Putin wlasnie powiedział, że do 2030 roku Rosja dostarczy Chinom co najmniej 98 miliardów metrów sześciennych gazu i 100 milionów ton LNG. Odkładając na bok kwestię, czy zależność Rosji od ropy i gazu pozostaje ich kluczowym problemem. Tutaj nic nie możesz zmienić – ta ekipa wciąż nie wie, jak zrobić coś innego niz sprzedawac ropę czy gaz.
Jednak jest jeszcze druga kwestia. Deklarowany wolumen to 236 miliardów metrów sześciennych gazu (po zsumowaniu). Przez 9 lat. Oznacza to, że średnia wielkość dostaw wyniesie 26 miliardów metrów sześciennych rocznie. Solidny.
Utracony rynek europejski dawał wolumeny sprzedaży na poziomie około 150 miliardów metrów sześciennych rocznie, z czego około 30 jeszcze pozostało z perspektywą utraty kolejnych 20 miliardów w ciągu najbliższych kilku lat. Strata to 120 mld rocznie z perspektywą 140 mld. Chińczycy 26 mld w tej sytuacji przypominają żart: „Wasia, schudłem 5 kilogramów! - A ile teraz ważysz - 150 kilogramów. „Cóż, to tak, jakby nakrętka spadła z czołgu…”
Oto „zwrot na Wschód”. Utrata 120 miliardów metrów sześciennych sprzedawanych po cenie rynkowej i sprzedaż 26 miliardów metrów sześciennych z 70-procentową zniżką to wspaniały biznes. Tutaj nawet nie chcę żartować z krzywych rąk. Jakie ręce, jeśli w głowie jest obornik.
Tłumaczenie z ruskiego kanalu Moscow Calling moje.
#rosja #ukraina #bekazkacapow
