Współczesne ekranowe wariacje na temat książek istniejących w obrocie kulturalnym od kilkudziesięciu lat jakoś nie zdobywają mojej aprobaty. Tak było w przypadku Pierścieni władzy, Hobbita (choć ten był dla mnie nie do strawienia w momencie premiery, jednak z latami, patrząc na to, co się teraz odwala, to jednak w moim prywatnym rankingu filmów zrobił duuuuży awans) czy Wiedźmina, którego obejrzałam 1, słownie jeden sezon, bo tylko ten się do czegoś nadawał.
Kiedyś ganiono ludzi za niepochlebne wypowiadanie się na temat tworów kultury, których się nawet nie skonsumowało.
Z latami przestałam się tym przejmować i dałam sobie mandat do tego, by oceniać na podstawie próbek. Dlaczego? Bo już w trailerach czy migawkach widać na tyle dużo, by ocenić czy wali paździerzem, cgi i poprawnością polityczną. Mi to wystarczy.
Wiedźmina nie obejrzę, ale pośmiać się z memów mogę. Poniżej grafika z Facebooka.
#gownowpis #pazdzierz #wiedzmin #popkultura #seriale #nieznamsieasiewypowiem #poprawnoscpolityczna #kurwacozaczasy #memy #heheszki #smieszneobrazki #asterix



