#pytaniedoeksperta zapaliła mi się w trakcie jazdy na pomarańczowo kontrolka check engine. Zanim dojechałam do jakiegoś warsztatu to np. gdy stałam autem na światłach, czuć było takie drgania od silnika, wiadomo - zawsze samochód na pracującym silniku trochę drży, ale te drgania były wyraźniejsze. Może mi się tylko wydaje, ale chyba samochód stracił też trochę mocy (to wolnossąca benzyna).
W warsztacie po podłączeniu pod komputer pokazało, że to świeca na 2 cylindrze. Ale.. po jej wyjęciu okazało się, że jest raczej dobra, ale do miejsca, gdzie są świece dostał się olej.
Samochód stoi od soboty w warsztacie, na dziś rano miał być zrobiony (jest mi bardzo potrzebny). Dzwoniłam dziś, facet powiedział, że wymienili uszczelkę (pod pokrywą zaworów?) i że oleju już nie ma przy świecach, ale dalej check engine się świeci.
I nie wiem, co mam zrobić. Nie mogę czekać x dni, aż auto zostanie naprawione (nie mam zresztą pewności, czy w ogóle coś było przy nim robione
😒 ), bo naprawdę potrzebuję go już teraz i to na bardzo długą, bo aż niemal 600-kilometrową trasę. Zastanawiam się, czy w ogóle jazda nim bez naprawy na taką odległość byłaby możliwa i czy nie skończyłaby się jakąś poważniejszą awarią. Bo mam ochotę po prostu odebrać auto z warsztatu, czy było w ogóle naprawiane czy nie i jechać.
😒 Jak sądzicie? Nie mam kogo spytać, na mechanice znam się tyle o ile i nie wiem czy to nie byłoby ryzyko.
#zalesie
#mechanikasamochodowa
#samochody
#motoryzacja
Mi się ostatnio zapalił check tak znikąd, jak mocno depnąłem. Silnik pracował normalnie. Nie mogłem tylko zmieniać trybów jazdy i paliła mi się lampka na start&stop. Błąd nie chciał zniknąć po odpięciu aku na 3 godziny, ale chyba mam w układzie jakiś kondensator, czy inne podtrzymanie bo różne ustawienia też się nie pokasowały, a jakiś czas temu znikły po 12 godzinach odpięcia aku, gdy go zabrałem na ładowanie.
Pojechałem klasykiem - 10x włączyłem i i wyłączyłem bez odpalania zapłon. Problem znikł. Machnąłem już kilkaset kilometrów i niedługą trasę. Wszystko ok.