Do szczęścia brakowało mi już tylko sensownej jakości obrazu. O ile Atari ST z opisywaną poprzednio Medusą współpracuje perfekcyjnie, to małe Atari już tak se - to jednak komputer z poprzedniej ery, z marnej jakości wyjściem kompozytowym i s-video. Dlatego trzeba było zainwestować w kolejne rozszerzenie.
Czaiłem się na którąś z wersji Sophii, którą montuje się pod dla układ GTIA, odpowiedzialny za wyświetlanie obrazu. Nie doczekałem się, aktualna wersja nie jest dostępna, a autor dłubie nad kolejną. A szkoda, bo jest to fajny, mały kawałek sprzętu robiący to co chcę i niewiele więcej.
Tak więc poszedłem w klasykę: VBXE. To rozszerzenie ma już ponad 15 lat i jest dość kontrowersyjne. Rozbudowuje to atarkę o masę rzeczy, m.in. blitter, 21-bitową paletę kolorów, nowe tryby wyświetlania i sporo innych pierdół. Wiele dyskusji i mordobić było o to, czy małe Atari z VBXE to jeszcze małe Atari czy już nie. Z jednej strony, tak mogłyby wyglądać komputery z serii XE, gdyby firmą nie zarządzały same dzbany i rozwijały ten sprzęt, zamiast przez całe lata 80 sprzedawać to samo. Z drugiej, dlaczego by do Atari nie wsadzić Ryzena i nie twierdzić, że to nadal Atari?
W każdym razie, lutownica w dłoń, Antic wylutowany, wstawiona podstawka, kilka innych elementów z płyty też wywalonych (np. kwarc generujący taktowanie - tak, nawet jego VBXE zastępuje), trochę kabelków dolutowanych i śmiga. Mam co chciałem - elegancki sygnał RGB wyprowadzony z małego Atari. Cała reszta bajerów z VBXE - no jak sobie odpalę demko czy grę z tego korzystającą, to też będę miał.
Do pełni szczęścia brakowało już tylko jakiegoś wyprowadzenia nowych sygnałów na zewnątrz obudowy - zarówno wideo, jak i audio, bo dawno temu zamontowałem stereo w postaci PokeyMAX i gniazdo jack tak sobie wisi na kabelkach wystających z obudowy.
Wiercić w obudowie nie chciałem, bo i szkoda, i jednak te czterdziestolenie plastiki to dość kruche są. Tu nawinął się bardzo pomysłowy projekt - SAVO. Mały, sprytny kawałek płytki z wyjściem w standardzie (o ile to jakiś standard) Sega Saturn. Wystarczy wylutować modulator (czyli takie ustrojstwo do generowania sygnału do wejścia antenowego w TV), wlutować SAVO, podpiąć kabelkami do VBXE i PokeyMAX (tu lekka prowizorka wyszła, bo skończyły mi się ładne kabelki) i zamiast wyjścia antenowego mamy Mini Din-10. To teraz podpiąć prawie normalnym kablem Scart od Segi do Medusy i po temacie - mamy audio i video.
Prawie normalnym, bo jest haczyk. W Scart jeden z sygnałów to RGB Control. Aby odbiornik wiedział, że ma się przełączyć na sygnał RGB, trzeba po tym przewodzie puścić napięcie między 1 a 3 V. Problem w tym, że w Atari mamy tylko 5 V
https://streamable.com/24t24x
#starekomputery #elektronika



