Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem
Za­uwa­ży­łem, że sto­jąc w korku, wy­dzie­ram się na in­nych kie­row­ców, cho­ciaż mnie nie sły­szą. A nawet gdyby do­cie­ra­ły do nich moje wy­zwi­ska, i tak tkwi­li na za­tło­czo­nej ulicy tak samo jak ja i nie mogli nic na to po­ra­dzić. Czemu więc słu­żył mój krzyk? Może chcia­łem w ten spo­sób po­pra­wić sobie sa­mo­po­czu­cie? Rze­czy­wi­ście, przy­no­sił mi ulgę, ale tylko chwi­lo­wą. Póź­niej znów ogar­nia­ła mnie złość. Do­sze­dłem do wnio­sku, że dużo le­piej by­ło­by w ogóle się nie zde­ner­wo­wać; wtedy nie mu­siał­bym robić nic, żeby cho­ciaż na mo­ment po­pra­wić sobie na­strój. 
Kon­ty­nu­owa­łem swoje roz­my­śla­nia nad zło­ścią i gro­ma­dzi­łem ko­lej­ne do­wo­dy na to, jak sam się nią krzyw­dzę.
Zła­pa­łem się na przy­kład na tym, że krzy­czę na po­li­ty­ków, któ­rych oglą­dam w te­le­wi­zji. Cóż za non­sens, prze­cież nie mogą mnie usły­szeć! Za­uwa­ży­łem też, że cza­sem od­ży­wa we mnie na nowo złość z po­wo­du dawno mi­nio­nych wy­da­rzeń. Tuż przed za­śnię­ciem nagle przy­po­mi­na­ło mi się, jak ktoś mnie ura­ził wiele mie­się­cy wcze­śniej. Póź­niej przez kilka go­dzin prze­wra­ca­łem się z boku na bok, a na­stęp­ne­go dnia obu­dzi­łem się w pa­skud­nym hu­mo­rze.
W efek­cie tego śledz­twa za­czą­łem się zło­ścić na sie­bie za to, że złosz­czą mnie takie dro­bia­zgi. Do­sze­dłem do wnio­sku, że czas naj­wyż­szy po­ra­dzić sobie z nie­kon­tro­lo­wa­nym gnie­wem. Za­kła­da­łem, że jeśli na­uczę się nie wście­kać z po­wo­du co­dzien­nych kom­pli­ka­cji, zo­sta­nie mi nie­wie­le zło­ści, z którą będę mu­siał sobie ra­dzić.

William B. Irvine, Wyzwanie stoika 
#stoicyzm
37797d11-0c98-4cff-ac74-f1cebf9397cf
25bf0b42-6458-4d09-8a91-56e0ab92587c
10

Komentarze (10)

@splash545 dzisiaj wleciała podwójna stoicka propaganda widzę. xD

@Dziwen zależy jak na to patrzeć. Można powiedzieć, że nawet potrójna. 😉

O, to o mnie ( ͡ಥ ͜ʖ ͡ಥ)

Serio ktoś tak ma? Każdemu chyba zdazrza się rzucić obelżywym wyrazem, ale taki słowotok świadczy raczej o niestabilności psychicznej. Pojeb za kółkiem innymi słowy.

@kitty95 widocznie są osoby, które tak mają i nawet niektóre z nich wydają się całkiem w porządku, więc niekoniecznie są niestabilne psychicznie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Natomiast dla mnie jazda samochodem i te wszystkie niespodziewane sytuacje na drodze okazały się doskonałą okazją do ćwiczenia opanowania i cierpliwości. Rozwój tych cech na drodze zaczął rzutować na wszelkie inne aspekty mojego życia. 😉

@splash545 kumpel kiedyś takim jogurciki wrzucał na ochłodę. Prosił o uchylenie okienka, jeb otwarty jogurcik do środka i spierdlamy. Ale to były stare czasy, gdzie Stolica nie była tak pokorkowana i dash camów nie było. 😁

Zaloguj się aby komentować