Rekompensaty do 'ogrzewania' - z drugiej strony

Rekompensaty do 'ogrzewania' - z drugiej strony

hejto.pl
Ponieważ znam temat z 'drugiej strony', czyli od strony technicznej w przedsiębiorstwach ciepłowniczych, napiszę kilka słów jak to wygląda i dlaczego odbiorcy za to zapłacą.
Ze strony rządzących mamy proste hasło "będą rekompensaty dla mieszkańców". W skrócie chodzi o to, że jeśli cena ciepła w ciągu ostatniego roku wzrosła powyżej 60% (o ile dobrze pamiętam tę liczbę), to wszystko powyżej tego procenta bierze 'na siebie' rząd
Pominę tutaj wyjaśnianie, że i tak zapłacą za to wszyscy, ale skupię się na tym, co teraz dzieje się w firmach ciepłowniczych i informatycznych.
Otóż - te rekompensaty tylko jako hasło brzmią prosto.
W rzeczywistości (tutaj będzie wersja skrócona):
  • zmienia to całą filozofię obliczania cen ciepła. To nie jest jakaś mała zmiana, to jest zmiana systemowa
  • każdy odbiorca ciepła musi przekazać do przedsiębiorstwa ciepłowniczego informację ile procent energii w każdym(!) budynku zużywają mieszkańcy, a ile zużywają np. sklepy, które się tam znajdują. Bo tylko mieszkańcy mają rekompensatę
  • dodatkowo muszą to rozdzielić na ciepłą wodę i ogrzewanie
  • dodatkowo co miesiąc te procenty mogą się różnić i trzeba to uwzględnić
  • nie da się tego prosto przeliczyć, bo należy stworzyć osobne cenniki dla tych z rekompensatą i bez rekompensaty, wyliczyć te kwoty, wpisać je na fakturze jako osobne pozycje itd.
  • aha, na każdej fakturze musi się też znaleźć informacja ile by dana osoba zapłaciła bez rekompensaty i ile zaoszczędziła dzięki rządowi (serio - treści propagandowe na fakturze - taki przepis)
Firmy obsługujące informatycznie systemy billingowe przedsiębiorstw mają w sumie 2-3 tygodnie na wprowadzenie tych zmian (przypominam, że to nie jest proste rozbicie na procenty), przetestowanie ich, zrobienie upgrade systemu w firmie, bo firmy na początku listopada muszą wysłać już nowe faktury. No i w firmach muszą te procenty wklepać.
Oczywiście tych z góry nie interesuje jak to zrobią, ile to będzie kosztowało (oczywiście koszty takiego ekspresowego wdrożenia są wysokie i zostaną przerzucone na klientów).
I taka ciekawostka na koniec - tylko jedna firma, która tworzy tego typu soft, miała gotowe poprawki dosłownie kilka dni po ogłoszeniu informacji o rekompensatach. Reszta w tym czasie dopiero wczytywała się w dokumenty, żeby zrozumieć jak to ma działać.
Wesprzyj autora

Komentarze (10)

Nebthtet

Wołam @GazelkaFarelka - tematy "grzania" z drugiej strony

GazelkaFarelka

@Nebthtet @LovelyPL doskonale wiem jak wyglądają takie pomysły z "z drugiej strony", za każdym razem jak rząd wymyśla jakieś super rozwiązanie obwarowane milionem warunków "o ile nie przekracza więcej niż 10%, ale nie mniej niż 5%, chyba że średnia roczna wynosi więcej niż średnia z ostatnich pięciu lat, a podatnik posiada co najmniej trójkę dzieci, w każdy czwartek, ale nie w ten w który pada deszcz i pomijając wolne od pracy oraz dzień górnika i dzień nauczyciela...." to widzę w myślach tych biednych ludzi z IT którzy będą to wdrażać

Besteer

@GazelkaFarelka no te 15k za coś biorą. Ja się cieszę, przynajmniej robota jest.

Franc

@GazelkaFarelka Nie są tacy biedni, nie powiem, że czekamy na beztrosko rzucane pomysły tego rządu, który nie rządzi tylko ratuje stołki przed wyborami, czego nie popieram. A że dokłada nam tym samym dobrze opłacanej pracy, cóż z tego można się chwilowo cieszyć. Ale rozpierdol z tych pomysłów będzie konkretny, zaryzykowałbym stwierdzenie, że lecimy kometą...

LovelyPL

Zapomniałem dodać, że takie rozliczanie ma trwać do końca sezonu grzewczego - potem wracamy do normalnych zasad. Więc wydajmy X kasy na coś, czego okres trwania to pół roku. W końcu to pan płaci, pani płaci...

Smacznyy

@LovelyPL Ta, tylko jak sklepy zapłacą więcej za ogrzewanie, to jeszcze bardziej podniosą ceny za swój towar by odbić strate. W skrócie i tak i tak zapłacimy za podwyzke ogrzewania WSZYSCY

SCC

Cieszyć się, że rząd cię przekupuje dużymi pieniędzmi, to nie jest dobry pomysł. Co ci z takiego bogactwa, jak wszystko coraz droższe, a złotówka coraz słabsza? Pierwsza klasa na Titanicu.


@LovelyPL no nieźle, ten rząd już nie jest w stanie takich rzeczy sam załatwiać, tylko wymusza na prywaciarzach, by zrobili papierkową robotę za nich.

walus002

"tylko jedna firma, która tworzy tego typu soft, miała gotowe poprawki dosłownie kilka dni po ogłoszeniu informacji o rekompensatach. Reszta w tym czasie dopiero wczytywała się w dokumenty, żeby zrozumieć jak to ma działać."


No co za przypadek.

Można wiedzieć co to za firma?

splatch

Rozumiem, że to duża zmiana i jest mało czasu na nią i jest to mega średnie, bo można było wykorzystać czas od wiosny żeby zrobić to po ludzku. A teraz wyjdzie tak, że będzie to klejone w pośpiechu. Co gorsza komplikacja pojawia się po drugiej stronie łańcucha - tj. po stronie ciepłowni.


Pracowałem przy rozwoju nowego systemu do monitorowania zużycia mediów (po stronie administratora budynku) i szczerze powiedziawszy - w większości przypadków to co robią "centra bilingowe" jest ułamkiem tego, co mogą wykonywać lub tego, co powinny robić.

Do rozliczeń ciepła, wody jak i węzłów cieplnych wykorzystuje się urządzenia ze stosownymi certyfikatami (tj. zgodne MiD). W dużych obiektach zazwyczaj będą one oparte o radio (Wireless M-Bus, o ile pamiętam 868 Mhz), w mniejszych będzie to miernik z możliwością odczytu przez wbudowany wyświetlacz lub wyjście optyczne. Urządzenia do rozliczeń same zapisują zużycie dzień/miesiąc/rok także jedyne co potrzebuje zrobić administrator to odczytać dane z miernika, wrzucić w soft i tyle. Tyle że teraz tym wszystkim ma się zacząć interesować ciepłownia - no średnio to widzę, bo te raczej mają (i powinny mieć) w pompie jak sprzedane ciepło jest wykorzystywane, przecież dla nich to jeden wuj.


To po stronie administratorów jest liczenie wielu rzeczy tj. udział w powierzchniach wspólnych, współczynniki korekcyjne w zależności od położenia lokalu (środkowy/szczytowy/parter/ostatnie piętro) i tak dalej.

A najciekawsza rzecz, że tak zwane podzielniki ciepła to kicz jakich mało, ponieważ one nie liczą jednostek ciepła a swoje własne wyimaginowane jednostki, które nijak się mają do faktycznie zużytego ciepła. Prawidłowe zliczanie zużytego ciepła przy pomocy ciepłomierza wymaga pomiaru temperatury zasilenia, powrotu oraz przepływu. Inaczej jest to wróżenie z fusów.


Kolejny punkt odnośnie tego jak dziadowsko zazwyczaj działają centra rozliczeniowe producentów - jak zadzwonisz do spółdzielni i zapytasz o rozliczenie częściowe to musisz przynieść im odczyt sam, mimo że standardowo mierniki radiowe zgłaszają swoje pomiary co 2 minuty, a koncentratory o ile się dobrze orientuję przesyłają zebrane odczyty średnio co tydzień lub dwa (zależnie od sposobu zasilania i baterii).

LovelyPL

@splatch Ciepłowni nie interesuje jak zarządca rozlicza ciepło - zarządca ma przekazać informację o procentach. Czy jest prawdziwa, czy nie - tego ciepłownia nie weryfikuje. W razie kontroli, to zarządca ma problem. Jeśli zarządca nie przekaże takiej informacji, to dostawca ciepła ma przyjąć, że 100% to mieszkania.


W ogromnej większości bloków (głównie z czasów PRL) nie masz jak poprawnie opomiarować mieszkań, bo instalacja jest w pionach. Musiałbyś założyć licznik przy każdym grzejniku. W nowszych budynkach już zakłada się liczniki ciepła, bo instalacja idzie "na klatce" i każde mieszkanie ma instalację wewnętrzną w jednym 'obiegu'.


Opomiarowanie węzła to już zupełnie inna bajka, na inny wpis

Zaloguj się aby komentować