Pracodawca zgłosił ją do ZUS-u tego samego dnia

Prokuratura, policja i Państwowa Inspekcja Pracy badają okoliczności wypadku, do jakiego doszło w zakładzie tapicerskim w Goli (woj. wielkopolskie). 18-letnia Ukrainka straciła tam rękę po tym, jak wciągnęła ją maszyna. Kontrola wykazała, że pracodawca zgłosił ją do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w dniu wypadku.


#wiadomoscipolska #januszex


//Zdjęcie niepowiązane

TVN24

Komentarze (12)

razALgul

@Semicolon ja też nie rozumiem konotacji z tym zdjęciem... 😛

Bujnik

@razALgul Mało prawdopodobne by pierwszego dnia pracy się zdarzył ten wypadek, czyli Pan Janusz Przedsiębiorca nawet zusu nie płacił za pracownika

artu3131

Dzisiaj w pracy podpisywałem właśnie deklarację, że zapoznałem się z nowymi przepisami o „sygnalistach” i poczytałem sobie o tym.Przepisy wymuszone przez UE w 2019 roku, ale u nas oczywiście od 2024 r.

Można zgłaszać naruszenia prawa, ale uwaga nie mogą dotyczyć prawa pracy.¯\_(ツ)_/¯

A teraz czytajcie wytłumaczenie tego fikołka.


„Nie mogą natomiast dotyczyć prawa pracy, co jest istotną zmianą względem dotychczasowych projektów ustawy o ochronie sygnalistów. Prawo pracy usunięto z katalogu naruszeń, które może zgłaszać sygnalista, gdyż uznano, że Kodeks Pracy przewiduje już działanie w tym zakresie odpowiednich organów – w szczególności Państwowa Inspekcja Pracy. Obawiano się także, że pracownicy będą robili z tego narzędzie ochrony np. przed wypowiedzeniem umowy o pracę.”


Co za gnoje.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

w szczególności Państwowa Inspekcja Pracy

@artu3131 że tak powiem: Ta legendarna państwowa inspekcja, która przychodzi, robi wielki szum, a potem się zawija po tym jak pogrozili pracodawcy tekstem "nu nu nu, żeby to było ostatni raz". Sprawczość mniejsze jak ta starych bab ustawiających kolejkę do lekarza w przychodni. Już w pierwszym januszexie byłem świadkiem ich sprawczości jak się okazało, że umowy sobie magicznie pływały bez naszej wiedzy między jego 2 wirtualnymi firemkami tak, żeby "optymalizować koszty", w tym składki na zus i emeryturę. Inspekcja łaskawie przywlekła dupska po tym, jak jedna osoba złożyła kolejny z kolei donos, że gość nie dość, że nie płaci wynagrodzeń, to jeszcze nie chce wydać pitów (tak, to było jeszcze na długo przed e-pitem jak coś). Przywlekła dupska... po zapowiedzeniu swojej wizyty. Trzykrotnie włącznie z datą i godziną. Jak już faktycznie przywlekła inspekcja swoją dupę, to wszystkie papiery misternie były na zielono "z uchybieniami w przeszłości", wszystkie pity były wydane i normalnie cud miód orzeszki, nawet kasę zaczął wypłacać. Pokręcili się, pogrzebali w papierach, z marsowym spojrzeniem wręczyli mandat na 100 złotych, pogrozili palcem i się zawinęli. Zgadnij, czy cokolwiek ta "kontrola" dała xD

macgajster

@NiebieskiSzpadelNihilizmu w tym roku dzwoniłem do pipu, że jestem zatrudniony w sposób mieszany i pytałem co w razie zgłoszenia mogą zrobić: NIC. OD TEGO JEST SĄD PRACY, NAS TO NIE INTERESUJE.

Zostało mi jeszcze podpytać ZUS i US, ci powinni być bardziej chętni, bo w grę wchodzi kasa

Hejto_nie_dziala

@NiebieskiSzpadelNihilizmu może to od wielkości firmy zależy? Kiedyś mi nie wypłacili chyba 150zł, wysłałem maila do pipu i zapomniałem o nim, po dwóch tygodniach były szef z płaczem dzwoni że ten pieniążek czekał na mnie niby, ktoś zapomniał zadzwonić a pip go teraz z Mazur ściąga do wyjaśnień. Tyle że to było +10 lat temu

artu3131

@macgajster PIP, ZUS, US, KRUS, SRUS…….., a pomocy obywatel może sobie szukać w DU.IE

Bo te instytucje tylko fasadowo istnieją dla obywatela, a faktycznie są tylko do jego kontroli i łupienia.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Hejto_nie_dziala znaczy ja jak powiedziałem- turbojanuszex, też jakieś kurde... 10? 15? lat temu. Może duże firmy coś więcej są trzepane, chociaż mam wrażenie że duża firma nie odwalałaby takiej patologii... bo by przy niej nie była wstanie tak urosnąć. A może to kwestia regionu. Cholera wi. Tak czy inaczej powiem ci, że od kiedy poszedłem do korpo to wszystkie te problemy się rozwiązały. Skończyło się cwaniaczenie na umowie, prędzej oni sami cię będą ścigać o podpisanie każdego papierka i pilnować obiegu dokumentów, dzień wypłaty jest święty i nienaruszalny, kasa zawsze na konto, a nie w jakichś pojebanych ratach, pod stołem i ciii nie mów nikomu, masz jasno określony zakres pracy na stanowisku, a nie taka partyzantka, że robisz na 5 stanowiskach na raz, z umowy niby jest z tego 1 etat a koniec końców robisz 5 etatów i łamiesz bhp co drugi krok, żeby tylko zrobić to co ci janusz nawrzucał bo on przecież wie lepiej. Nigdy kurwa więcej, te gloryfikowane kurwidołki bronione ciągle jednym i tym samym hasłem "motoru napędowego gospodarki" mogą sobie zdychać, nawet powieka mi nie drgnie.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@macgajster najlepszy sposób- pip ma to w dupie, prędzej już sanepid się zainterere. No i jak piszesz- zus, choć to może, i skarbówka- ci to na pewno jak wyczują, że ktoś ich rucha na piniondz.

Hejto_nie_dziala

@NiebieskiSzpadelNihilizmu ja w drugiej dużej firmie teraz robię, zasady podobne do korporacji, w tym kierunku idzie firma i też sobie chwalę ale do małych firm mam szacunek jeśli nie odwalają

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Hejto_nie_dziala jeśli nie odwalają to tak. Problem w tym, że spora ilość tych małych firemek i innych wannabe-JDG to czystej wody januszerka i cwaniactwo, która nie dość, że jest rakiem sama w sobie, to jeszcze psuje rynek naokoło. Nepszy przykład to moje lokalne podwórko tak 15 lat wstecz. W mieście były 4 sklepy "komputerowe". Nie żadne Media-cośtam, tylko takie typowe sklepo-serwisy, kupujesz części, składasz pod zamówienie, przychodzisz z pecetem czy tam laptopem na serwis, tego typu sprawy. I działały one całkiem prężnie... do czasu aż jeden z nich nie zaczął ostro ciąć w chuja właśnie takim przycinaniem na kosztach. Efekt? Do czasu, aż takie lokale naturalnie zaczęły się zamykać przez upowszechnienie się internetu i tego, że ludzie przestali tak masowo do nich chodzić "po nowy komputer", to zawinęły się całkowicie 2, a ostatni prządł już na granicy opłacalności. Niedługo potem ten januszex też się zawinął i ostał się ten "ledwo żyjący", ostał się do dzisiaj, chociaż z roku na rok widziałem, że przenosili się do coraz mniejszych lokali, a ostatnio widziałem, że lokal mieli całkowicie zamknięty, roletę całkowicie spuszczoną i przykleili tylko kartkę, że "w razie zakupów/serwisu dzwońcie pod ten telefon".

aerthevist

@Semicolon jest postep - kilka lat temu byla akcja ze pracodawca wywiozl do lasu i zostawil ofiare wypadku.


Edit: wypadek byl o 21. Pytanie czy najpierw bylo zgloszenie do zus czy wypadek. Na ten moment tytul to bait.

Zaloguj się aby komentować