#dc

0
43

Ostatni wróciłem do czytania komiksów. Od dzieciaka czytałem gazetowe Spider-Many. Jako iż Egmont wydaje multum komiksów superbohaterskich, mogę pozwolić sobie na kupno fajnie wyglądających zbiorczych tomów (i przy okazji nadrobienie tego co zacząłem czytać, a nie skończyłem).


Polecę wam kilka ciekawych pozycji, które czasem wykraczają poza typowy komiks superhero:


"The Superior Spider-Man" Tom 1-7 (scenariusz: Dan Slott)


Kojarzycie Doctora Octaviusa? Tego typa z czterema mackami, co zawsze był jednym z największych złoczyńców Petera Parkera? W tej serii, wchodzi w umysł Petera Parkera i zostaje nowym Spider-Manem. Ale spokojnie Doc Ock postanawia zostać LEPSZYM Spider-Manem. Lepszym od Petera Parkera. Lepszym od kogokolwiek. Jak możecie się domyślić robi to na swój pokręcony i dupkowaty sposób.


Jest to bardzo świeże spojrzenie na postać Spider-Mana, a także pokazanie czym jest naprawdę dobro i co czyni człowieka dobrym. Bardzo fajna seria, polecam każdemu, zarówno fanom Pajączka, jak i osobom znudzonymi jego typowymi przygodami.


"Deadpool" Tom 1-5 (seria z 2016 roku) (scenariusz: Gerry Duggan i Brian Posehn)


Nie przeczytałem całej serii, ale z całym sercem mogę polecić Wam pierwsze 5 tomów przygód o niewygadanym najemniku. Jeśli lubicie humor filmowego Deadpoola, to tutaj poczujecie się jak w domu, bo humor jest kapitalny i w dużym stopniu nawiązuje do popkultury. Muszę Wam jednak powiedzieć, że to co naprawdę mnie oczarowało, to kwestia tragizmu Deadpoola. W komiksie nasz antybohater to postać, która kryje swoje wewnętrzne problemy poprzez humor. Niezwykle dojrzałe podejście do postaci. Niestety tom 6 był kiepski, ale nie poddam się i sprawdzę kolejne.


"Vision" (scenariusz: Tom King)


Jest to jeden tom zbiorczy, opowiadający o Visionie, raczej drugoplanowej postaci Marvela. Zostało mi już naprawdę mało do skończenia tej lektury, ale jasna cholera, jakie to jest dobre. Komiks, który niepokoi, wzrusza i rozbawia, przy okazji poruszający kwestie filozoficzne, egzystencjalne oraz religijne. Ciekawa rzecz wykraczająca poza typowe komiksy superbohaterskie.


A tutaj inne pozycje w skrócie, które Wam bardzo polecam:


"Batman: Zabójczy Żart" (scenariusz: Alan Moore)

"Thor: Gromowładny" Tom 1-2 (scenariusz: Jason Aaron)

"Nowa Granica" (scenariusz: Darwyn Cooke)

"Batman" Tom 1-2 (scenariusz: Scott Snyder)

"Thanos Powstaje" (scenariusz: Jason Aaron)

445a23e1-1bf0-4587-b572-5147abc301c2
Popkulturnik_Kulturnik

@pescyn Nigdy nie patrzyłem na underground, chociaż mam kilka ciekawych serii na oku - "Skalp", "Chew", "Sandman" czy "Y"

Popkulturnik_Kulturnik

@HappyNewYear88 Książki nadal są czytane. Teraz Puszkin wleciał na rejony

pescyn

@Popkulturnik_Kulturnik lubię wracać do zdobycznych zinów gdzie różne fajne mniej lub bardziej pokręcone historie leżą, z rzeczy bardziej ułożonych to „Produkt” - syty i ostry, aż mnie strzyka tu i ówdzie ze te zeszyty muszę zbierać raz jeszcze. Jak mogę coś polecić to „osiedle swoboda” - wspaniała kapsuła czasu

Zaloguj się aby komentować

Szybkie podsumowanie "Zack Snyder's Justice League" bez zbędnych spoilerów.


W zestawieniu z wcześniejszą wersją nowa Liga wypada IMO naprawdę dobrze. Nareszcie wątki, które początkowo wydawały się pozbawione sensu, stają się logiczne i zrozumiałe. Historia Cyborga została należycie rozbudowana, a jego postać nie jest już taka bezpłciowa i nijaka. Pojawia się też kilka nowych bohaterów, zarówno z jednej jak i z drugiej strony konfliktu. Sam film trwa prawie 4 godziny, ale historia jest na tyle dobrze skonstruowana, że podczas seansu nie odczuwałem znużenia długością materiału.


Styl Snydera jest dość specyficzny i znajduje tyleż sympatyków co przeciwników. Jeśli nie spodobała Ci się poprzednia wersja JL istnieje szansa, że tym razem będzie inaczej. Z drugiej strony, jeśli lubisz Zacka oraz jego filmy, to polecam obejrzeć.


https://www.youtube.com/watch?v=vM-Bja2Gy04&ab_channel=HBOMax

Popkulturnik_Kulturnik

@lubieplackijohn Z tego co pamiętam, nie mogli wypuścić od razu bo te pozostałe 2h nie były wtedy zrobione przez to że córka Snydera popełniła samobójstwo i musiał się zająć prywatnymi sprawami.

lubieplackijohn

@Popkulturnik_Kulturnik Damn. Nie słyszałem o tym. Przykra sprawa To by wiele wyjaśniało

Popkulturnik_Kulturnik

@lubieplackijohn Mogę nie lubić go jako reżysera, ale tragedia to tragedia. Swoją drogą sam Snyder prywatnie wydaje się spoko gościem, tylko jego styl do mnie nie trafia

Zaloguj się aby komentować

Nie wiem czy są tu fani kina typowo superbohaterskiego, ale ostatnio pojawił się zwiastun Ligi Sprawiedliwości Zacka Snydera, który muszę skomentować jednym wielkim "XD", ponieważ to co zobaczyłem to wspaniały koszmar. Wspaniały koszmar, który będziemy mogli obejrzeć na HBO GO i będzie trwał 4h...


Jednak wyjaśnię kontekst powstania tego filmu (a raczej jego rozszerzonej wersji), aby pokazać Wam niedorzeczność całej sytuacji.


Zacznijmy od roku 2016, gdzie powstaje film "Batman v Superman" w reżyserii Zacka Snydera. Nie chcę o tym za dużo pisać, więc skomentuje to tylko tak - paździerz i przykład jak nie robić filmów z facetami w rajtuzach (beznadziejny scenariusz, niepotrzebny patos, nagromadzenie slow-mo itp.).


I później ten sam reżyser tworzy w 2017 roku "Ligę Sprawiedliwości" - kolejny szrot (jednak mniejszy szrot), ponieważ przez problemy osobiste tego twórcy, za dokończenie tego filmu odpowiadał Joss Whedon (reżyser "Avengers). I chyba przez to, że Whedon w jakiś 40% robił ten film, jest to dzieło znośne, ale nie zmienia faktu, że produkcja wygląda jak potworek Frankensteina.


Wielu fanów krzyczało po wypuszczeniu do kin "Ligi Sprawiedliwości", że film jest tragiczny, bo nie dano go dokończyć Snyderowi (co jest totalnym bullshitem, bo jedyne co sprawia, że znośnie się to ogląda to praca Whedona na planie). Sam Snyder wsm płakał, że gdyby w pełni zrobił ten film to by wgl powstało arcydzieło kinematografii światowej.


No i stało się...


Snyder się napłakał Warnerowi i takim sposobem ogłosił w 2020 roku, że studio wyłoży mu kasę na dokończenie Ligi Sprawiedliwości (wtf).


Serio, to jest tak niedorzeczne. Jesteś dużym studiem (Warner Bros) i wykładasz "trochę" kasy na film, który został zapomniany już w 2017 roku i spełniasz marzenia gościa, który totalnie nierozumie jak tworzy się filmy superbohaterskie (przynajmniej takie jest moje zdanie, no bo błagam robienie z gościa w czerwonej pelerynie poważnego typa, który rozpieprza połowę miasta i zabija przy tym niewinnych ludzi jest niedorzeczne). Ale no, chłop się napłakał i będziemy mieli 18 marca "Ligę Sprawiedliwości Zacka Snydera".


I na dowód jak koszmarnie to wygląda macie podlinkowany zwiastun (oczywiście możecie się ze mną nie zgodzić).


Ale wiecie co? Wsm może dobrze, że to wyjdzie. W końcu ludzie zobaczą jakim większym koszmarem mogłaby być "Liga Sprawiedliwości"...


https://www.youtube.com/watch?v=0QmSF7WUyN0

lubieplackijohn

@Popkulturnik_Kulturnik Tia, o historycznych filmach to już nie wspomnę. FIkołki pierwsza klasa. Pytam się, po co?

Popkulturnik_Kulturnik

@lubieplackijohn Ale przynajmniej można oglądać sobie małe filmy artystyczne, gdzie twórcy mają swobodę artystyczną i mogą sobie robić co im się żywnie podoba. To jest paradoks, mniejszy budżet = równa się większa swoboda artystyczna (choć oczywiście brak wtedy kasy na efekty specjalne czy na inne wizualia, ale jak ktoś robi kino jako sztukę dla sztuki to mu to nie przeszkadza).

lubieplackijohn

@Popkulturnik_Kulturnik Coś w tym jest. Czasem żałuję, że nauczyłem się czytać, Może gdybym nie czytał tylu książek, to te filmy oglądałoby mi się lepiej.

Zaloguj się aby komentować

Poprzednia