@GrindFaterAnona Dlatego są kolekcjonerzy zakazów prowadzenia pojazdów, którzy bimbają sobie na prawo i zabijają ludzi nadal jeżdżąc po pijanemu. Takiego zakazu nie dostaje się za nieprawidłowe parkowanie przecież.
@GrindFaterAnona dlaczego? Przeciez to nie bron zabija tylko ludzie.
Z tego samego powodu, dla którego ograniczeniami obwarowana jest sprzedaż alkoholu lub tytoniu na przykład. Czekolada albo masło też zabijają ludzi, jeśli już posuwamy się w czwartą gęstość absurdu.
@Lukato Tyle, że nawet podając przykład z tym klubem strzeleckim musisz zadać sobie trochę zachodu, żeby broń zdobyć. Musisz łazić na jakieś zajęcia, nauczyć się obsługi, potem przejść psychotesty, badania lekarskie itp.
Żeby móc jeździć samochodem, musisz łazić na jakieś zajęcia, nauczyć się obsługi, przejść badania. To oczywiście zakładając legalną drogę, która przećpanego Seby i tak nie obchodzi, czy mowa o samochodzie, czy broni palnej. Zdobędzie jedno i drugie, czniając sobie na prawne niuanse.
W przypadku gdyby mógł iść do sklepu i kupić broń na dowód nie miałby żadnej bariery ani hamulca jak chociażby psychotesty, badania lekarskie czy przynależność do klubu strzeleckiego. Właśnie o to chodzi, żeby na wstępie wyeliminować największe odpady społeczne i uniemożliwić posiadanie broni.
Nie wiem z czym lub kim teraz dyskutujesz, bo raczej nie ze mną. Nigdzie nie postulowałem poluzowania wymogów dostępu do broni, ba, uważam obecne regulacje za sensowne właśnie dlatego, że odsiewają pojebów bez hamulców. Do pewnego stopnia co prawda, ale żaden system nie jest doskonały.
Porównywanie z samochodami jest o tyle nietrafione, że zadaniem samochodu jest komfortowe przemieszczanie się z punktu A do punktu B. Oczywiście można go wykorzystać jako broń. Nawet cyrkiel szkolny, którym dzieci kreślą okręgi da się użyć jako niebezpieczne i ostre narzędzie. Natomiast zupełnie inne jest przeznaczenie cyrkla czy samochodu, a zupełnie inne broni. Broń służy jedynie zabijania i ranienia.
Porównanie z samochodami jest o tyle trafione, że to po prostu narzędzie służące różnym celom - transportowi dzieci do przedszkola albo martwych dziwek na wysypisko śmieci. Broń jak nazwa wskazuje służy do obrony, a jej głównym celem jest odstraszanie agresora. To dokładnie ta sama sytuacja co z arsenałem atomowym, o którym kacapy przypominają światu mniej więcej co tydzień - nikt tego nie zamierza używać, służy przede wszystkim do odstraszania pojebów, a przecież zbudowano te rzeczy tylko po to, by zabijały ludzi i niszczyły ich dobytek.
Gdyby sztuk broni było w Polsce tyle co samochodów to gwarantuję Ci, że rok do roku ginęłoby znacznie więcej osób w strzelaninach niż w wypadkach. USA najlepszym przykładem, a wskaźnik śmiertelności na drogach jest tam wyższy niż w PL.
Gdyby babcia miała fiuta i wąsy, to by była wojewodą. Szwajcaria jest nasycona bronią palną dostępną cywilom w liczbie zatrważającej, a jakoś nie dochodzi tam do masowych strzelanin, zwały trupów nie piętrzą się na ulicach, elewacji urokliwych kamieniczek nie szpecą przestrzeliny. A przecież zgodnie z hoplofobiczną narracją taki Jurgen po paru sznapsach po prostu musi wziąć pistolet z szafki i wytłumaczyć Hansowi za pomocą perforacji płuca i jelita grubego, że nie miał racji w ich sporze o parkowanie pod blokiem.