
Sienkiewicz, Wrzosek, Wolne Sądy i wniosek. Jak prokurator walczyła o wolne media
Wiadomości-
Ewa Wrzosek starała się zablokować betonowanie mediów publicznych przez Prawo i Sprawiedliwość poprzez składanie prokuratorskich wniosków do sądów. Na łamach "Gazety Wyborczej" pochwaliła się swoją skutecznością.
-
WP ustaliła, że wnioski powstały poza prokuraturą. Zaś z dat przygotowania załączników do jednego z wniosków wynika, że prokurator Ewa Wrzosek zaczęła pracę nad dokumentami, zanim w ogóle dowiedziała się o sprawie. Pytana o daty i godziny, nie potrafi odpowiedzieć.
-
Skomplikowane, wielostronicowe pismo prokurator Wrzosek, zgodnie z jej własnymi deklaracjami, napisała raptem w kilka godzin. Eksperci uważają, że to niemożliwe.
-
Wniosek wysłano na poczcie znajdującej się kilkadziesiąt metrów od siedziby międzynarodowej kancelarii prawnej Clifford Chance. Zeskanowano go na urządzeniu, którym nie dysponuje prokuratura, zaś dysponuje Clifford Chance.
-
Sformatowanie dokumentu jest bliźniacze do tego stosowanego przez Clifford Chance.
-
Dzień przed wysłaniem przez prokurator Wrzosek wniosków w sprawie Radia Kielce swoją opinię do sądu przesłała Fundacja Wolne Sądy. Została ona przygotowana na takim samym urządzeniu, co pismo Wrzosek. Jedna z założycielek Wolnych Sądów jest prawniczką w Clifford Chance.
-
Kancelaria Clifford Chance, po zmianie władz w mediach publicznych, otrzymała zlecenia od TVP, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej.
-
Nasze pytania wzbudziły popłoch w prokuraturze. Zajmowały się nimi trzy jednostki prokuratury, żadna nie chciała odpowiedzieć.
#polityka #wiadomoscipolska
@KasiaJ Ci „rolnicy” to barbarzyńcy, którzy siłą chcą wymusić korzystne dla siebie stanowienie prawa. Mają wielkie maszyny - to myślą, że im więcej wolno. Geje czy kobiety nie mają traktorów, to można się z nich śmiać, traktować jak kabarecik, spychać na margines. Ale jak ktoś pokaże siłę: traktory, brony, gnojowica, płonące opony, to zaraz trzeba Poważnie Rozmawiać i spełniać postulaty - co nie? Otóż, nie! Państwo powinno być silne dla silnych i słabe dla słabych - w myśl tej zasady na siłowe protesty rolników państwo powinno odpowiedzieć siłą. Racjonalne argumenty rozumiem, pokojowe protesty rozumiem, ale płonące opony protesty rolnicze UNIEWAŻNIAJĄ i u mnie osobiście wywołują obrzydzenie w stosunku do protestujących. A klimat to nasza wspólna, całej ludzkości, sprawa. Polska jest częścią Planety Ziemi, więc im bardziej Polska przyczynia się do dobra całej planety, w tym i chroniąc jej klimat, tym bardziej umacnia swoje prawo do państwowej niepodległości. Uczucie dumy wywołuje u mnie tylko czysta i ekologiczna Polska, jaśniejącą na cały świat przykładem w kwestiach ochrony środowiska. Inna Polska to Polska dla świata szkodliwa i zasługująca na likwidację (to samo dotyczy każdego innego państwa).