@Alembik Pracowałem z kilkunastoma kacapami, wszyscy mówią to samo:
-Zachód jest zgniły, zdegenerowany i zdemoralizowany (co wcale nie przeszkadza im latami żyć wśród tej zgnilizny)
-Armia Czerwona wyzwoliła Polaków od Hitlera (17.09.1939 nie istnieje w kacapskiej świadomości, nic się wtedy nie wydarzyło)
-Słowianie to bracia, powinni się trzymać razem (w domyśle - to kacap ma trzymać Słowian za gardło)
-cały świat zazdrości Rosji dobrobytu, swobód i bogactwa, na które dybie, knuje i chce zniszczyć, bo sam ma tylko wspomnianą zgniliznę, pedalstwo i bije murzynów
-diedowszczyna w sowieckiej armii to nie pedalstwo, tylko oznaka dominacji w hierarchii stada
-Katyń to robota Niemców, żeby oczernić kacapów
-GUŁag nigdy nie istniał, NKWD nie istniało, Sołżenicyn to podły kłamca, który sprzedał się za kolorowe szkiełka, a Suworow jest zdrajcą i powinien wisieć
-statystyki dotyczące HIV albo lokali mieszkalnych bez kibla to fałszywki puszczane przez agentów imperialistycznych (oni serio ciągle używają pojęć rodem z radzieckich czytanek - burżuj, imperialista, podżegacz wojenny)
-Stalin był wielkim bohaterem, któremu należy również dziś wystawiać pomniki i przydałby się taki teraz, to by zrobił porządek
-Paliaki czy ściślej pszeki (język polski fonetycznie brzmi dla kacapa jak ciągłe "psze-psze-psze", stąd "pszeki") to niewdzięcznicy, Związek Radziecki tyle im dał i tak długo utrzymywał, a oni się na te dobrodziejstwa wypięli i poszli lizać buty burżujom z NATO/UE/Anglosasom (dla kacapa to wszystko jedno)
Jeśli ktoś liczy na jakiś oddolny bunt w kacapstanie, jakieś obalenie władzy i zainstalowanie demokracji czy jeszcze inne wydumki kompletnie obce cywilizacji turańskiej, to jest bardziej naiwny niż dziadzio-błazen Trump, dzwoniący do Putina w złudnej nadziei, że cokolwiek tym ugra. Kacapy to urodzeni niewolnicy, muszą czuć bat na grzbiecie i but na gardle, inaczej są głęboko nieszczęśliwi i pozbawieni sensu istnienia. Im mocniej się ich bije, tym bardziej ochoczo całują pięści oprawców i tym głośniej zawodzą hymny dziękczynne.
Na szczęście nie ma ich znów tak dużo, ot zsumowana populacja Francji i Niemiec z dodatkiem Holandii, a terenu i zasobów naturalnych po horyzont. Chińczycy bardzo chętnie to wszystko przejmują bez jednego wystrzału, lokalsów traktując jak nieszkodliwą faunę. Co im zresztą zrobi jakiś Wania z Muchosrańska, umierający w wieku 45 lat na marskość wątroby i zatrucie metalami ciężkimi?