Siema #motocykle #podroze i może #norwegia
Wczoraj był nasz ostatni dzień jazdy na północ Norwegii – udało nam się dojechać na wysepkę Tjøtta, tutaj:
https://maps.app.goo.gl/a8qhTRMJoqoLddmx6
Jak się zrobi zoom out, to wychodzi, że jesteśmy prawie wyżej niż Islandia
Dalej nie jedziemy, bo w sobotę odpływa nasz prom z Karlskrony, a przed nami jakieś 1500 km, czyli około 20 godzin jazdy spowrotem. Nie będziemy jednak tłuc po 12 godzin dziennie, bo w końcu jesteśmy na wakacjach. No i trzeba szukać noclegów – znaleźć hytte z dojazdem nie jest łatwo. W Szwecji ma być niby prościej, ale standard chatek gorszy niż tutaj.
Z ciekawostek: w niedzielę rano osunęła się droga niedaleko Trondheim i zepchnęło auto do fiordu. My jechaliśmy tamtędy tego samego dnia koło południa – oczywiście już objazdem, bo odcinek był zamknięty.
Wrzucę wam kilka fotek, a jak wrócę, to może zrobię małe podsumowanie, bo na komórce ciężko coś dłuższego sklecić.





