W 1966 roku Franca Viola, jako pierwsza Włoszka, pozwała swojego gwałciciela za gwałt i porwanie, łamiąc w ten sposób prawo stanowiące, że gwałciciel, który poślubił swoją ofiarę, nie będzie karany. Za odmowę poślubienia gwałciciela ona i jej rodzina byli prześladowani przez miejscowych mężczyzn, a ich pola uprawne i stodoła spłonęły.
"Nie wyjdę za ciebie!" - wykrzyczała sprawcy w twarz stojąca przed sądem Franca Viola, ofiara porwania i wielokrotnego gwałtu. We Włoszech funkcjonowało wówczas prawo »matrimonio riparatore«. Mowa o tzw. małżeństwie honorowym, które pozwalało poszkodowanym kobietom zmycie z siebie "hańby" poprzez ślub z oprawcą. Ożenek z kolei całkowicie uwalniał go wtedy z poniesienia kary za swój czyn. Mężczyzna oficjalnie stawał się czysty jak łza. Franca i jej rodzina nie mieli zamiaru tego zaakceptować. 17-latka sprzeciwiła się państwu. Mówił o niej cały świat.
Więcej zdjęć i szczegółów historii pod tym linkiem
https://rarehistoricalphotos.com/franca-viola-marry-rapist-1966/
#historia #historiajednejfotografii #ciekawostki

