Zgodnie z moją obietnicą, daną samemu sobie żyję z zasadą #neutralnyzus czyli autorskiego projektu zakładającego, że składki na zus mają być neutralne: wartość rynkowa otrzymanych usług z NFZ ma być równa (lub większa) wpłaconej składce zdrowotnej.
Więc byłem dziś u dentysty na NFZ (pierwszy raz w życiu). Zgodnie z planem rezerwuje sobie 3-4 miesiące w przód, wierząc, że zawsze "jest coś do roboty". Akurat w moim przypadku tak też się okazało.
Byłem umówiony na 14. O 14 dowiedziałem się, że jest 5 osób w kolejce, a lekarz jedzie. Jedzie z domu, bo jednak pojechał do domu, no ale jedzie, mam się nie martwić. Gabinet mieści się w przedszkolu więc sobie stałem razem z rodzicami odbierającymi pociechy. W sumie dobra hybryda. Dzieci nie mam, więc przygoda.
Po godzinie czekania zostałem poproszony do gabinetu. Zostałem posadzony na fotelu bez zbędnego czekania. Pan doktor bez kozery sprawdził wszystkie zęby - "Pani Paulino, notujemy: Ósemka próchnica, siódemka do robienia, szóstka zrobiona, czwórka do robienia...". Okazało się, że połowa do robienia, pomimo tego, że ostatnia wizyta w prywatnej klinice (2 tygodnie temu) wskazała jednego. W sumie to wskazała wszystko odwrotnie.
Zanim się odezwałem, poczułem ukłucie. Znieczulenie. Mówię - czyli co, Panie doktorze, tak o? Ciśniemy z tematem?
Pan doktor: Czas to pieniądz. A co mam robić? Po to tu jestem. Wam to się wydaje, że my mamy po tąd (wskazał czubek głowy). A tak naprawdę mamy po tąd (wskazał szyję), tylko wtedy, gdy pracujemy w pięciu miejsach na raz.
- Rozumiem - odpowiedziałem
- A czy ósemka, która się przebiła, ta z próchnicą, jest do wyrwania? - Pozwoliłem sobie na dociekliwość
- No a do czego? westchnął z zażenowaniem nawet nie patrząc na mnie, ale jednak odrywając wzrok od kartki, spoglądając pusto w dal. Zawsze to trochę szacunku
- Nie wiem - do leczenia ewentualnie? Nie wiem co się robi z ósemkami, to pierwsza, która mi wyszła.
- Do wyrwania, do wyrwania. Pacjent, proszę Pana, płaci 1000 złotych za wyrwanie ósemki. Ja z tego mam 50 złotych proszę pana. Pani Paulino, 2 minutki walnęły już? Możemy działać?
- Proszę Pana, to jest 600 000 obrotów, proszę się nie ruszać, a jak chce się pan ruszyć to niech pan mówi, da znać - kontynuuował
Świst przeszedł przez gabinet
- Zgryzie Pan. Wada zgryzu. Zgryzie znowu. Orzechów nie je, albo uważa, kiedy je. Pan.
- Dołbże
- Wypłukać, dwa zęby skończone
- Ale to trwało niecałe 2 minuty, proszę Pana.
- Czas to pieniądz.
#sluzbazdrowia #nfz #neutralnyzus (do czarnolistowania, albo śledzenia)
Komentarze (11)
NFZ to składna zdrowotna - ZUS to społeczne.
@eloyard No ale wpłacana jest to ZUSu, stąd uproszczenie
@Afterlife Do dentysty na NFZ. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

To jest tak odwzorowane 1 do 1, czy podkoloryzowane? Trochę ciężko uwierzyć, że dentysta na⁎⁎⁎⁎ia tekstem "czas to pieniądz". Dwie minuty na ząb to chyba też trochę mało?
@Fen
1. Dwa razy powiedział, że czas to pieniądz
2. Dwa zęby zrobił w mniej niż 5 minut. Myślę, że w 3, max 4 się zamknęliśmy.
@Afterlife powiedz, że żartujesz? Żartujesz, prawda?
@Analnydestruktor no nie xD
@Afterlife dwa tygodnie po wizycie u prywatnego stomatologa, do którego zakładam że masz zaufanie, idziesz na NFZ do przypadkowego. I on znajduje kilka ubytków? I Ty godzisz się je robić u niego??? I to zajmuje mu 5 min? Na dwa ?
@Afterlife no ale jak byłeś prywatnie i było ok, to teraz czy on Ci tych zębów nie rozjebał???
@Afterlife Kurła, a ja myślałem, że moja stara dentystka (którą bardzo lubiłem ale niestety musiałem zmienić, bo się przeprowadziłem), szybko robi zęby.
Serio, moim zdaniem coś tutaj jest nie halina.
A to nie prościej po prostu poczekać, aż się zestarzejesz? Bo to wtedy statystycznie odzyskuje się swoje składki zdrowotne, nawet z nawiązką.
Zaloguj się aby komentować