W ramach wakacji i pobytu w rodzinnych stronach zabrałem wczoraj dwóch siostrzeńców na ich pierwsze poszukiwania z wykrywaczem na polu należącym od można powiedzieć setek lat do rodziny.
Jakieś efekty, marne bo marne ale były. Najlepsze 5 groszy z 1928 i łuska z 1912 roku.
Chyba się spodobało bo pytają czy jutro jedziemy jeszcze raz.
W ramach obiadu kiełbasa z ogniska, szukanie patyków do pieczenia kiełb muszą jeszcze potrenować. Ehhh ta dzisiejsza młodzież.
#wakacje #poszukiwacze #wykrywaczmetalu
#podkarpackie



