Równo dwa miesiące temu (04.10.25) napomknąłem o tym, jak to musiałem odciąć się od rodziny by odnaleźć w sobie wewnętrznego dzieciaka i móc "narodzić się na nowo".
Równo miesiąc temu (04.11.25) napisałem o tym, że dostałem umowę bezpośrednio z pracodawcą na emigracji i moje życie zaczyna nabierać kształtów.
A dzisiaj (04.12.25), aktualizując mój stan i całą tę moją życiową przemianę - stało się. Pierwszy raz w życiu mam światłowodowego neta i łóżko z prawdziwego zdarzenia (na zdjęciu ignorujcie zasłony, jest to element przejściowy), z takim grubym materacem, że aż dziwnie jak na razie mi się na nim kłaść XD
Wiem, że dla wielu ludzi to totalna norma, coś, co mają od lat i nawet się nad tym nie zastanawiają. Ale dla mnie serio, to są małe wielkie rzeczy. Takie, które symbolicznie pokazują, że coś wreszcie idzie do przodu. Że moje życie krok po kroku zmienia się na lepsze. Że nie stoję już w miejscu, tylko idę w stronę czegoś spokojniejszego, wygodniejszego, bardziej mojego.
To niby tylko internet i łóżko - a jednak czuję się, jakbym dostał mały upgrade do życia, new level unlocked.
I w sumie to jest cholernie miłe uczucie
#czujesiedobrzeczlowiek małe #chwalesie #zyciejestdobre #feels




