#niebieskipasek

0
7
Pewnie każdy #niebieskipasek zna to uczucie kiedy pokarm trawiony w jelitach wydziela gazy, które później muszą jakoś opuścić organizm. Jak byłem mały i puszczałem bąki to mama mówiła, że to wstyd i że tak nie można. Nauczyłem się, że w miejscu publicznym nie można robić takich rzeczy. Będąc coraz starszy uczyłem się różnych rzeczy i nauczyłem się również tego, jak bezdźwięcznie puścić bąka. Na początku była to loteria. Raz był dźwięk a raz nie. Z czasem jak wiecie przychodzi doświadczenie. Tak też było i tym razem.

W gimbazie opanowałem do perfekcji puszczanie cichaczy. Lekkie rozszerzenie pośladków na krześle i operowanie zwieraczem miałem opanowane jak nikt inny. Nie jadłem nic szczególnie niezdrowego, więc jelita sobie ulżyły, ja pozbyłem się problemu a przy tym praktycznie nie było nic czuć. W licbazie zaczeły się wycieczki z kumplami na browara, do maka na jakiegoś hamburgera, a najczęściej chodziliśmy do turasa na kebaba. Strasznie mi smakował. Potrafiłem wciągnąc nawet podwójną porcję mięsa. Mój żołądek i jelita nie były tak zachwycone jak kubki smakowe i ciągle mi się odbijało. No ale doświadczenie pozwalało mi wypuścić bezdźwięcznie gazy zarówno górą jak i dołem. Życie płynęło sobie dalej. Puszczałem cichaczem bąki kiedy tylko miałem na to ochotę. W sklepie, w kościele, u rodziny, u znajomych, w szkole, no po prostu wszędzie. Cały czas taktyka była taka sama: zjebać się, ale nie dać po sobie poznać, że to własnie ja. Miałem to opanowane po mistrzowsku. Jakby była taka dyscyplina olimpijska to z miejsca bym startował i zakładam, że zająłbym wysokie miejsce na podium. W pomieszczeniu śmierdziało, a ja zachowywałem kamienną twarz. Nigdy nikt nie pomyślał, że to własnie ja.

Pod koniec licbazy a na początku studiów wziąłem się za siebie. Chodziłem na siłkę, biegałem i te sprawy. Zauważyłem, że człowiek mniej śmierdzi jak ogoli włosy pod pachami. Utrzymywałem brak owłosienia pod pachami i było to bardzo higieniczne. Zero zapachu potu. To włosy zawsze trzymają najwięcej zapachu, także dobrze radzę się ich pozbyć. Nabrałem dzieki temu pewności siebie i nie bałem się podbijać do dziewczyn.

Teraz w sumie zaczyna się sedno mojej historii. Poznałem na studiach fajną loszkę 8/10. Miła, ładna, zabawna. Bardzo fajnie mi się z nią rozmawiało i miałem nadzieję na coś więcej. Spotykaliśmy się i byliśmy coraz bliżej. Chodziliśmy na spacery, do kina, teatru itd. Niestety oprócz mnie był taki jeden Paweł. Według mnie przystojniejszy ode mnie, pochodził z bogatego domu, miał drogie i ładne ubrania, do tego był taki kontaktowy zawsze zabawiał towarzystwo i też podbijał do tej samej dziewczyny co ja. Myślałem jak pozbyć się tego człowieka i nic nie mogłem wymyślić.

Pewnego dnia na zajęciach z analizy matematycznej Paweł siedział w ławce przed moją wybraną, a ja siedziałem ławkę obok (koło okna). Muszę jeszcze powiedzieć, że Paweł miał to do siebie, że mimo swojego dobrego stylu czasami powiedział coś głupiego albo zachował się jak taki prostak i np. jak poczuje smród albo usłyszy dźwięki bąka to nie oburzy się tylko zacznie się śmiać. Stwierdziłem, że to wykorzystam. Mój plan był taki: puszcze bąka, i muszę zrobić to tak, żeby Ania poczuła to jako pierwsza i żeby winą obarczyła siedzącego przed nią Pawła. Myślałem, że to skutecznie zniechęci ją do Pawła i nie będzie zwracać na niego uwagi. Pierwszą połowę zajęć miałem w dupie co mówi prowadzący i obmyślałem plan. Zobaczyłem, że kratka wentylacyjna jest na drugim końcu sali prawie na lini między mną a Anią. Na przerwie pozamykałem okna i uchyliłem tylko to obok mnie, żeby ciąg powietrza przeciągnął moje śmierdzące gazy do kratki wentylacyjnej zahaczając o nozdrza Ani. Problem był tylko jeden. Musiałem to zrobić tak, żeby nikt mnie o to nie podejrzewał i żeby to Ania poczuła jako pierwsza a nie ktoś za mną albo przed Pawłem. Obliczyłem w głowie jak muszę ustawić tyłek, żeby gazy dobrze poleciały i mówię: a chuj, jak nie teraz to nigdy. Całą poprzednią połowę zajęć nie wypuszczałem gazów, żeby teraz zrobić skumulowany atak. Odliczam w głowie 3, 2, 1 iiiiii...

I w tym momencie muszę przerwać napięcie i opowiedzieć Wam, co działo się dzień wcześniej. Dzień wcześniej stwierdziłem, że może zrobię sobie depilacje części intymnych. Mówiąc bardziej prostym jezykiem stwierdziłem, że ogolę sobie jaja. Ogoliłem najpierw maszynką do włosów, a później maszynką do golenia. Pierwszy raz miałem penisa i okolice łyse jak kolano. Swoją drogą dziwne uczucie. Stwierdziłem, że idziemy na całość i ogoliłem również tyłek. Ucieszyłem się na myśl, że nigdy więcej nie będę się musiał obawiać o zapach tyłka kiedy nie będzie tam włosów, które to trzymają zapach każdego bąka, a muszę przyznać, że nie żałowałem sobie. No i pozbawiony włosów z okolic intymnych poszedłem spać. Rano wstałem, zjadłem śniadanie, później na zajęcia i w okienu wciągnąłem kebaba od turasa. Wracamy teraz do meritum.

Odliczam w głowie: 3, 2, 1 iii buuum. Zgodnie z moim doświadczeniem zrobiłem to tak samo jak robiłem przez ostatnie setki razy. Niestety okazało się, że zgolenie włosów między pośladkami było, powiedzmy to łagodnie, nietrafionym posunięciem xD. Jak się zjebałem, jak moje pośladki wpadły w drgania harmoniczne wydobywający dźwięk o zbliżonej częstotliwości. Kurwa. Teraz wiem, że zasługa cichaczy to nie było tylko doświadczenia ale i odpowiednie przygotowanie ciała. Wyobraźcie sobie to: cisza na sali nagle z całych sił takie PRRRRRRRRrrrr! Jeszcze stwierdziłem, że zjebie sie z całych sił, niech Paweł zobaczy co to znaczy prawdziwa walka o dziewczyne, niech widzi z kim ma do czynienia xD Należy również przypomnieć sobie co jadlem przed zajęciami... Taaak, był to Kebab z sosem czosnkowym. Turas go zajebiście przyprawia, ale jelita cierpią jak nigdy, chociaż w tym momencie to już nie jelita cierpiały a moja reputacja xD Myślę sobie "no ładnieś nawywijał dzielny rycerzu". Wszystkie oczy wpatrzone we mnie a ja już wiem, że za chwile cały wystrzelony ładunek wyleci ze spodni. Prowadzący powiedział nieśmiało patrząc na mnie, żeby ktoś otworzył okno. Aż mi się wtedy przykro zrobiło... Myślę sobie: matko święta, moje obliczenia drogi bąka do kratki wentylacyjnej chuj strzelił. Otwarte okna spowodowały takie zawirowania powietrza, że zapach poczuł każdy... W sumie to nie zapach tylko smród bo jebało niemiłosiernie. Przysłowie, które mówi, że prawdziwy kebab piecze dwa razy się tutaj sprawdziło xD Przy tym wszystkim udawanie niewiniątka raczej nie wchodziło w grę xD Wszyscy zaczęli jęczeć i stękać, kaszleć. Prowadzący skończył zajęcia pół godziny przed czasem xD Chociaż jedna pozytywna rzecz z tego dnia... Moje szanse u Ani legły w gruzach. Szacunek z poziomu lvl90 spadł do lvl minusover9000. Nie mogłem patrzeć ludziom w oczy. Przez pierwszy tydzień ludzie jak się na mnie patrzyli to momentalnie zaczęli się śmiać. Najgorszy czas w moim życiu. Po miesiącu wszystko wróciło do normy, nawet Ania odpowiadała mi na "cześć" ale jednak nie chciała się ze mną umówić. Pewnie niesmak pozostał xD

#pasta
#heheszki

Zaloguj się aby komentować

Oto parę dni temu nadszedł upragniony dzień - #samolociara udała się do swojej Alma Mater, by przywdziać togę, odebrać dyplom i świętować ukończenie studiów!

Także Mirki i Mirabelki, pijcie ze mną kompot – ukończyłam studia z tytułem Bachelor of Science z Aviation Management i to z najwyższym wyróżnieniem (first-class honours) 乁( ʖ̯)ㄏ

To było moje trzecie podejście do studiów. Studiowałam wcześniej dwa inne kierunki, ale dzięki wyższemu szkolnictwu w Polsce nabawiłam się tylko nerwicy, więc żadnego nie ukończyłam. Miałam serdecznie dość „widzimisię” polskich wykładowców, którzy w zdecydowanej większości mieli się za pępki świata; ogromu materialu, który był realnie nie do opanowania (więc prawie wszyscy kombinowali i/lub oszukiwali, lub milion razy podchodzili do poprawek (w tym i ja)); ustnych, wielogodzinnych egzaminów oraz oceniania prac pisemnych wg swoich, niejasnych kryteriów - gdzie na angielskich uczelniach, nie dosć, że KAŻDA praca przechodzi przez antyplagiat, to i jeszcze dostaje się tzw. „assignment brief”, czyli opis z konkretnymi wytycznymi napisania pracy pisemnej wraz z kryteriami oceniania.

Nie mogę powiedzieć, że było łatwo, zwłaszcza w moim przypadku, gdy dojazd na uczelnię zajmował mi minimum 2h w jedną stronę ( ͡° ʖ̯ ͡°) oraz musiałam godzić naukę z zajmowaniem się dzieckiem i pracą. Czasem musiało się poświęcić kilka nocy pod rząd na pisaniu prac (a pisanie pracy licencjackiej to był permanentny brak snu przez okres 2 miesięcy (╯°□°)╯︵ ┻━┻ ), ale wszystko było do zrobienia.

Studia sobie zachwalam. Wydałam na nie kupę kasy, ale dzięki studiom poznałam świetnych wykładowców z bogatym doświadczeniem w branży, mogłam za darmo pojechać do Finlandii i nawiązać znajomości z ludźmi z branży, odwiedzić w Szwajcarii siedziby różnych firm lotniczych, czy uczestniczyć w świetnych warsztatach w ramach Global Leaders Programme (udział w nim miałam darmowy za dobre wyniki w nauce, normalnie program jest płatny), jak chociażby w tych, z astronautą Michael Foale.

Symbol uczelni, feniks, bardzo do mnie przemawia. Wiem, że symbolizuje ono odrodzenie się Coventry po zniszczeniach dokonanych w trakcie II wojnie światowej, ale symbol feniksa traktuję również osobiście – w końcu udało mi się małymi krokami, począwszy od GCSEs i college’u, poprzez apprenticeship , wdrożyć się w system brytyjskiej edukacji i nareszcie uzyskać wyższe wykształcenie. Patrząc na drogę, jaką przebyłam od zera, mogę być naprawdę z siebie dumna.

Dziękuję mojemu #niebieskipasek , który ma tu konto oraz wszystkim tym, którzy mnie wspierali

Dalszy plan Samolociary? Od września rozpoczynam studia magisterskie z Human Factors in Aviation na tej samej uczelni (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■) Studia są part time (przez co trwają 2 lata, a nie rok), całkowicie zdalne, więc powinnam na spokojnie pogodzić z pracą A może potem z rozpędu zrobię doktorat? Kto wie! xD

#studia #studiazagranica #lotnictwo #uk #anglia #chwalesie
459f2ff3-5e05-4f58-b563-ffd0621a6d42
bacteria

@Ag90 świetnie, gratulacje! Życzę Ci wymarzonej pracy


A z ciekawości ile takie studia kosztują? (Ile Bachelor i ile Masters?)

Ag90

Dziękuję! :)

Za Bachelor's zapłaciłam £9,250 za rok akademicki, a za całość Master's mam £11,200, ale do tego dochodzi mi 20% zniżki za bycie absolwentem CU, oraz dostanę do £2,000 za osiągnięcie First Class degree ;)

Shivaa

Ale super ❤️ gratulacje!!

motoinzyniere

@Ag90 gratulacje. Jesteś pewna, że chcesz sama płacić za mastera? Lepiej znaleźć fundowany program i nie dodawać sobie dlugu. Albo od razu iść na fundowane PhD.

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania
Dobra walić to - Mam to gdzieś jak to pytanie zostanie odebrane i czy większość pomyśli ze to bajt. Pytam bo na wykopie by mnie zjechali a tutaj te wasze anonimowe jakoś dziwnie trzyma poziom.
Pytanie do niebieskich którzy albo potrafią się przyznać albo nie - jak sobie radzicie ze świadomością że nie macie się czym szczycić tam na dole? Inaczej mówiąc - jak sobie poradzić z blokadą przeciętnego penisa? Nie, nie mam na myśli mikro czy innych schorzeń czy chorób. Mam na myśli 9-11 cm. Dlaczego pytam? A no bo jestem w miarę przystojnym gościem (żaden kurwa Alvaro) ale w miarę fajny gość. Ćwiczę pare razy w tyg. i uważam się za spoko gościa z sylwetki. Żaden koks czy coś. Zwykły typ z lekkim zarysem. Różowym się podobam ale za każdym razem kiedy wejdę w głębsza relacje, mam blokadę bo boje się pieprzonego seksu. Tak. Boje się rozczarowania.
Te całe social media itd. wyprały mi mózg bo od dłuższego czasu, przy każdym kontakcie z płcią przeciwną, moje myśli wychodzą w przyszłość i zaczynam myśleć o tym ze jak dojdzie do bliższego spotkania, to każdy mój atut mężczyzny zniknie w cieniu tego ze (nazwijmy rzeczy po imieniu) mam małego. Jasne pewnie bajt. Nie, nie jest to bajt. Mam taka schize ze zaczynam unikać bliższych spotkań. Sytuacja - laska śliczna. Bardzo fajna. 3 randki za nami. Idziemy do mnie i jest fajnie. Rozmowa się kleji i jesteśmy po kilku drinkach. Niby wiecie, Netflix and chill, ale gdy już się całujemy i czuje ze do czegoś dojdzie, no cholera blokuje się bo boje się ze myśli ze jej nie znam ale oceniając jej ciało i charakter, jestem w stanie ocenić ze była w kilku związkach i boje się ze pewnie będę na końcu jej listy jeśli chodzi o „doznania”.
Tldr: mały penis i jak sobie przeciętny facet ma poradzić z ta myślą przy bliższych kontaktach.
#problemypierwszegoswiata #niebieskipasek #seks #anonimowe

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #64419c5c5d0028568aacbb71
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
anonimowehejto

WybranyGrabarz: znam temat az zbyt dobrze, co prawda blisko mi do 18 ale wszystko zalezy tez od budowy, ja jestem bardzo wysoki i taki rozmiar wyglada wrecz komicznie malo... cale zycie zastanawialem sie co bedzie jak ktorejs partnerce sie nie spodoba, a moze wrecz mnie wysmieje? nie dawalo mi to spokoju. tym bardziej ogladajac wiadome filmy gdzie masz przepasc jesli chodzi o wymiary. no i tak sie dreczylem az w koncu trafilem na taka co wysmiala, ze maly, ze co to ma byc itd. rozstalismy sie i od tego czasu nie zwracam na to uwagi.rozmawialem tez z wieloma kobietami ne ten temat i mimo tego co mowia "oficjalnie" to tak naprawde zwracaja na to ogromna uwage. i jesli trafi taka na posiadacza >20cm to jest wrecz przeszczesliwa i w 99% tylko dlatego ze moze sie pochwalic wsrod kolezanek. serio....


niestety baby upodobaly sobie zwracac szczegolna uwage na cechy mezczyzn z ktorymi sie rodzi i nie bardzo jest sie w stanie je zmienic, poprawic operacyjnie. wzrost, dlugosc penesa, charakterystyka owlosienia glowy, itd.


mitem jest tez ze rozmiar nie ma znaczenia bo ma ogromne. chociazby na pewnosc siebie. ktos kto ma mikrusa przewaznie jest jak baba, niepewny siebie, babki to wyczuwaja. tak jak z poziomem tescia. taka juz nasza natura. do tego w mediach, filmach, mainstreamie uksztaltowal sie wrecz mit duzej palki. no i panny to lykaja.


nic sie z tym juz nie da zrobic wiec pozostaje sie pogodzic, trafisz na taka jak ja co cie wysmieje ale pozniej trafisz na taka dla ktorej bedzie spoko, albo na taka ktora zabawy nie kreca i tez sie dogadacie. do nba tez sie kurduple nie pchaja.




<br />

Zaakceptował: HannibalLecter

Barabarabasz7312

@anonimowehejto Tu nie chodzi o długość szpady tylko o to jak nią władasz. Zawsze będą jacyś więksi ale kobiety cenią u chłopów pewność siebie. Bierz przykład z pana Wołodyjowskiego i nie porównuj się z innymi bo laska spotyka się z tobą żeby pobyć z tobą a nie z nimi.

Mikry_Mike

@Barabarabasz7312 usłyszałem kiedyś podobny tekst od współlokatora "Nie długość różdżki się liczy, a moc czarodzieja" xD rozjebało mnie to dokumentnie, ale coś w tym jest

Barabarabasz7312

@Mikry_Mike druga ważna sprawa to ni stracić tlenu, czyli jak wejdziesz na drugi bieg to walnij kilka głębokich wdechów i można jechać dalej ;]

anonimowehejto

ZakochanaUkochana:


Mam też małego a na pewno sporo poniżej przeciętnej, zorientowałem się tak naprawdę dopiero w liceum na jakichś wyjazdach jak się inni kąpali na basenach itp bez gaci.


Nigdy nie miałem z tym problemu, gdzieś kiedyś przeczytałem że dla laski grubość jest ważniejsza niż długość i sobie wkręcam że mam grubego (a tak naprawdę nie wiem) i że lepiej potrafię ją zadowolić. Czasami miałem problem kiedy żona chciała wypróbować jakieś nowe pozycje a do nich niestety dłuższy był konieczny ale jak tylko zdawałem sobie sprawę to zmieniałem szybko na wygodniejszą.


A tak w ogóle to nie wiem jak inni ale w moim przypadku to jak już dochodziło do łóżka (zawsze trwało to dłużej niż 3 randki) to laska była na mnie tak napalona że nawet nie zwracała uwagi na mojego penisa.




<br />

Zaakceptował: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować

Polska to nie tylko kraj niewinnych kobiet, polska to przede wszystkim kraj niewinnych mężczyzn.
Oczywiście ironicznie, każdy janusz zawsze nic nie wie o czymś nie pomyślał.
W Polsce zdradzają głównie mężczyźni, to mężczyźni zostawiają kobiety i czynią je samotnymi matkami. Kobiety jeszcze nie opatentowały samozapłodnienia.
Pochodzę z robitej rodziny i miałem ojca skurwysyna. Wiele osób pisze kobiety są sobie same winne za mężczyzn których wybierają tylko że to często nieprawda. Miałem kochanych dziadka i babcię, matkę która musiała pracować za dwóch żeby wyżywić mnie i brata.
Tymczasem mój biologiczny ojciec potencjalnie kiedy moja mama się z nim ożeniła to była dobra mordeczka, średnioprzystojny bo z bratem mamy po nim urodę, niezbyt wysoki bo mamy po nim wzrost za to prominentny jeśli chodzi o zawód bo informatyk programista te 20 lat temu, dobre zarobki już wtedy, dobre wykształcenie, dużo pracował i potencjalnie nie było sytuacji że z moją mamą wpadł tylko się ożenił a potem zrobił dzieci. Moja mama, młodsza od ojca, w zawodzie pielęgniarki, praca ciężka i odpowiedzialna po 12 godzin na dyżurach, obecnie po latch pracy i odchowaniu dzieci już zarabiająca przyzwoicie bo może się nazwać pielęgniarka 15k i to na uop.
Ojca nienawidzę jak psa, jak jakiegoś śmiecia, jest dla mnie tylko robakiem i nigdy nie chciałbym być taki jak on. Po latach pomyślało mu się że w sumie to chce mieć młodszą dupę więc zostawił mnie brata mamę i od malutkiego już nigdy go nie widziałem, nie zostawił nam nic, nigdy go już nie widzieliśmy, nigdy się do nas nie odezwał, założył sobie inną rodzinę i udawał że nas nie ma.
Niestety takich nieodpowiedzialnych skurwysynów jest dużo więcej niż tylko mój ojciec i co najlepsze on wcale nie jest alkoholikiem (z tego co mi wiadomo, wszystko co wiem to z opowieści). Dużo moich znajomych z osiedla wychowywało się tylko przez samotne matki i 'ulicę' bo starzy nawiali, część moich znajomych miała szczęście bo kontakt z drugim rodzicem utrzymali część podobnie do mnie, nie.
I co ciekawe żaden ze starych uciekinierów to nie alkoholik za to każdy z nich odszedł od swojej kobiety nie kobieta od niego, żaden nie został zdradzony, niektórzy zdradzili. Najgorzej wspominam mojego dalszego wujak który rozjebał własną rodzinę, żona, trójka dzieci, pies, mieszkanie wszystko przez to że na boku zaliczał 20 letnią dupę, a moja ciotka była naprawdę ładna i mimo 40 lat na karku wyglądała na 30 i była zadbana, teraz moi kuzyni nie odzywają się do ojca, ciotka znalazła sobie kogoś innego, młoda dupa zostawiła wujka bo w sądzie przegrał mieszkanie na rzecz byłej żony, uratował go spadek od prababci ale i tak firma mu się posypała wszystko przez młodą pizdę.
Dużo mówi się na wykopie, że sądy przyznają opiekę tylko matkom i że to źle! Ale sprawdźcie sobie statystyki ile w ogóle ojców stara się o jakieś widzenia/opiekę bo to jest margines mężczyzn.
Darzę swojego ojca prawdziwą nienawiścią, jeśli kiedyś pojawiłby się w moim życiu dałbym mu najwyżej 5 minut na usunięcie się a potem zatłukł bym go najbliższym przedmiotem nieważne czy chciałby się pogodzić czy żebrałby z biedy o alimenty i nieważne co by mi za to groziło.
Sprawił że życie moje, mojego brata i mojej mamy było cholernie ciężkie i przez lata moją mamę ścigał komornik i rosły nam długi, przez nieobecność sprawił że aż do pełnoletności nie miałem wręcz warunków podstawowych do życia jak własnego pokoju czy wystarczającej garderoby a mój starszy brat musiał wyjeżdżać co wakacje za granicę od 16 roku życia żeby wspomóc mamę i mnie, sprawił że jestem pod pewnymi względami wręcz upośledzony bo wielu podstawowych rzeczy muszę się dowiadywać i nauczać, rzeczy które powinien przekazać synowi ojciec... w wieku 25 lat, rzeczy które opanowuje bez problemu przeciętny 16-18 latek.
Naprawdę ciężko mi się czyta jak tak się psioczy na wykopie na matki polki, bo często one są wpędzane w sytuację w których potem się znajdują, najbardziej ciążą mi na sumieniu przegrywy które za punkt honoru wzięli sobie nie spotykanie się z matkami z dzieckiem bo to nie ich i to nie ważne że kobieta młoda i ładna a dziecko małe i żeby im jeszcze o mokebe chodziło ale oni mają spinę z każdą samotną matką. Ciężko mi się czyta jak jadem pluje się na samotne matki kiedy nareszcie do ręki dostają narzędzia systemowego ścigania alimenciarzy czy ściągania alimentów, wybiela się wręcz skurwysynów którzy zostawiają swoje rodziny bo im tak wygodnie jak było ostatnio z byłym premierem, o którym ostatnio był artykuł na głównej wykopu. 
Takie aspekty kultury zarówno toksyczną męskoś jak i spermiarstwo i kukolstwo należy wypalić żywym ogniem co gołej ziemi.
Półtora roku temu zakumplowałem się z takim sebixem który ma tyle lat co ja. Stara się, stara się o swoją kobietę o dziecko które już ma, chroni swoją rodzinę mimo że jest szarakiem, też jest z rozbitej rodziny przeżył podobne perypetię co ja bo niestety w Polsce to wcale nie jest rzadkość. Ludzie doświadczeni takim życiem robią wszystko żeby ich dzieci nie musiały tego przeżywać inni doświadczeni takimi przeżyciami zaprą się przed posiadaniem potomstwa w ogóle w obawie że mogliby być jak ich ojcowie i ja należę do tego rodzaju.
Nie przeżyłbym tego, dostał jakiegoś wylewu gdybym skazał własną rodzinę na takiego coś.
Nie wiem czemu w ogóle tu o tym pisze. Po prostu chciałem się wyżalić, bo coś tam znowu poczytałem na wykopie i mi gul skoczył.
#rodzina #polska #logikaniebieskichpaskow #niebieskipasek #niebieskiepaski #przemyslenia #tldr
pietrodolan

@ouroboros najbardziej zawsze szkoda dzieci. Trzymaj się tam, zapomnij o nim tak jak on zapomniał o tobie - nie zasługuje nawet na twoją nienawiść

Zaloguj się aby komentować

Wychodzi na to, że Sycylia zimą jest wspaniałym miejscem do ucieczki przed mrozami i wiecznie zachmurzonym, polskim niebem.
Zapraszam Was na słoneczną Sycylię, gdzie wraz z #niebieskipasek wylądowaliśmy w połowie grudnia, nakręceni na sycylijskie widoczki pewnym serialem od hbo ( ͡° ͜ʖ ͡°) Na zdjeciu widzicie jeden z kadrów uchwyconych podczas spaceru do pięknej Taorminy!
>>> W TYM ARTYKULE <<< znajdziecie:
- plan na jednodniowy wypad do słynnej Taorminy
- 11 odwiedzonych przez nas atrakcji
- info jak tam dojechać i jak poruszać się komunikacją miejską bez konieczności wypożyczania samochodu!
Tag do obs/blok -> #neverendingtravel
Artykuł jest długi i ma wiele zdjęć - włożyłam w niego sporo pracy i będzie mi bardzo miło, gdy zostawisz komentarz/piorun/udostępnisz go komuś (。◕‿‿◕。)
#podroze #podrozujzhejto #wlochy #italia #turystyka #sycylia #taormina #citybreak #zwiedzajzhejto #pomyslnaweekend #europa #chwalesie #mojezdjecie #morze #urlop #wakacje #hbo #hbomax #ciekawostki #thewhitelotus #bialylotos
42249eb2-289e-4d22-8914-cc67b172055c
neverendingtravel

@Aya Bardzo mi miło! Kiedy planujesz wizytę na Sycylii?

Aya

@neverendingtravel Na razie jest na liście. Sardynia mnie oczarowała, więc myślę że z Sycylią będzie podobnie.

Zaloguj się aby komentować