@moll taa, paniusia myśli, że wszyscy tak jak ona co roku 2x wymieniają całą szafę ciuchów i butów, a tymczasem ja łatam spodnie jak mi się w kroku przetrą i łażę w jednych po 4-5 lat, a t-shirty dorobiły się gradientu oficjalna->wypady ze znajomymi->tylko do domu->tylko do domu jak nie ma w nim gości->tylko robocza->szmata do warsztatu do wycierania blach... Inna sprawa, że to co @Prucjusz napisał to jest czysta prawda- pamiętam jeszcze za dzieciaka te ciuchy faktycznie były trwalsze, bo często ich kupowanych nie miałem, no a jednak za dzieciaka jak to za dzieciaka odpierdala się dużo bardziej i te ubrania wytrzymywały. Teraz? To wszystko wręcz rozłazi się od patrzenia, a jeszcze przy próbie reklamowania tego słyszysz, że "nieodpowiednio spodnie nosiłeś", "nieodpowiednio buty nosiłeś"... co ja to- w pancernej gablocie wg nich mam trzymać, żeby spełnić te ich urojenia? Jak but się odkleja od podeszwy to jest chujowo sklejony i nieszyty, a nie "źle stopę stawiałem".
Z opakowaniami to w ogóle jest ciekawa historia. Dawno-dawno temu wszystko było pakowane w papier. Było "ekologicznie". No to ekozjeby zaczęły wyć, że ludzie wszystkie drzewa wytną, że koniec, katastrofa, apokalipsa i obowiązkowo jakieś zwierzątka ze smutnymi minkami i jeszcze smutniejszymi podpisami. No to przemysł wymyślił plastikowe opakowania. Wszystko było fajnie, plastik się przyjął... no to zaczęło się wycie, że plastik zły, zaśmieca środowisko, MUSIMY IŚĆ W PAPIEROWE OPAKOWANIA BO INACZEJ SMUTNE ZWIERZĄTKA! I hucpa zaczyna się od nowa. A w międzyczasie zaczęło się ciche przerzucanie odpowiedzialności wytwórców na klienta końcowego i gaslighting, że to nagle jego wina i on "produkuje" odpady. A zaczęło się od... BP i ich wydawać by się mogło niewinnego szwindlu z wymyśleniem "carbon footprintu". I tym sposobem oni ropę wydobywają, oni ją procesują, oni ją dystrybuują i to jest jakoś magicznie zawieszone w próżni, ale jak tylko ty na stacji ją tankujesz do baku... to nagle ty generujesz ślad węglowy A inni... no cóż- inni podpatrzyli, zauważyli, że nikt się nie rzuca o ten szwindel i wprowadzili u siebie. I tym sposobem twoją winą jest, że producent X pakuje towar do 10 reklamówek, folii i owijek, twoją winą jest, że towary producenta Y to jednorazowe śmieci, które po roku są do wywalenia- oni są czyści. Oni mają rączki przy sobie. To twoja wina jest.