Trafiłem dziś w necie na taki obrazek, podpisany jako gama modelowa Fiata z 1976 roku i wzięło mnie na narzekanie.
Po pierwsze - jak za⁎⁎⁎⁎ście wyglądała taka różnorodność kolorów. Na samym jednym plakacie widać około 10 różnych kolorów, a teraz mamy co najwyżej do wyboru 10 różnych odcieni srebrnego
Po drugie - zobaczcie, jaka to była różnorodność. 18 różnych wersji nadwoziowych, chyba 7 różnych modeli. Zrobiłem szybki research, żeby zobaczyć, jak to wygląda dziś i mamy:
Fiat - 4 modele - 500, nowe 600, Panda i Tipo (ten ostatni w AŻ DWÓCH wersjach nadwozia). Na stronie 500tka jest podzielona na 500 i 500e, a dodatkowo dorzucili Concept Centoventi, żeby aż tak łyso to nie wyglądało XD
Ford - nie licząc osobówek na bazie dostawczaków - aktualnie 8 modeli, z czego dwa są na wylocie (Fiesta i Focus widnieją jeszcze na stronie, ale Ford kończy produkcję). Jak wylecą, zostaną 3 SUVy/crossovery (Puma, Kuga, Mustang Mach-E) i 3 modele o marginalnej sprzedaży (Mustang, Explorer i Bronco). Czyli dostępna będzie tylko jedna typowa osobówka - Mustang.
Tutaj też kreatywność wjechała przy tworzeniu strony, żeby nie było widać, jak jest biednie - lista modeli jest podzielona na kilka różnych kategorii i większość modeli jest dopisana do kilku. Np. Puma znajduje się w kategoriach Auta miejskie, SUV i Crossover, Hybrydowe i elektryczne oraz Ford Performance XD
Opel - tutaj szaleństwo - Corsa, Astra w dwóch wersjach nadwozia, Crossland, Mokka i Grandland.
Tak naprawdę z marek, które utrzymują jeszcze w miarę szeroką gamę modeli, przychodzą mi do głowy Mercedes i VW. Pozostałe marki zostawiły sobie po kilka modeli, a w ogóle klasycznych osobówek została garstka i nie ma z czego wybierać.
Tak sobie jęczę i mam ból d⁎⁎y, bo zawsze lubiłem różnorodność i auta nietypowe, rzadko spotykane. Za kilkanaście lat nie będzie szans na taką różnorodność, bo po prostu do wyboru jest kilkanaście modeli, z czego większość jest na jedno kopyto.
#motoryzacja #samochody

