Rozpierdala mnie jalowosc pracy w korpo.
Mam ochotę to rzucić w c⁎⁎j ale płacą diengi. Tylko pytanie czy już do końca życia mam to robić. Tak chodzić jak zombie i jak wszyscy liczyć że te 8-10 godz to jest twoja strata życia która musisz poświęcić. I tak jak inni przepracujesz całe życie aż na końcu zobaczysz ile to czasu przepierdoliles na te jalowosc.
Zazdroszczę studenciakom którzy myślą że coś osiągną. Te ambicje wesole twarze, ku⁎⁎⁎ki zeby wejsc po trupach innego. W korpo im wyżej tym więcej godz straty swojego życia. Nie dziwię się też ludziom w pracy którzy się pierdola w delegacjach by jakoś urozmaicić te 8 godz. Każdy coś zmienia by mieć jakiś bodziec. Jedni pracę bo zycie osobiste mają udane i znaja swoja wartosc, inni zony kochanki bo wiedzą ze są mierni i już lepszego stanowiska nie dostaną nigdzie. Wszystko by jakos przetrwać te 8 godz a najlepiej żeby nikt nie dzwonil i nie zawracał głowy, a najlepiej żeby nikt nie widział, że jestem.
#pracbaza #kolchoz