (pogląd ten poniekąd dalej się dziś utrzymuje w społeczeństwie) - od kobiet nigdy analogiczna inicjacja nie była wymagana, a przynajmniej nie była skodyfikowanym przymusem, którego niewypełnienie byłoby równoznaczne sanckjom karnym, albowiem macierzyństwo, które możnaby uznać za swoistą inicjację nigdy nie było prawnym przymusem kobiet. Natomiast argument o możliwości odbudowania przez kobiety populacji w realiach monogamii i małżeństw nie ma racji bytu, gdyż jest de facto negacją monogamii i wychodzeniem z założenia, że jeden mężczyzna miałby zapłodnić kilka kobiet. Ponadto utrata 25% mężczyzn w wieku produktywnym jest równoznaczna absolutnej zapaści socjoekonomicznej - szacuje się, że utrata jednego człowieka w wieku produktywnym to w skali kilku dekad strata rządu trzech milionów dolarów.


Podobnie sytuacja ma się w Polsce współcześnie, mimo molestowania nas bzdurnymi frazesami o "czekaniu stu lat" czy innym "piekle kobiet" - to kobiety, nie mężczyźni mają dodatkowe punkty przy rekrutacji na studia, stanowią procentowo większą liczbę studentów, mają lepsze osiągi w szkole, dostają granty z racji płci, mogą liczyć na instytucjonalne wsparcie i pomoc chociażby w przypadku przymusowej relacji, niższe normy dźwigania w pracy, urlopy macierzyńskie, wygrywają praktycznie WSZYSTKIE sprawy o przyznanie alimentów i opiekę nad dziećmi, a podmioty sponsorowane przez wszystkich podatników organizują dla nich dni tylko dla kobiet, które ekskluzywistycznie wykluczają mężczyzn. Nie zapominajmy też o propozycjach powoływania rad kobiet w urzędach miasta, 'walce z dniem chłopaka' przez 'ministrę' obecnego rządu jak i cały patetyczny festiwal składania życzen na ósmego marca przez rzesze rodzimych kukoldów. To, że wyskrobanie dziecka, które w połowie jest także potomkiem mężczyzny nijak ma się do wymienionych przywilejów systemicznych.


"Przywileje" mężczyzn z kolei przejawiają się w gwałceniu ich autonomii cielesnej - komisja wojskowa, zawieszone powołanie do pełnienia służby, de facto obywatelski i konstytucyjny obowiązek obrony ojczyzny czy sięganie do portfela zmuszając do płacenia alimentów niekiedy tylko na dziecko ale też i na kobietę (sprawa premiera Marcinkiewicza), co jest absolutną patologią i zepsuciem. To, że kobiety patrzą na wąską klikę rządzących, posiadaczy i kapitalistów nie zmienia tego, że 99% mężczyzn nigdy nie załapie się do takich pozycji. Historycznie opresja zawsze przebiegała według linii klasowych, nie płciowych, a idpol pt. patriarchat to dystrakcja od konfliktu klasowego. Przemalowanie kapitalizmu na różowo nie wyeliminuje jego inherentnych patologii, a to czy twój szef jest kobietą nie ma znaczenia jeżeli dalej jesteś wyzyskiwany. Współczesny feminizm nie ma za zadanie zrównywanie obowiązków mężczyzn i kobiet czy walczenie z tymi antywolnościowymi, vide pobór. On ma na celu premiować kobiety przywilejami, a zarazem utrzymywać obowiązki mężczyzn.


#antykapitalizm #polityka #revoltagainstmodernworld #prawamezczyzn #pieklomezczyzn

Klamra

Ale taguj #przegryw (° ͜ʖ °)

Rimfire

Co najmniej od Oświecenia, a od XIX wieku de facto, w Europie kontynentalnej mężczyźni byli i są na równi, o ile nie bardziej dyskryminowani od kobiet.

@RobertVanPlitt

d385c36e-56fe-4eba-8d29-3d4801fdf1b8
RobertVanPlitt

@Rimfire Biedota była prześladowana przez klasę posiadaczy i płeć którejś z tych grup nie ma tu nic do rzeczy.

JanPapiez2

Oplułeś już dziś mamę?

Zaloguj się aby komentować

Szczucie mezczyzn ma sie dobrze. Ja oczywiscie nie mialbym wiele do zarzucenia, gdyby gosc napisal jeden, czy dwa wpisy skierowane do mezczyzn i krytykujace naganne zachowania. Ale to nie sa dwa wpisy. Moze jestem przewrazliwiony, ale...


Natknalem sie na to na fejsbuku. Pewnie moglbym przyznac, ze sporo z takich wpisow jest ogolnie prawda, natomiast gdy 3/4 twojej aktywnosci w mediach spolecznosciowych to tlumaczenie, ze mezczyzna zawinil w zwiazku, albo ze mezczyzna jest sprawca przemocy, to jak mozna to potraktowac inaczej, niz zwykle torpedowanie wlasnej plci? Scrollowalem dobra chwile, nie znalazlem czegokolwiek, co by nawet zasugerowalo, ze kobieta moze cos robic zle.


Jasne, koles nie napisal "wszyscy mezczyzni to zlo". Ale kiedy notorycznie kieruje krytyczne posty do mezczyzn, a kobiety ciagle glaszcze po glowce, to jaki jest przekaz? Jak to dziala na podswiadomosc czytelnika?


Obczajcie sobie dwa z tych postow. Jak kobieta sie przestaje odzywac, to znaczy, ze mezczyzna zjebal. Jak mezczyzna przestaje sie odzywac, to utrudnia zycie kobiety i zamienia jej codziennosc w walke. OMG. Co to za podwojny standard?


Serio, wszedzie chlop oprawca, baba przesladowana. Bo to tez nie jest tak, ze kobiety sa znane z przemocy emocjonalnej.


#dyskryminacjamezczyzn #prawamezczyzn #zwiazki

cee6efd1-60a9-4d4a-94d4-e2547e8229cc
917e2c16-b9ad-4fd3-bdcb-03b121b92a6a
b6f06a5c-19ce-4b71-bd9c-ef6319c7c1fd
500cb60e-4861-4dbe-ba45-3cfa0dd2860f
336208d6-25bb-4798-9817-5aa186dda056
Fly_agaric

Co to za gówno wklejasz?

Paanie, a po co to komu?

AndzelaBomba

@solly te wszystkie Kobusy i inne Pokolenia Ikea to projekty marketingowe idealnie stargetowane pod rozżalone rozwiedzione Grażyny. Tam nie ma miejsca na treści inne niż "faceci są źli bo x/y/z" albo "u go girl", bo artykuły opisujące związki w odcieniach szarości, a nie czerni i bieli, nie sprzedadzą się w grupie docelowej. Najlepiej od razu zablokować ten szit żeby się nie natykać na to przypadkiem w feedzie.

bekazhejto

@AndzelaBomba Znam Kobusa osobiście, pamiętam jak na imprezie firmowej we Wrocławiu, będąc zaręczonym, bardzo nachalnie przystawiał się do dziewcząt z obsługi lokalu.

AndzelaBomba

@bekazhejto ziobro zdziwienia 😏

Stashqo

@solly po stylu od razu widać, że pisze to kobieta (w ostateczności eunuch xD)


Nie znam mężczyzny, który by się w taki sposób wypowiadał. Nawet nie chodzi o samą treść, ale też styl wypowiedzi i dobór słów.

Zaloguj się aby komentować

Może ktoś z szanownego Państwa umiał by mi wyjaśnić, dlaczego w skąd inąd szlachetnej konwencji, znalazł się ustęp o tym iż bez sądu, przy pomocy policji można usunąć właściciela mieszkania z własnego dobytku?

Tak jakby nie było mieszkań zastępczych i innych bardziej demokratycznych rozwiązań.


Pozdrawiam i z Bogiem

#polityka #prawamezczyzn #feminizm


https://wiadomosci.onet.pl/kraj/donald-tusk-wycofal-wniosek-mateusza-morawieckiego-do-tk/fjblcfb

paulusll_2

@Kyros Bijesz żonę/konkubine i znęcasz się nad rodziną ?

bekazhejto

@paulusll może niech sąd się zajmie ustalaniem tego czy i kto kogo bije, a nie policjant na podstawie zeznań. Większość policjantów których znam to idioci, a jak na interwencje przy rzekomej przemocy domowej zostanie wezwany patrol prewencji to już w ogóle dramat, bo tam średnie IQ to 85. Tacy ludzie nie powinni mieć uprawnień do stosowania tak poważnego środka ograniczenia swobody na podstawie pomówienia.

GordonLameman

@Kyros 

inne rozwiązania nie są skuteczne.

tyle.

bekazhejto

@GordonLameman piękny fikołek. Istnieje masa skutecznych form pomocy ofiarom przemocy, ale najłatwiej jest zastosować takie, w którym można rzekomego sprawcę wyrzucić na bruk na podstawie pomówienia i nie przejmować się dalej jego losem, tym czy ma gdzie spać i przygotowywać posiłki.

GordonLameman

@bekazhejto 

Wymień mi proszę "masę skutecznych form pomocy ofiarom przestępstw".


Tylko muszą być takie, aby dotkliwość spotykała nie ofiarę, a sprawcę. Rozumiesz, co?


Prawo własności nie jest nieograniczone i w sytuacji, gdy bijesz małżonka/małżonkę albo dzieci to nie mam wątpliwości, że należy ostrzej traktować sprawcę.


To gadanie o pomówieniach jest świetne, ale w rzeczywistości takich przypadków w zasadzie nie ma.

Ja na wszelki wypadek zaostrzyłbym kary za fałszywe oskarżenie, ale niezależnei od wszystkiego - to sprawca ma być izolowany, a nie ofiara. Rozumeisz?

Fulleks

@Kyros A działa to też na lokatorów których chcemy się pozbyć ? Wchodzimy do własnego mieszkania, zgłaszamy przemoc, przyjeżdża policja i eksmituje ?

paulusll_2

@Fulleks bo mu styki przepalisz

Zaloguj się aby komentować