
Nauczycielka z Zespołu Szkół Samochodowych w Radomiu miała pożyczać pieniądze od uczniów i ich rodziców (m. in. na leczenie raka), a gdy dowiedziała się o doniesieniu na jej temat, miała zlecić pobicie jednego z podopiecznych. Na szczęście do pobicia ucznia, które miała zlecić nauczycielka, ostatecznie nie doszło, bo uczniowie opowiedzieli o wszystkim innym nauczycielom. Poza tym okazało się, że to wcale nie wskazany chłopak doniósł na nauczycielkę. Sprawą zajmuje się obecnie prokuratura. Natomiast dyrektorka ZSS w Radomiu nie wszczęła żadnego postępowania wobec nauczycielki, bo nie wpłynęły do niej oficjalne skargi. Sama nauczycielka nie odniosła się do sprawy, a we wrześniu nie pojawiła się w szkole, miała wziąć urlop... dla ratowania zdrowia.
#wiadomoscipolska #radom #szkola #kryminalne

