Ogólnie to pracuję se, uczę się, gdzieś czasem wyjdę, tu pójdę na basen, tam na siłownię itd, ale jak przychodzi weekend to nie mam nic do roboty i se gram na kompie.
Nie mam nic zaplanowanego na niedzielę, to siedzę jak ten debil i gram. A jakbym se dzień wcześniej pomyślał, żeby się pouczyć, posprzątać czy coś, obudził się o 6 a nie 11 (no dobra, wczoraj poszedłem spać o drugiej), to bym więcej z tego dnia wyciągnął.
Kurde jak walczyć z prokrastynacją i jakoś tak planować te dni żeby puste nie były?
#przegryw
@szmaragdowy_koral A może bracie masz zbyt bardzo napięty tydzień i faktycznie potrzebujesz takiego weekendu żeby odpocząć? Jak mówisz łączysz prace, naukę, sport i siłownie to również obciążą organizm, musi być równowaga bo nawet dobry silnik jak się zajedzie to się zatrze. Może przesuń basen na weekend, piątkową siłownie przenieś na sobotę, podziel naukę na równo na każdy dzień tygodnia. Ostatnio moim wypełniaczem czasowym jak nie wiem co robić, są spacery z audiobookiem na słuchawkach.