

Społeczność
RETROCOMPUTING
Zaloguj się aby komentować
Pamiętam jak starzy nie chcieli kupić wieży w odtwarzaczem CD bo zaraz przecież to będzie przestarzałe i wejdą MD
Zaloguj się aby komentować
Szkoda że gość sporadycznie publikuje.
Ogląda się świetnie a słucha chyba jeszcze lepiej
#komputery #retro #elektronika #diy
@radek-piotr-krasny - kolega @Pan_Slon?
@koszotorobur napisałem że 95%
@koszotorobur Niestety nie ale zerkam i podziwiam
Zaloguj się aby komentować
@radek-piotr-krasny pamiętam te czasy i przeglądarkę w wersji demo. Za pełną wersję chcieli kasy. Pierwszy mp3 na Amidze 1200, który praktycznie zamrażał system.
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Z podłączaniem #retrokomputery do dzisiejszych telewizorów jest ten problem, że nie ma jak tego łatwo zrobić. Nikt już nie ma w nowym TV Scarta, S-Video czy nawet złącza kompozytowego. Trzeba się ratować jakimiś chińskimi konwerterami, które narzucają ogromny input lag i wypluwają z siebie obraz koszmarnej jakości.
I z tą jakością to nawet nie jest tak, że kiedyś sygnał z #atari czy #commodore tak wyglądał i nikt nie narzekał, a teraz oczekuję od nich nieskazitelnego 4K. Obraz z taniej przejściówki jest dużo gorszy niż dawniej - rozmazany w całkiem inny sposób, niż na CRT, ma spieprzone kolory, poszarpane krawędzie i, co mnie najbardziej uwiera, zupełnie nie ogarnia efektów opartych na interlace. Na małym Atari dużo "nowszych" trybów graficznych było opartych na wyświetlaniu na zmianę w 50 fps dwóch klatek o różnej kolorystyce, co sprawiało wrażenie palety barw dużo większej niż oryginalne 256. Nie zobaczycie tego na żadnym filmie z YouTube, bo kompresja video też tego nie ogarnia. Jak ktoś bardzo chce, to może użyć emulatora.
Jest też druga sprawa - częstotliwość pozioma sygnału. A czasach ośmiobitowców podłączanych do telewizorów w trzech obowiązujących standardach (PAL, NTSC i SECAM) było to około 15 kHz. Do ówczesnych rozdzielczości wystarczające, ale później nastały 16-bitowce z już wyższymi rozdziałkami. Zanim powstał standard VESA ustalający minimalną częstotliwość poziomą na 31,5 kHz, różne rzeczy się działy i każdy system wymagał swojego dedykowanego monitora. W efekcie dziś mało który monitor posiadający złącze VGA (czyli i tak już stary sprzęt) jest w stanie wykryć i obsłużyć sygnał podawany mu przez Atari ST czy #amiga .
I tu całe na biało wchodzą scandoublery. Oryginalnie powstały na scenie amigowej, mają do zrobienia jedną prostą rzecz - wziąć klatkę sygnału w 15 kHz i przesłać ją dalej dwa razy. Wtedy będzie na tyle blisko standardowego 31,5 kHz, że większość współczesnych odbiorników to zaakceptuje. Bez obróbki, reskalowania, cudowania - dzięki temu bez dodatkowego input laga. Choć oczywiście można pokusić się o jakieś bajery.
Ostatnio dla odmiany postanowiłem pobawić się zakupionym jakiś czas temu Atari ST. Zainwestowałem w emulator dysku twardego, podłączyłem sprzęt tym samym chińskim badziewiem, którego używałem do 65XE i efekt strasznie mnie rozczarował. Kompletnie nie ogarniał rozdzielczości ST, co zresztą widać na zdjęciu.
W wielkim świecie w takiej sytuacji używa się np. Retrotinka, który jednak razem z wysyłką z USA i cłem wyszedłby chyba koło 6k, co powodowałoby uzasadnione pytania o poczytalność. Ale w świecie Atari mamy nasz lokalny produkt skrojony pod potrzeby 8 i 16-bitowców: Medusę. Koszt niecały tysiaczek.
I co tu dużo mówić - efekt jest niesamowity. Obraz ostry jak żyleta, kolory żywe, pierwszy raz od lat zobaczyłem interlace na prawdziwym sprzęcie. Ba, obraz nawet trochę za dobry, więc włączyłem sobie lekki szum i symulację linii jak w CRT, dzięki czemu wygląda to dużo przyjemniej. Jestem już prawie gotowy na noc z demosceną Atari
W kolejnym odcinku - karta graficzna do małego Atari





@Shagwest - a masz coś do przechwytywania obrazu z tego?
Fajnie by było jakbyś powrzucał jakieś rzeczy z demosceny i/lub stare gierki
@koszotorobur Nie myślałem o tym, ale czemu nie.
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
https://streamable.com/gfw2r4
#retrokomputery #starekomputery #nostalgia
@Shagwest Te stacje USB są gówniane. Moich starych dyskietek sformatowanych FDFormatem (https://github.com/christoh/fdformat) nie czytają. A na retro kompie z MS-DOSem wciąż da się je bez problemu odczytać.
@sierzant_armii_12_malp Nie spodziewałem się wiele po stacji za 67 zł. Coś mi odczytała, więc jest lepiej, niż zakładałem
Zaloguj się aby komentować
https://www.youtube.com/watch?v=taDOa2zIhlo
#komunikatory #internet #opensource #ciekawostki
Zaloguj się aby komentować
https://archive.org/details/commodore-amiga-software-toolkit/mode/1up
#retrocomputing #commodore #amiga #programowanie
@radek-piotr-krasny perełka
Zaloguj się aby komentować
https://youtu.be/zeL3mbq1mEg?t=431&si=41K17b-_4ofpl-2Y
#komputery #elektronika #retrocomputing
@radek-piotr-krasny #nostalgia jeszcze
Zaloguj się aby komentować
Jednym z rozszerzeń wymaganych do działania tego sprzętu jest Ultimate Atari Video. Projekt płyty małego #atari nie jest, co może być dla niektórych zaskoczeniem, idealny. Jednym z problemów jest to, że obwód wideo współdzieli zasilanie i masę z mocno siejącymi po nich elementami, takimi jak pamięć DRAM, co jest po prostu widoczne na ekranie. Dlatego powstało UAV, które zastępuje cały oryginalny przetwornik anologowo-cyfrowy zbudowany na układzie CD4050. Oprócz poradzenia sobie z powyższymi szumami, ma jakieś szmery bajery lepiej synchronizujące sygnały luminancji i chrominancji, co eliminuje takie charakterystyczne ząbki dobrze widoczne na zdjęciach z napisem Hejto. Dlatego projekt płyty Atari 1088XEL nie przewiduje w ogóle miejsca na klasyczny układ - ładujemy tam UAV i tyle.
Kupiłem od razu dwa egzemplarze, jeden przeznaczony do XEL, a drugi do klasycznego Atari, by już teraz sobie zamontować i zobaczyć efekt. A ten może nie jest jakoś powalający, bo to jednak nadal sygnał analogowy po S-Video, ale jest widoczny. Zniknęły te ząbki, obraz się wygładził, jest mniej zaszumiony, w kolorach różnicy nie widzę (ale ja ogólnie słabo widzę kolory :D).
Oprócz tego do zbudowania XEL potrzebny jest kwarc 3,546894 MHz, który generuje podstawowe taktowanie Atari z odpowiednią dla systemu PAL częstotliwością (3,546894 dzielone przez 2 daje ~1,77 - częstotliwość taktowania procesora w Atari XE PAL i SECAM, NTSC ma trochę inną). Tu nie wiem, co strzeliło do głowy projektantowi XEL, by go wykorzystać - problem w tym, że o ile kwarc dla NTSC (3,579545 MHz) jest nadal produkowany i można go kupić za grosze, to ten dla PAL już nie - trzeba to pozyskać z oryginalnego sprzętu. Co gorsze, późniejsze modele serii XL i wszystkie XE z niego nie korzystały. Dostały one nowy układ scalony Freddie, który pozwalał na wykorzystanie kwarcu 14,187576 (oczywiście nadal produkowanego), dzieląc jego częstotliwość przez 4 i uzyskując pożądane 3,546894. Łatwo sie więc domyślić, że tych kwarców nie jest na rynku wiele i będzie z tym coraz gorzej. Teoretycznie ktoś już robi zamienniki wykorzystujące właśnie ten czterokrotnie szybszy kwarc i podzielnik, ale nie wiem jak taka płytka z zamiennikiem fizycznie weszłaby do 1088XEL.
Ma szczęście w The Brewing Academy, gdzie kupowałem UAV, był też ten właśnie kwarc, więc przy okazji wziąłem. I tym większe było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem, że dostałem cztery sztuki i adnotację, że z nimi to różnie bywa, powinny działać, no ale na wszelki wypadek wysłali cztery. Sprawdzę wszystkie, a na resztę działających na pewno znajdę kupców.
Wracając do rozszerzeń, ostatnia rzecz. 1088XEL umożliwia podłączenie myszki i klawiatury na PS/2, co oczywiście wymaga mikrokontrolerów, bo Atari tego protokołu nie obsługuje. A mikrokontrolery trzeba zaprogramować. A na czym najlepiej to zrobić, jak nie na Atari?
#elektronika #starekomputery





Meh, trochę kiepsko widać różnicę na tych zdjęciach telewizora, zwłaszcza po pomniejszeniu ich przez Hejto - ogólnie prawa połowa zdjęcia jest bliższa temu, co rzeczywiście widać z normalnej odległości. Obraz jest dużo gładszy, bez tych ząbków.
Tutaj dwie dodatkowe fotki porównawcze:


Zaloguj się aby komentować
Emulator CP/M na Rpi Pico

Zaloguj się aby komentować
https://www.youtube.com/watch?v=-HibkocVn1U
#komputery #ciekawostki #technologia
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Instrukcja każe zacząć od rezystorów, a że mam całą walizeczkę takowych, to przynajmniej nic dokupować nie musiałem. Niezwykle relaksująca robota. Wygrzebać z walizeczki, upewnić się multimetrem, że to na pewno te, znaleźć na płytce odpowiednio oznaczone miejsce, przewlec, zapętlić. A później przylutować, poucinać nóżki i umyć płytkę.
Z padniętej #atari wylutowałem CPU i sprawdziłem w innej. Poszło szybko, bo drugi, sprawny egzemplarz ma CPU w podstawce, więc w nim lutować nie musiałem. Procesor działa, więc tego kupować nie muszę (a na eBay chodzi po jakieś 65 zł z przesyłką ze Słowacji). Wylutowałem też gniazdo SIO do urządzeń zewnętrznych. To gniazdo to niekompatybilny z niczym wymysł Atari, więc trzeba go wydłubać ze starego sprzętu. Niby jest do ściągnięcia projekt na Printables, ale nie widzę nigdzie do kupienia gotowych, nowych sztuk. W przeciwieństwie do wtyczek, te można dostać bez problemu.
Do wylutowania i sprawdzenia jeszcze GTIA, Antic i PIA. To trochę więcej roboty, bo musiałbym je wylutować też ze sprawnej sztuki i wstawić podstawki. Ale może odpuszczę sobie sprawdzanie i dopiero gdy złożone Atari 1088 XEL nie zadziała, to tu w pierwszej kolejności będę szukał przyczyny.
A co do reszty standardowych elementów, to już wstępnie wyklikałem sobie listę zakupów na DigiKey.pl. BOM (czyli Bill of Materials, zestawienie elementów) tego projektu jest z 2017 i kilka elementów zostało wycofanych z produkcji, więc musiałem dobrać zamienniki udając, że mam pojęcie, co robię. Na razie wyszło około 430 zł. Jeszcze się z pięć razy upewnię, że mam wszystko i pewnie w 500 zł się zamknie. Z przesyłką gratis.
Przy okazji lupkę sobie kupiłem. Pro.
#diy #elektronika




@Shagwest a jak lutujesz elementy przewlekane? Tak z ciekawości? Bo każdy ma swoją technikę, ja daje flux, przewlekam, dociągam, przycinam na 1mm, lutuje wszystko i później zmywanko i gotowe
@rm-rf Wcześniej pieprzyłem się z topnikiem, ale ostatnio naoglądałem się elektroników na YT i widzę, że raczej niepotrzebnie - cyna z topnikiem SW26 niby wystarcza do takich elementów. Teraz polutowałem to w ten sposób i zobaczymy efekt. Ogólnie ładnie zgrabnie łapało przy lutowaniu.
Ja podocinałem wszystko po przylutowaniu, ale już widzę, że muszę zmienić technikę zaginania drucików, bo takie jak na zdjęciu później bardzo ciężko się docina. Lepiej zgiąć je w taki X.
@Shagwest Jakby co, to lutuje przewlekane tak samo, nigdy nie bylo problemow. Jednak w takim projekcie, mysle, ze przycinalbym przed lutowaniem. Zawsze jest bardzo niewielka szansa, ze lut popeka od wstrzasu podczas przycinania. Tutaj zimny lut moze byc upierdliwy do zlokalizowania
Zaloguj się aby komentować
Pewien typek zza oceanu zaprojektował i wypuścił na open source nową płytę główną małego Atari w formacie Mini-ITX. Płytka zawiera w sobie kilka ulepszeń, a do działania wymaga kilku kolejnych, jednak jako całość jest to nadal Atari. Posiada miejsca na oryginalne złącza do urządzeń zewnętrznych, dodatkowo wyjście RGB i wejścia PS/2 na mysz i klawiaturę. Pięć głównych chipów Atari, czyli Sally, Antic, Pokey (sztuk dwie, jak chcesz mieć stereo), GTIA i PIA też trzeba wsadzić - to właśnie czyni z tego projektu prawdziwe, unowocześnione Atari, bo nie jest to komputerek na FPGA czy innym RaspberryPi, który teraz emuluje Atari, a za pięć minut może udawać Amstrada.
No tylko cały ambaras w tym, że te chipy trzeba skądś wziąć. Rozmontowanie działającego sprzętu w tym celu absolutnie odpada. Mam jednego trupa, więc aktualnie plan jest taki, że wylutuję z niego co się da i przetestuję w innym egzemplarzu. Jak żaden z układów nie będzie działać, to CPU (w sensie Sally) da się tanio kupić na Ebay. Z tandemem Antic + GTIA trudniej, bo aktualnie widzę tylko wersje NTSC, w dodatku w USA z wysyłką za ponad stówkę. Pokey to już w ogóle ciężko dorwać, ale tu myślę, że i tak odejdę od oryginału i wrzucę posiadany PokeyMAX, bo ma dużo większe możliwości. Pozostaje jeszcze kilka szczegółów, jak np. kwarc 3,546894 Mhz, którego śladu na portalach aukcyjnych nie widzę. Ale ponoć jest dostępny zamiennik i już poczyniłem kroki w celu pozyskania takiego. Poza tym wiadomo, pierdyliard rezystorków i kondensatorków, ale to już standardowe rzeczy. A, i te wspominane rozszerzenia. Jedno z nich jest dostępne tylko w USA, ale popytam ludzi w Polsce, może ktoś zamawiał więcej sztuk i ma na handel. Później jeszcze uśmiechnąć się do kogoś z drukarką 3D, żeby wydrukował elementy do obudowy i będzie piękny minikomputerek pod telewizorem.
W dokumentacji napisano:
It is assumed that the assembler of this board is at an expert level concerning soldering skills, with previous board assembly experience, and has a good foundation in electronic trouble-shooting. This is not a project meant to be taken on by an amateur.
Czyli idealnie dla takiego profesjonalnego amatora, jak ja
#elektronika #diy #starekomputery #atari1088xel

@Shagwest wczoraj mnie bzik dopadł, też będę składał

Królu złoty. Zakładaj tag do obserwowania i raportuj! Sam bym się pobawił w takie projekty ale brak czasu mnie wdusza do okazjonalnego dłubania
>Co może pójść nie tak?
pójść może nie, ale skoro to wszystko rozłożyłeś na kanapie, to przynajmniej na tym nie usiądź (☞ ゚ ∀ ゚)☞
a tak serio to wrzucaj postępy na tagu, albo załóż dodatkowo autorski
ja wymiękłem w momencie gdy rozglądałem się za ataryną 130XE to jedyne co znalazłem wtedy to była kompletnie rozdupcona i niedziałająca 65XE za 2 tysiaki (☉__☉”)
@VonTrupka Będę wrzucał pod #atari1088xel.
Ogólnie jak tak sobie obserwuję, to sprawne małe Atarki chodzą po około 600 zł (albo raczej po tyle stoją na Allegro, a po ile chodzą, to nie wiem). Mnie w tej chwili bardziej interesują niesprawne egzemplarze. Takie wyciągnięte po 30 latach z piwnicy, wrzucone po taniości na OLX, żeby tylko się pozbyć. Praktycznie tego już nie ma. Albo leci jako "niesprawdzone" za 600 zł, albo do elektrośmieci. A nawet z kompletnie zjaranego egzemplarza można przydatne rzeczy odzyskać.
@Shagwest ja niestety nawet amatorem-elektronikiem bym się nie nazwał. Nie potrafiłbym postawić na nogi niedziałającą atarynę, bo nie znam się na elektronice na tyle aby wiedzieć jakie komponenty dobrać, w szczególności czym je zastąpić. Dwa że mam jakąś tandetę do lutowania którą mogę zespawać dwa przewody o fi 10mm, a nie rezystory, kondensatory itp. Na dodatek czytając z czym się będziesz borykał to mi już zupełnie się odechciewa :<
Co do cen, to moja fascynacja miała miejsce już dawno temu, będzie 8-10 lat. Wtedy był spory boom na retro. Po tym czasie już praktycznie nie szperałem za tym, bo zacząłem żyć na walizach. Nie miałbym tego nawet gdzie składować aby tego szlag nie trafił lub ktoś sobie po raz kolejny nie przywłaszczył.
Zaloguj się aby komentować
Heh, całe moje grzebanie w bebechach #atari zostało sprowokowane tym, że padł dźwięk w egzemplarzu, który ze 25 lat temu znany scenowy elektronik rozbudowywał dla @Yozue . Jest tam stereo zbudowane klasycznym sposobem na kanapkę - na oryginalny układ Pokey nalutowany jest drugi, do tego kilka innych elementów i mamy prawie Dolby Surround. Niestety wydarzyło się tak, że podstawowy Pokey przestał generować dźwięk. Atarka przeleżała w szafie dobrą dekadę, aż w końcu ją przywłaszczyłem i zacząłem rozglądać się za elektronikami, którzy by mi ją naprawili. Absolutnie nie chciałem jej rozmontowywać i wymieniać rozszerzeń na współczesne - to jest klasyk i taki miał zostać.
Okazuje się, że ciężko znaleźć atarowskiego speca, któremu chciałoby się w takim sprzęcie dłubać. Jest tam masa rozszerzeń, kilometr dodatkowych kabelków puszczonych różnymi dziwnymi dziurami, cholera wie co padło i ogólnie szkoda czasu, lepiej rozbudować inny egzemplarz. No chyba, że pieniądz byłby dobry... W międzyczasie na stronie Retronics.eu pojawił się preorder opisywanego przeze mnie wcześniej PokeyMAX, czyli zamiennika Pokeya. Idealnie, bo potrzebuję wylutować sprawnego Pokeya z innej atarki, żeby wrzucić do tego klasyka, więc do niej bym dał PokeyMAX.
Fast forward kilka miesięcy, PokeyMAX w końcu przyszedł, a ja do tego czasu nauczyłem się, która strona lutownicy jest gorąca i nabrałem na tyle śmiałości, że sam go z powodzeniem zainstalowałem (a później kolejne rozszerzenie - Ultimate 1MB). W ten sposób zostałem z dodatkowym sprawnym Pokeyem i wczoraj przyszedł czas na akcję reperację klasyka. Obfotografowałem sprzęt z każdej strony, żeby później wiedzieć, jak to złożyć z powrotem. Rozmontowałem kanapkę z układów, oczyściłem płytę główną, zamontowałem podstawkę, włożyłem na razie jednego Pokeya dla testów. Odpalam i...
Operacja udana, pacjent zmarł. System nie startuje. Potestowałem jeszcze z innymi konfiguracjami systemu (bo ta atarka ma dwa i dodatkowo jeszcze pakiet narzędziowy na kości EPROM) i udało się uzyskać jakieś oznaki życia, ale zmiana statusu pacjenta na "katatonik" to wszystko, co miałem. Teoretycznie powinno działać, ale skoro ten sprzęt ma tyle modyfikacji, a jego stereo okazało się mieć jeden dodatkowy kabelek, którego nie widzę na dokumentacji tego rozszerzenia, uznałem, że może ona jednak wymaga dwóch Pokeyów do działania. Zmontowałem kanapkę, zainstalowałem i niestety bez zmian.
Czyli coś upaliłem. Optymistycznie - ścieżkę, pesymistycznie - jakiś układ. W ruch poszedł multimetr i schemat płyty głównej. Sprawdzam po kolei nóżki Pokeya, zasilanie, masę, szynę adresową, szynę danych, inne dziwne rzeczy. Wszystko ma połączenia. Gapię się z godzinę jednym okiem na schemat, drugim na płytę i nie wiem co robić. W końcu zauważyłem, że część ścieżek tylko przelatuje przez Pokeya - na przykład idzie od procesora, przez Pokeya i na końcu do układu PIA (ten m.in. steruje kontrolerem pamięci). I to było to - ścieżka IRQ, jest połączenie między Pokeyem a PIA, nie ma między CPU a Pokeyem, tu mi się upaliło przy rozlutowywaniu. Raz dwa zrobiłem mostek z kabelka, odpalam i... Pacjent wybudzony!
Tylko nadal nie ma dźwięku. No ja pi⁎⁎⁎⁎lę, powinno wyjść inaczej. Powodów takiego zachowania może być więcej, ale niespecjalnie w tym przypadku. Mam zamontowane wyjście audio przylutowane bezpośrednio do nóżki AUDIO OUT Pokeya (no prawie, przez kondensatorek), więc jakiekolwiek urwane ścieżki toru audio na płycie głównej nie mają znaczenia. Sprawdzam, czy przypadkiem nie zamontowałem z powrotem tego samego padniętego Pokeya - nie, zamontowałem ten, co trzeba. Skoro to nie wina uszkodzonego dźwięku w Pokeyu, to co to może być? Pokey odpowiada też za klawiaturę i operacje I/O - to wszystko działa, więc szyna adresowa musi być ok, szyna danych też, wszystkie inne ścieżki jak zegar czy wybór trybu R/W też. No to śledzę tę ścieżkę audio na schemacie i co widzę? Że do nóżki AUDIO OUT doprowadzone jest zasilanie 5V przez kondensatorek i oporniczek. Już robię mentalnego facepalma...
Tak. Okazało się, że jedyną awarią w tej atarce była pęknięta ścieżka doprowadzająca zasilanie do toru audio. To się zdarza samo z siebie w takich starych sprzętach. Wystarczyło tylko ją zmostkować, żadne wymiany Pokeyów i inne kombinacje nie były potrzebne. Sprzęt śmiga jak nowy.
Ale w sumie cieszę się, że tak wyszło, bo bez tego pretekstu nie zabrałbym się za samodzielne lutowanie i pewnie byłbym już po sporych wydatkach dla elektroników za zamontowanie mi w drugim egzemplarzu tych wszystkich rozszerzeń. A tak to się czegoś naumiałem, mam teraz dwie w pełni sprawne atarki i ten klasyk może wrócić do @Yozue, by cieszyć sąsiadów atarowską muzyką puszczaną na cały regulator. W stereo.
#elektronika #starekomputery #diy





@Shagwest i taką lekcję zapamiętasz do końca życia. Nie poddawaj się, bierz kolejne graty do naprawy, bo widać, że masz smykałkę
@yerboholik Dzięki, teraz na tapecie resuscytacja stacji dysków
Zaloguj się aby komentować
@radek-piotr-krasny - nosz Panie! Ale nostalgia! A jak się już kod wklepało z tej instrukcji to ten sprite po ekranie zapierdalał
Zaloguj się aby komentować
#amiga #commodore #ciekawostki #hardware
Zaloguj się aby komentować