Może ktoś z szanownego Państwa umiał by mi wyjaśnić, dlaczego w skąd inąd szlachetnej konwencji, znalazł się ustęp o tym iż bez sądu, przy pomocy policji można usunąć właściciela mieszkania z własnego dobytku?
Tak jakby nie było mieszkań zastępczych i innych bardziej demokratycznych rozwiązań.

Pozdrawiam i z Bogiem
#polityka #prawamezczyzn #feminizm

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/donald-tusk-wycofal-wniosek-mateusza-morawieckiego-do-tk/fjblcfb
paulusll

@Kyros Bijesz żonę/konkubine i znęcasz się nad rodziną ?

bekazhejto

@paulusll może niech sąd się zajmie ustalaniem tego czy i kto kogo bije, a nie policjant na podstawie zeznań. Większość policjantów których znam to idioci, a jak na interwencje przy rzekomej przemocy domowej zostanie wezwany patrol prewencji to już w ogóle dramat, bo tam średnie IQ to 85. Tacy ludzie nie powinni mieć uprawnień do stosowania tak poważnego środka ograniczenia swobody na podstawie pomówienia.

GordonLameman

@Kyros 

inne rozwiązania nie są skuteczne.

tyle.

bekazhejto

@GordonLameman piękny fikołek. Istnieje masa skutecznych form pomocy ofiarom przemocy, ale najłatwiej jest zastosować takie, w którym można rzekomego sprawcę wyrzucić na bruk na podstawie pomówienia i nie przejmować się dalej jego losem, tym czy ma gdzie spać i przygotowywać posiłki.

GordonLameman

@bekazhejto 

Wymień mi proszę "masę skutecznych form pomocy ofiarom przestępstw".


Tylko muszą być takie, aby dotkliwość spotykała nie ofiarę, a sprawcę. Rozumiesz, co?


Prawo własności nie jest nieograniczone i w sytuacji, gdy bijesz małżonka/małżonkę albo dzieci to nie mam wątpliwości, że należy ostrzej traktować sprawcę.


To gadanie o pomówieniach jest świetne, ale w rzeczywistości takich przypadków w zasadzie nie ma.

Ja na wszelki wypadek zaostrzyłbym kary za fałszywe oskarżenie, ale niezależnei od wszystkiego - to sprawca ma być izolowany, a nie ofiara. Rozumeisz?

bekazhejto

@GordonLameman "aby dotkliwość spotykała nie ofiarę, a sprawcę" - nie mam nic przeciwko temu, żeby dotkliwość dotykała sprawcę. Natomiast w sytuacji o której mówimy, czyli wydwanie werdyktu przez patrol prewencji na podstawie zeznań, nie ma mowy o żadnym sprawcy. Sprawca to osoba skazana prawomocnym wyrokiem za popełnione przestępstwa, tutaj mamy do czynienia z dwójką NIEWINNYCH (w świetle prawa) osób które są ze sobą w konflikcie i z całą stanowczością sprzeciwiam się stosowaniu tak drastycznych środków wobec osób niewinnych.


Jeżeli zachodzi potrzeba izolacji kogoś kto twierdzi, że jest ofiarą przemocy domowej od kogoś kto jest rzekomym sprawcą, to rolą pomocy społecznej i instytucji pozarządowych pełniących podobne funkcje jest zapewnienie takiej osobie opieki. Istnieją domy samotnej matki, mieszkania socjalne i inne formy opieki które w tej sytuacji gwarantują ofierze pomoc.


Jeżeli celem omawianych przepisów jest izolacja rzekomego sprawcy od ofiary, to dlaczego ich wynikiem jest pozbawienie rzekomego sprawcy prawa do dysponowania własnym majątkiem bez wyroku sądu? Wydaje mi się, że ktoś tu próbuję zrzucić swoją odpowiedzialność (za zapewnienie opieki) na osobę która nie jest w stanie się wstanie bronić przed decyzją podejmowaną przez policjanta. Do tego taka osoba (wspomnijmy, nadal jest to NIEWINNY człowiek) popada przez tą decyzję w kryzys bezdomności, co dodatkowo pogarsza jej sytuację i obniża możliwości obrony przed niesprawiedliwą decyzją opartą na pomówieniach.


Izolacja sprawców jak najbardziej TAK, ale tylko za wyrokiem sądu i z poszanowaniem prawa własności.

GordonLameman

@bekazhejto 

Cały ten wywód jest bez sensu, bo:


  1. Sprawca nie równa się skazany - mylisz te dwie kwestie.

  2. Osoby "niewinne" są też tymczasowo aresztowane - na tym polega istota środków doraźnych, tymczasowych i nie są one niezgodne z prawem

  3. Dolegliwość dla sprawcy stanowi prewencję ogólną - zanim przyjebiesz żonie zastanowisz się czy cię z domu nie wyrzucą.

  4. Wszystko sprowadza się do egzekwowania - trzeba policjantów edukować. moim zdaniem bardziej powinien o tym decydować prokuratur wezwany na miejsce, a nie policjanci.


Izolacja ofiary poprzez jej wyrzucenie z domu pogłębia tylko wyrządzone jej krzywdy. Może nie móc zabrać swoich rzeczy, etc. etc., musi zmienić miejsce pobytu na inne, często gorsze. A jest KURWA OFIARĄ.


Więc nie - nie ma lepszego sposobu na ograniczenie przemocy domowej i pomoc ofiarom takowej. To bardzo dobry sposób. Prawo własności jest w tym wypadku mniej ważne. No, trudno - nie będziesz mógł bić swojego partnera/partnerki. Przeżyjesz.

bekazhejto

@GordonLameman 


  1. nie możesz kogoś nazwać sprawcą, dopóki nie zostanie skazany

  2. o tymczasowym aresztowaniu decyduje sąd na podstawie zgromadzonych dowodów, do tego aresztowany może zaskarżyć taka decyzje. W tym przypadku o ograniczeniu decyduje policjant z IQ borówki na podstawie pomówień, a ścieżka odwoławcza praktycznie nie istnieje. Byłem ofiarą policyjnych nadużyć kilka razy i nie powierzyłbym policjantom prewencji zadań bardziej złożonych niż wybór sosu do kebsa, bo to w większości kompletni idioci.

  3. ponownie próbujesz stosować karę wobec osoby która z definicji jest niewinna, faworyzujemy przy tym jedną ze stron konfliktu, co jest naruszeniem art 32 konstytucji

  4. o widzisz, zmierzasz w dobrym kierunku, ale jeszcze nie doszedłeś do celu. Prokuratorzy maja więcej w głowach niż prewencja, ale nadal nie jest to organ odpowiedni do orzekania. Może sprawę powinien rozwiązać organ stworzony z myślą o orzekaniu w oparciu o zebrane dowody, czyli sąd? I taki sąd w ciągu 24h mógłby zadecydować o przymusowej izolacji, jednocześnie nakładając na samorząd obowiązek zapewnienia lokalu osobie izolowanej. Skoro celem jest izolacja, to dlaczego środkiem jest przymusowa bezdomność? Organ wydający decyzje o usunięciu człowieka z jego własnego mieszkania ma obowiązek zapewnić mu lokal zastępczy.

Fulleks

@Kyros A działa to też na lokatorów których chcemy się pozbyć ? Wchodzimy do własnego mieszkania, zgłaszamy przemoc, przyjeżdża policja i eksmituje ?

paulusll

@Fulleks bo mu styki przepalisz

Zaloguj się aby komentować