Wróciłem do domu, Baldur odpalony. Zero alkoholu, impreza niby trwa dalej u ziomka, ale już mi się nie chciało siedzieć xd Na pożegnanie dostałem Fante, bo bardzo ją lubię. Szły zakłady przy jakiej okazji się złamie, czy na urodzinach szwagra w lutym, czy w kwietniu na rocznicy ślubu rodziców, czy na swoją 30 w sierpniu. Najbardziej boję się tej 30, ale to odległy termin, grunt że dzisiaj małe zwycięstwo
P.S Wrzucam nutkę co mi spotify polecił. Dobry mood mi zrobiła na powrocie w aucie
#gownowpis #dryjanuary #alkoholizm