@KierownikW10
> działanie w sprintach sprowadza się do tego, że zespoły planują sobie znacznie mniej tasków niż mogłyby tak żeby dowieźć sprint. Bo lepiej przez tydzień siedzieć na dupie i nic nie robić, niż później tłumaczyć się z tego, że się nie zdążyło
Nie do końca. W ogólności robi się tak, żeby „dowieźć story pointy”, a nie dostarczyć coś porządnie zrobionego - bo nikogo nie obchodzi, czy to będzie zrobione porządnie.
Planowanie to tak naprawdę loteria, bo w praktyce ktoś ci rzuca temat, bez jasno określonego zakresu tego co trzeba zrobić, masz kilka minut na zastanowienie się, po czym „głosujemy nad estymacją”. Nie ma nawet czasu, żeby zerknąć w istniejący kod czy specyfikacje, i się na spokojnie zastanowić, doprecyzować coś. Do tego takie „estymowanie” (zazwyczaj robione dla zadań na długie miesiące) potrafi trwać bite 10 godzin z krótkimi przerwami, więc po jakimś czasie nie ogarniasz już w ogóle niczego i skupiasz się na tym, żeby zgadnąć taką liczbę, jaką dadzą koledzy (bo ci, którzy się wyłamią w górę/dół, muszą się spowiadać i kłócić z managerem nieogarem).
@sebie_juki
> A już lead dev to na pewno powinien być w stanie ogarnąć gdy członek zespołu leci w ch... z robotą.
Wszyscy lecą, z leadami i kadrą zarządzającą włącznie. Zarządzający to już w ogóle rak, bo notorycznie rozwalają ci cały dzień spotkaniami. A to „daily standup” (w teorii 15-minutowy, w praktyce rzadko kiedy trwa krócej, niż godzinę, potrafi być też rozbity na dwie części w ciągu dnia), a to „sprint retrospective”, a to „lessons learned”, a to jeszcze jakieś inne chore gówno. I tak jest postęp, bo obecnie często pracuje się z domu, a nie z jakiegoś mrowiska 50 osób w pokoju z nieustannie trwającymi rozmowami, dzwoniącymi telefonami, itd.
W ogólności system działa tak, że jakakolwiek próba zrobienia czegoś większego PORZĄDNIE szybko doprowadza delikwenta do frustracji, z tego błędnego koła nie ma wyjścia.
______
Recepta: nie przejmować się. Ważne, że zapłacą. Dobrą kasę. A wyższa kadra zarządzająca bardzo SCRUMa lubi, bo dostaje ładne wykresy.
Na szczęście nie wszystkie projekty to SCRUM/AGILE