Tak walczą z otyłością wśród dzieci. Zakazali pewnych reklam

Od soboty w Norwegii obowiązuje nowe, przełomowe rozporządzenie, które zakazuje reklamowania niezdrowej żywności oraz napojów skierowanych do osób poniżej 18. roku życia. To zdecydowany krok norweskich władz w walce z rosnącym problemem nadwagi i otyłości wśród najmłodszych mieszkańców kraju.


Według danych przedstawionych przez norweskie ministerstwo zdrowia, aż jedno na pięcioro dzieci w Norwegii boryka się z nadwagą lub otyłością. Problem ten narasta od lat, a eksperci biją na alarm, wskazując na negatywne konsekwencje zdrowotne, społeczne i ekonomiczne. W odpowiedzi na te niepokojące statystyki, rząd w Oslo zdecydował się na wprowadzenie surowych regulacji, które mają ograniczyć wpływ agresywnego marketingu na wybory żywieniowe dzieci i młodzieży. [...]


W przypadku innych produktów, takich jak płatki śniadaniowe, jogurty czy żywność typu fast food, możliwość ich reklamowania będzie uzależniona od zawartości cukru, soli i tłuszczu. Oznacza to, że tylko te produkty, które spełnią określone normy zdrowotne, będą mogły być promowane wśród najmłodszych. [...]


#wiadomosciswiat #norwegia #rzad #ochronazdrowia #zywnosc #reklama#reklama #reklamy #rmf24

Rmf24

Komentarze (15)

Modrak

I u nas powinno wejść coś na ten kształt, ale nie tylko reklam, ale i promowania przez wszelkiej maści influencerów. Moja córka jest w miarę świadoma, ale jak mi pokazuje czasem co teraz trenduje wśród nastolatków, to jakaś masakra. A u niej w klasie (7 podstawówka), to ze 40% dzieciaków ma nadwagę a troje to jest już serio otyłe (jeden chłopak i dwie dziewczynki).

elmorel

@Modrak Dzieciaki maja za malo ruchu. To rola rodzica żeby uświadomić dzieciaka i zakazy nic tu nie zmienia. I jeszcze to arbitralne określanie co jest zdrowa żywnością a co nie jest.

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@elmorel nawyki żywieniowe mają większe znaczenie w kontekście utrzymania wagi. Przepalenie 200 kcal a zjedzenie posiłku mającego o 200 kcal mnie to zupełnie różne tematy. łatwiej jest kupić napój 0 niż biec przez 15 minut z tempem 6 min na km.

no ale generalnie tak, ludzie mają zbyt mało ruchu. wf często w szkołach są gówniane, a ludzie mają głupie nawyki komunikacyjne typu jeżdżenie samochodem do sklepu oddalonego o 500 m po to żeby kupić pierdoły które można nieść w rękach.

Modrak

@elmorel true. Ale jak dzieciak widzi reklamę, ze smutne dzieciaki jedzą jakieś tam byle jakie cukierki, za to cool dzieci jedzą cukierki marki X, to kurwa trudno takiemu dzieciakowi wytłumaczyć, że to tylko reklama. Wiesz jak działa marketing. Podobnie jak z zakazem reklamy fajek, czy alko przed jakąś godziną, to i reklamy szkodliwego żarcie np z tonami cukru powinno być jakoś regulowane/ograniczane

elmorel

@Modrak Wiesz, to równie dobrze mozna sprowadzic do kazdej glupiej mody czy aktywnosci. Zakaz reklamowania niewiele tu w mojej opinii zmieni, to jak dziecko się prowadzi zależy od rodziców bo to oni je wychowują. Nikt nie reklamuje skakania z drzew, a dzieciaki mimo to robią to. W mojej ocenie to jest po prostu uczenie rodziców braku odpowiedzialności. No ale jestem ciekaw wyników badan bo kilku latach i czy faktycznie będzie to miało jakiś wpływ. Tak czy inaczej, wszystkim nam chyba zależy, żeby dzieciaki były zdrowe

DexterFromLab

Przejdźcie się sklepem, i co widzicie? Mnóstwo słodyczy i wysoko przetworzona żywność. Mały ułamek to warzywa i nabiał. Spróbujcie znaleźć mięso bez konserwantów. W lodówkach 99% produktów ma konserwanty, wszystko ma masę azotu. To nie jest żywność dla ludzi. Ja jem normalnie, ile chce. Nie jem tych śmieci, ćwiczę, biegam i mam wagę cały czas taka sama. Ja rozumiem że sklepy nie mają zbyt dużo żywnosci która rzeczywiście nadaje się do spożycia, ale mimo wszystko zawsze coś się znajdzie. A nie ma tego zbyt wiele bo ludzie żywią się byle czym, więc sklepy byle co sprzedają. Gdyby ludzie zaczęli żywic się lepiej to było by więcej zdrowej żywności bo sklepy chcą zarobić. Ale powiem szczerze nie ma jeszcze najgorzej. Byłem w Czechach w sklepie Penny. Tragedia tam jest jeszcze gorzej. Zobaczcie sobie sklep typu Aldi. Jest tam jeszcze więcej przetworzonej żywności. Bo to niemiecka marka, Penny to chyba angielska? Oni tak po prostu jedzą. Pójdźcie do Dino. W Dino jest relatywnie mniej przetworzonej żywności, jest relatywnie więcej warzyw i są zawsze zwierzę czy mięsa albo sery. Dlatego te sklepy tak dobrze się przyjęły, bo Polacy po prostu gotują i korzystają mniej z przetworzonej żywności i sami gotują, nie w każdym narodzie się gotuje. O na przykład Amerykanie potrafią nie mieć kuchni i ogrzewają gotowe tacki z supermarketu. Jest źle ale nie najgorzej.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@DexterFromLab no to akurat prawda z brytolami i amerykańcami. Pierwsi nie dość, że importowali przyprawy z całego świata, to po dziś dzień nie nauczyli się jak ich kurwa używać i gotować zjadliwe rzeczy... już nawet będę ekstra złośliwy i dopowiem "niekoniecznie zdrowo", bo u nich kuchnia to dosłownie jakieś gówno. A ci drudzy to taki skrajny konsumpcjonizm podlany sosem karierowicza za wszelką cenę- oni sobie "zjedzą na mieście". Jeszcze pół biedy jak to jest jakaś restauracja, a nie knajpa, albo- co dużo pewniejsze- mcdonald, w którym stołują się codziennie. Bo oni nie będą tracić czasu na jakieś wieśniackie gotowanie, stanie godzinami przy garach i odgrzewanie tego. O ile jeszcze ci, którzy mają dom to raczej korzystają z kuchni, ale ci mieszkający w tych klitkach to jak mówisz- albo w ogóle nie mają kuchni, albo traktują ją jak kolejne "pomieszczenie", gdzie po przyjściu z pracy rzucasz swoje manele, idziesz spać, a rano się ubierasz i lecisz do roboty.

artu3131

@DexterFromLab @NiebieskiSzpadelNihilizmu

Niestety widzę, że u nas też zanika tradycja gotowania w domu.Albo odgrzewanie gotowców, albo knajpa, albo dowóz.Obserwuje to w pracy u młodszego pokolenia.

Jak mówię, że sam wędzę mięso i piekę chleb to patrzą jak na kosmitę.

SignumTemporis

@NiebieskiSzpadelNihilizmu

"niekoniecznie zdrowo", bo u nich kuchnia to dosłownie jakieś gówno.

Rozpierdala mnie jak sie spuszczają nad niektórymi daniami i z rozrzewieniem o nich mówią ze jakie to pyszne itp itd. Np. Taki sunday roast pot czy sheperd pie. Kurwa jak wchodzę do kantyny w robocie i widze co ludzie maja na talerzach to niedobrze mi sie robi wszystko dosłownie utopione w tłuszczu.


Z drugiej strony większość brytoli, których znam prywatnie raczej gotuje a nie kupuje gotowce

DexterFromLab

@SignumTemporis turducken - amerykańskie danie. Sprawdź co to jest xD

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@artu3131 ja sobie tego nie wyobrażam szczerze mówiąc, a do bycia starym dużo mi brakuje. Gotować zawsze lubiłem, szczególnie jakieś nowe przepisy mi wpadły w oko i dla mnie stanięcie przed kuchenką i ugotowanie czegoś, żeby potem mieć do odgrzania na kilka dni w przód to jest praktycznie podstawa. I jasne- wiadomo, że czasem mam smaka na kebsa, pizzę czy innego fastfooda i sobie zamówię, w końcu wszystko dla ludzi, ale w przeważającej większości to jednak gotowane własnoręcznie dania, gdzie może i postoję przy tej płycie ze 2-3 godziny, ale mam zajebiste żarełko na pół tygodnia i nie wyobrażam sobie jak niektórzy w pracy codziennie "iść na obiad do jakiejś fastfoodowni bo im się gotować nie chce". Z tego samego powodu robię sobie rano kanapki do pracy. I mi się to mocno daje we znaki jak np jadę na delegację i nagle się okazuje, że ekipa ma takie dziwne przekonanie, że przez przykładowo tydzień wszyscy będziemy żyć o burgerach, frytkach i kebabach po 2 albo i nawet 3 razy dziennie i będzie zajebiście i każdy będzie to uznawał za peak highlife, a ja im mówię "no chyba was popierdoliło do reszty gdzie tu jest jakiś bar mleczny jak nie knajpa-restauracja". Chleba co prawda nie piekę, ale regularnie kupuję schab, marynuję go, czasem pakuję śliwkę do środka, piekę i mam nie tylko dojebane mięsko na obiad, ale też alternatywę na kanapki zamiast wędliny.


@SignumTemporis shepard pie jak shepard pie. Haggis- to sobie sprawdź. Ale nawet i po to nie trzeba sięgać, żeby się porzygać, bo wystarczy popatrzeć na ich śniadaniowy talerz, gdzie masz jakiś bekon, parówki i fasolę z puszki, a do tego to ohydne pieczywo tostowe, które z pieczywem ma tyle wspólnego co rum z rumakiem- mieszanka smaku taka, że już wolałbyś zjeść strychninę i kopnąć w kalendarz, bo nawet konwencja genewska nie przewiduje takich tortur. Plus jak mówisz- tłuszcz, tłuszcz, tłuszcz. Oni po prostu nie potrafią gotować i tyle. Aż się przypominają te nasze pizze z tanich pizzerii, które ci taki placek zrobią, że ci na nim wszystko pływa i zanim go weźmiesz i ugryziesz, to już masz całe ręce ujebane od tłuszczu, a potencjalnie koszulę i spodnie od miksu tłuszczu, sera i dodatków, jak ci wszystko z góry ześlizgnie z tego placka po tym tłuszczu.


@DexterFromLab https://www.youtube.com/watch?v=18Kr_v3y6Zo tylko tyle mam do powiedzenia

SignumTemporis

@NiebieskiSzpadelNihilizmu mam tak sama z gotowaniem, z ta roznica ze kanapki, a właściwie od pewnego czasu serek wiejski z dodatkami jak jajko, feta albo tunczyk przygotowuje wieczorem .


Co do chleba to mam nowa wspollokatorke. Gówniara 23 lata swiezo po studiach (btw brytole swiezo po studiach sa strasznie aroganccy, ale to temat na osobny wpis xdxd). Akurat grochowke jakies 2 tyg. Temu zrobilem no to i chleb byl na chacie. Widze ze żre ten pseudochleb to ja namowilem zeby sprobowala. "It taste the same". Kurwa oni chyba jakas wade genetyczna maja i kubek smakowych nie posiadaja.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@SignumTemporis mówię- ironią jest to, że pływali po całym świecie i z całego świata importowali przyprawy tylko po to, żeby nie umieć ich używać i gotować absolutnie niezjadliwe żarcie xD To albo są ofiarami tego życzenia do dżinna, żeby im zmienić lokalizację kubków smakowych z języka do dupy

SignumTemporis

@NiebieskiSzpadelNihilizmu

ironią jest to, że pływali po całym świecie i z całego świata importowali przyprawy tylko po to, żeby nie umieć ich używać i gotować absolutnie niezjadliwe żarcie

Moze to przez to, ze byli na tyle pazerni, ze zamiast samemu tez probowac to co importowali opychali jak najwiecej sie da, zeby hajs sie zgadzal no i ciężko jest wymyślać nowe potrawy i eksperymentować, kiedy jest tyle ciekawych rzeczy do robienia. Np. Wyważenie z kolonii mumii i dziel sztuki xdxdxd


To albo są ofiarami tego życzenia do dżinna, żeby im zmienić lokalizację kubków smakowych z języka do dupy

Xdxdxdxd

Zaloguj się aby komentować