Skull Fist - Like A Fox
Ahhh ta solóweczka
https://www.youtube.com/watch?v=6NCUWlUrj7Y
#metal #heavymetal #speedmetal #muzyka
Skull Fist - Like A Fox
Ahhh ta solóweczka
https://www.youtube.com/watch?v=6NCUWlUrj7Y
#metal #heavymetal #speedmetal #muzyka
@MiernyMirek Do wokalu się trza przyzwyczaić, po czasie to mi się zaczął podobać
Zaloguj się aby komentować
Dziś 75 urodziny obchodzi ten pan, którego nie trzeba chyba specjalnie przedstawiać. Tony Iommi swoimi riffami dał podwaliny pod całą muzykę metalową.
#muzyka #metal #heavymetal

@schweppess A to już wiem czego będę dzisiaj słuchał ( ͡° ͜ʖ ͡°) Do dziś nie mogę odżałować, że przez wakacje z rodziną nie pojechałem w 2014 roku do Łodzi.
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
17 lutego 1986 roku King Diamond rozpoczął swoją solową karierę debiutem zatytułowanym Fatal Portrait. Płyta w porównaniu do poprzedniego zespołu Króla, czyli Mercyful Fate, była bardziej osadzona w klasycznym, prostym heavy metalu, bez skrętów w stronę choćby progresywnego rocka. To także pierwsza pozycja, na której razem z Kimem Bendixem Petersenem zagrał jeden z najlepszych gitarzystów metalowych, Andy La Rocque.
https://www.youtube.com/watch?v=aq6sEQSWIao
#muzyka #metal #heavymetal #kingdiamond
Zaloguj się aby komentować
Savatage Sirens (1983)
Ależ to jest niedoceniany i zapomniany zespół. Amerykańska kapela heavymetalowa jest bardziej kojarzona z późniejszymi, bardziej progresywnymi wydawnictwami jak choćby Gutter Ballet, ale najbardziej pasują mi pierwsze albumy, gdzie grali po prostu porywający heavy metal. Na dodatek rewelacyjnie wyprodukowany, brzmienie gitar to coś pięknego.
https://www.youtube.com/watch?v=lOKbqfzD6rc
#muzyka #metal #heavymetal
@schweppess dobre klasyczne metalowanie bez nadmiernych pisków wokalisty (zaraza tamtych czasów).
Zaloguj się aby komentować
Kurła, właśnie sobie uświadomiłem, że mimo jakieś tam zmiany gustu muzycznego na przestrzeni czasu od kilkunastu lat słucham nieprzerwanie jednego zespołu. To była miłość od pierwszego usłyszenia. Przedstawiam Państwu popaprańców z Iowa i polecam:)
#slipknot #muzyka #heavymetal

@Wyrocznia powiem Ci, że Slipknot to akurat nie moja bajka, ale dokładnie to samo mam z Rammsteinem xd
@Wyrocznia byłem w zeszłym roku na koncercie w Gdańsku. Nagłośnienie tragiczne, a myślałem, że Iron Maiden we Wrocławiu było słabe.
Szkoda bardzo.
@MiernyMirek dlatego ja nie byłem na slipknocie bo nie chciałem się denerwować. Koncert z taką akustyka co w Polsce to nie koncert
Zaloguj się aby komentować
#muzyka
#blackmetal
#thrashmetal
#heavymetal
#metal
1 rocznica... okręt jego odpłynął dalej, gdzieś tam

@Zelazny_Karzel_Wasyl chce "rzyć"
https://www.youtube.com/watch?v=HOO4IwvrPfQ
miałem szczęście, że na ostatniej jego trasie byłem.
31 lipca 2021 w Progresji na letniej scenie.
Supportował go m.in. Vader.
Urodziłem się tego samego dnia co roman tylko w innym roku. I jezdem szatanem. Przypadek?
@KciukDlaZarysu Fun fact o strasznym sataniście Romku - gdy popił, to wszystkim dookoła mówił, jak ich kocha, w tym barmankom i recepcjonistkom. Dobry gość był, niech mu ziemia lekką będzie.
Zaloguj się aby komentować
https://www.youtube.com/watch?v=6SZuFi9htLA #heavymetal #muzyka #mongolia
Mongolski heavymetal https://www.youtube.com/watch?v=v4xZUr0BEfE #heavymetal #muzyka
Zaloguj się aby komentować
https://www.youtube.com/watch?v=nXTK6gfXnSc
A co powiecie na sowiecki heavy metal z 1989?
#muzyka #metal #heavymetal
@johnyB to z kraju króla kartofli, trochę mniej ruskie, no ale.
Zaloguj się aby komentować
dzień dobry wszystkim Tomeczkom i Kasiom,
dzisiaj mały piąteczek, smacznej kawy i do roboty,
a tu takie coś na pobudkę:
https://www.youtube.com/watch?v=DBwgX8yBqsw
#heavymetal #metal #metalcore
@MiernyMirek Hatebreed z rana i kawusia zbędna. Pozdrawiam serdecznie
Zaloguj się aby komentować
Jeden z najlepszych kawałków Scorpions. Wielka szkoda, że Uli Roth nie mógł dłużej z nimi grać, bo to, co wyprawiał, było naprawdę przepiękne. Myślę, że dla fanów muzyki zespołów takich jak Rainbow czy innych projektów Dio, będzie to obowiązkowa pozycja.
Pozdrawiam cieplutko.
https://www.youtube.com/watch?v=Zs5NOrYYV2s
#muzyka #gitara #heavymetal #rock
Zaloguj się aby komentować
@dywagacja i ten deszcz i polmrok
Zaloguj się aby komentować
Dziś coś z heavy metalu, bo polskie chłopaki z Armagh dopierdolili takim albumem, że normalnie kapcie spadają. Serpent Storm to cudowny wehikuł czasu do lat 80tych. Sporo tu klimatów Brocas Helm, Ostrogoth czy Manilla Road doprawionych domieszką speed metalu spod znaku Iron Angel i rocka a la Thin Lizzy czy Budgie. Naprawdę polecam chłopaków zwłaszcza, że na koncertach robią konkretne widowisko.
Armagh - Shadow Walkers
@schweppess Nie znam, ale chętnie posłucham.
@schweppess pierwsze skojarzenie to płyta KIll'em all Metallici
@mute może tak być, w końcu na pierwszych płytach słychać sporo heavy metalu (diamond head było dużą inspiracją, podobnie budgie)
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
byłem na ich koncercie w Spodku w 2012 roku, wyglądał zdecydowanie żwawiej jak miał 60 lat
Zaloguj się aby komentować
Illuminandi "The Rider"
Polska wersja tego samego utworu to "Jeździec"
Zaloguj się aby komentować
Dziś pora na album, który pewnie u niejednego kurzy się gdzieś na strychu, jednego z nieistniejących już przedstawicieli belgijskiej sceny heavy. Proszę państwa, oto przed Wami Crossfire i drugi (niestety ostatni) cios między oczy zatytułowany Second Attack.
Pamiętam, jak pierwszy raz trafiłem na winyl z czaszko-świątynią. Przygotowałem, co trzeba i w uszy uderzył agresywny riff, a potem zostałem porwany w szaleńczą speed-heavy metalową podróż. Jest brudno, prosto i do przodu na pełnej k⁎⁎⁎ie. Czysty, prymitywny zrodzony w 1985 roku heavy, prawdziwa stal płynąca w żyłach, która znalazła ujście na tym albumie.
Przetrwaliście tytułowy opener? Dalej wcale nie ma zmiłuj, Feeling Down, Highway Driver czy Atomic War to pędzące petardy, przy których nie sposób usiedzieć na d⁎⁎ie. Peter De Wint zdziera gardło, jakby jutra miało nie być, gitarzyści i sekcja dosłownie starają się zniszczyć swoje instrumentarium przy pomocy ostrych jak brzytwa riffów, prostych, ale szaleńczych solówek, takich w sam raz na koncertowe szaleństwo, bez bawienia się w finezję, czysty fun. Sekcja? Sekcja nie ustępuje ani na krok, im bliżej końca Atomic War (uwielbiam ten numer), tym bardziej totalne zniszczenie staje się prawdopodobne. Uff, tak się kończy pierwsza strona, druga przynosi chwilę wytchnienia. Utrzymany w średnich tempach, kroczący wręcz, potężny Master Of Evil to idealna kontra do poprzedzających ją pocisków. Odetchnęliście? To pora na ostatni zryw - Scream and Shout, a potem można odpocząć przy powerballadzie Running For Love. Jeśli macie szczęście i traficie na jakieś późniejsze wydanie na cd, lub poszukacie na Spotify, to dostaniecie dwa bonusowe kawałki, które wcale nie odstają od regularnego materiału na płycie. Jeśli nie, to dostaniecie niemal 40 minut, klasycznego porywającego heavy metalu.
Bardzo lubię ten album i darzę go ogromnym sentymentem, szkoda, że jest trochę zapomniany. Nawet jeśli muza nie jest oryginalna i w porównaniu do wielu innych, nie jest najwyższych lotów, to potrafi porwać. Bardzo fajny rarytas, do którego czasem wracam. Szkoda tylko, że chwilę później się rozpadli.
A jako bonus, dwa nagrania live

Zaloguj się aby komentować
Dziś będzie krótko i na temat tak jak prezentowany materiał, którego hasło promocyjne to "0 Fillers - Only Killers"
Rascal powstał w 2019 roku, a niedawno wydał swoje pierwsze EP. Moje pierwsze starcie z utworem tytułowym, który był już wcześniej dostępny, było raczej rozczarowujące. Niby wszystko było na swoim miejscu, ale czegoś mi brakowało. Jednak parę dni po premierze stwierdziłem, że dam im szansę. Nadstawiłem drugi policzek i to była doskonała decyzja. Dostałem pięć naprawdę soczystych, całkiem szybkich, ale nie pozbawionych finezji i melodii strzałów na ryj. Nagle dotarło do mnie, że fragment gdzie wokalista śpiewa We are headed towards destruction / And we're gaining speed to jest to, co sprawia, że pikawa zaczyna szybciej pracować. W ogóle, gardłowy naprawdę mocno daje radę. Gdzie trzeba, śpiewa agresywniej, ale górki też wychodzą nienajgorzej. Wiadomo, można lepiej no ale kurka, jak na debiutancką epkę jest naprawdę w pytę. Soczyste riffy, ciekawe solówki (końcówka Don’t Look Back wyrywa z butów, dowód na to, że chłopakom stal płynie w żyłach, a nie jakaś tam błękitna czy inksza krew.)
https://www.youtube.com/watch?v=RTcGW759d7I
Co mogę więcej powiedzieć? Chcę więcej, na szczęście chłopaki mają skomponowane osiem (oby nowych) kawałków i wg. tego co wyczytałem, planują przygotować jeszcze dwa solidne songi i będą nagrywać. Liczę, że będzie sztos, a tymczasem Kingdom of Misery dobiega końca, pora ponownie skierować się ku destrukcji.

Zaloguj się aby komentować