@entropy_ miałem takiego Marka na roku na studiach, co był ludzkim wcieleniem Chata GPT. On wszystko wiedział i wszystko umiał i wszystko sam robił. Wykładowcy go kochali. Ćwiczeniowcy go nienawidzili. Bo Marek o tym wszystkim umiał w kwiecistych słowach opowiadać, ale jego wiedza była powierzchowna, a praktycznych umiejętności nie miał żadnych. Jego opowieści o wyczynach nie wytrzymywały żadnych pytań o szczegóły. Przykład? Rozmowa o teleskopach, Marek oczywiście musi wtrącić "ja sam zbudowałem teleskop". Wykładowca zachwycony, ale kolega nie wytrzymał i pyta jaki teleskop? "No duży taki". Ale zwierciadłowy czy soczewkowy? Jaka apertura? Jaka długość? Marek nie wie. Raz na laborkach próbował tłumaczyć prowadzącemu, jak działa transformator, którego charakterystykę mieliśmy pomierzyć. Prowadzący dosłownie wywalił go za drzwi z komentarzem, że 20 lat jak prowadzi te zajęcia to takiego debila nie widział. Ale Marek studia skończył, jak ostatnio gdzieś mi wyskoczył na fejsbuku to robił nawet doktorat. Bo umiał te farmazony kwieciście opowiadać i przytakiwać rozmówcy.
To nas właśnie czeka w najbliższej przyszłości: zalew naturalnej "inteligencji" takich Marków wspieranych sztuczną "inteligencją".