Weź mi ktoś wytłumacz, bo może przepisy się zmieniły.
Jadę samochodem, po jednej stronie chodnik, po drugiej stronie tej samej wielkości ścieżka dla rowerów (tylko!). Jedzie babka z facetem, ulicą przy krawężniku.
Zapytacie co w tym złego, do czego mam się dowalić, prawda?
Otóż mam, bo jechali pod prąd.
Jedzie jedno za drugim, nie zważając że jadę, widzę nagle szare komórki podały sobie łapki by przesłać wiadomość i działają. Zjechali tak by kołami dalej być na jezdni i muszę wjechać na pas w przeciwnym kierunku, bo inaczej zrobię z nich marmoladę.
Naprawdę cieszę się, że jadę powoli, bo pewnie miałbym samochód do malowania i blacharki po tych dwóch głąbach.
Moje pytanie jednak brzmi. Od kiedy można na rowerze, jechać po jezdni pod prąd. Zaznaczając, że centralnie obok jest ścieżka dla rowerów?
#rowerzysci #logikacodzienna #przepisyruchudrogowego
