Podróż przez piekło. Rekompensata? 13 zł. "W sporze z dużą instytucją pasażer jest na przegranej pozycji"

Niedziałająca klimatyzacja, temperatury sięgające 45 stopni, brak wody pitnej. Tego doświadczył w pociągu pan Ignacy. Przewoźnik nie odniósł się do jego zarzutów i zaproponował rekompensatę w wysokości... niecałych 13 zł. Rzecznik Praw Pasażera Kolei rozkłada ręce.


- Warunki panujące w wagonie były dramatyczne i zagrażały zdrowiu pasażerów - temperatura w środku sięgnęła 45 stopni Celsjusza - mówi mężczyzna w rozmowie z Tokfm.pl. Na dowód pokazuje zdjęcie ekranu Systemu Informacji Pasażera (SIP).


- W wagonie nie działała klimatyzacja, powietrze było nieruchome i duszne. Brak było dostępu do wody pitnej, toalety były częściowo nieczynne - działała tylko jedna - opowiada. Nie było też sieci Wi-Fi. - Obsługa nie udzieliła pasażerom żadnej informacji ani pomocy. Starsze osoby i dzieci wachlowały się czym tylko się dało, a część pasażerów - w tym ja - skarżyła się na zawroty i ból głowy oraz nudności: klasyczne objawy przegrzania - relacjonuje pan Ignacy.


Mężczyzna jeszcze tego samego dnia złożył reklamację do przewoźnika, domagając się zwrotu pełnej kwoty za bilet (51,68 zł). Po miesiącu otrzymał "rekompensatę handlową" w wysokości 25 proc. ceny biletu (12,92 zł). W piśmie PKP Intercity nie odniosło się do zarzutów pasażera. "Przepraszamy za wszelkie niedogodności podczas ww. podróży" - napisał jedynie specjalista Łukasz Zdańkowski. [...]


#wiadomoscipolska #pkpintercity #pasazer #skarga #kolej #rekompensata #tokfm

tokfm.pl

Komentarze (31)

eloyard

Ale pamiętajcie - komunikacja zbiorowa (dla plebsu) jest wygodniejsza!!!1111~~``` (dla szlachty)

e9e858dc-e207-4784-a46c-0cedf9a902af
Yoghass

@eloyard niedofinansowana i zła komunikacja publiczna jest zła, ale sensację odkryłeś.

eloyard

@Yoghass Tak. Poza tym dofinansowywanie studni bez dna z milionem spółek, spółeczek, związków zawodowych, prezesów i układów zbiorowych to też patologia - studnia bez dna jak spółki węglowe.

Yoghass

@eloyard nie, to nie jest to samo co spółki węglowe. Wydobycie węgla jest nieopłacalne i odchodzi do lamusa. Potrzeba przemieszczania się obywateli i walka z komunikacyjnym wykluczeniem to jedno z kluczowych zadań do realizacji przez państwo i długo jeszcze nie przestanie nim być.

eloyard

@Yoghass kolej też jest nieopłacalna. Także jeśli już mamy lać kasę w studnię bez dna, to powinna być zreformowana aby była "lean and mean" - ale to jest ogólnie problem rozdawnictwa i budżetówki. Wkurwia mnie to osobiście, bo jestem z branży transportu drogowego i na przestrzeni lat miliardy wydojono na tłuków z tych spółek i spółeczek z funduszu drogowego, a kierowcy zawodowi nadal na głównych trasach mają problem z dostępem do normalnych parkingów.

Yoghass

@eloyard tak samo służba zdrowia jest nieopłacalna i cała masa innych rzeczy, które umożliwiają jak największej liczbie obywateli jak najlepsze funkcjonowanie w tym państwie. Kryterium opłacalności nie powinno być dla nich kluczowym wyznacznikiem działalności, ale to też nie powód żeby robić z nich krowy do dojenia państwowych pieniędzy. Jak najbardziej jestem za tępieniem takiej patologii.

eloyard

@Yoghass sęk w tym, że prywatny transport drogowy począwszy od małych lokalnych busików, do dużych na trasach międzynarodowych radzi sobie całkiem dobrze i mało kto tęskni za Państwowym Molochem PeKaEs.


Bo jak coś jest państwowe, to jest chujowe.

Yoghass

@eloyard jeszcze raz - KD są państwowe i nie są chujowe. W UK kolej została sprywatyzowana i jest chujowa, przynajmniej wg ichnich standardów. Może PKS musial upaść, za dużo kadr wychowanych przez poprzedni system? Gdzie się nie opłaca niestety musi wejść państwo, bo prywatny przedsiębiorca nie będzie dokładał żeby kilku staruszków z umierającej wioski mogło dojechać do lekarza czy urzędu.

eloyard

@Yoghass oczywiście że nie będzie dopłacać do skrajnie nierentownych linii. Bo nie powinien nikt tego robić poza bardzo rzadkimi przypadkami. W tej chwili przy ujemnym przyroście naturalnym powinno się w zasadzie naciskać na komasacje gruntów i zmniejszanie rozproszenia ludności. Krokiem w tę stronę są: reforma WPR oraz reforma planowania przestrzennego.


Staruszkom trzeba zorganizować coś bliżej miasta powiatowego, bliżej punktu ochrony zdrowia, sklepu itp. Nie podoba się? No cóż - mogą jeździć rowerem albo liczyć na to że ktoś prywatnie pomoże.


Wlewanie pieniędzy w takie skrajnie nierentowne linie niewiele się różni od dofinansowania kopalni.

Yoghass

@eloyard różni się i to znacznie. Ci staruszkowie przez całe życie dokładali się do budżetu państwa. Należy im się zapewnienie godnej starości jak psu buda. Zmiany demograficzne wywołane bieżącą polityką i sytuacją gospodarczą to nie jest coś za co odpowiadają i czego negatywne skutki mają dźwigać na swoich barkach. To nie jest hałda węgla.

eloyard

@Yoghass


 Ci staruszkowie przez całe życie dokładali się do budżetu państwa. 


xD


Ja domyślam się że coś wpłacali, ale dolary przeciwko orzechom, że są na saldzie ujemnym. Zapewne grubo ujemnym.


Należy im się zapewnienie godnej starości jak psu buda.


Oczywiście. Dlatego uważam, że powinni dostać możliwość zamieszkania w różnego rodzaju ośrodkach spokojnej starości (czy w formule bliższej hotelu, czy oddzielnych domkach), blisko miasta powiatowego.


Zmiany demograficzne wywołane bieżącą polityką i sytuacją gospodarczą


Są już w zasadzie nieodwracalne.


to nie jest coś za co odpowiadają


Oczywiście, że odpowiadają - na tym polega demokracja. Ich decyzje polityczne itp doprowadziły do tego. Tak samo jak moje, czy moich rodziców i w mniejszym zakresie dziadków - konsekwencję tego ponosimy wszyscy, i będą ponosić nasi potomkowie. Czy komukolwiek się to podoba, czy nie i czy indywidualnie podejmował mądrzejsze, czy głupsze decyzje.


czego negatywne skutki mają dźwigać na swoich barkach.


Oczywiście, to reszta kraju ma dźwigać na swoich barkach dofinansowanie do ich życia na zadupiu 2 chałup 50km od cywilizacji.

Yoghass

@eloyard przez całe życie pracowali i w ten sposób przykładali się do rozwoju kraju. Dolary przeciwko orzechom, że dopłacili więcej niż Ty przez całe życie. Jeśli więc to ma być jakimś kryterium to jesteś w o wiele gorszej pozycji do opiniowania sensownosci czegoś takiego jak utrzymanie linii autobusowej do ich miejscowości.

Demografia to nie jest coś o czym decyduje się demokratycznie i decyzje polityków na których się głosuje mają niewielki na nią. Vide skutki 500+. Kiedy chodziłeś do szkoły to ich podatki między innymi tę edukację utrzymywały. Ta linia autobusowa to żałosny wydatek w porównaniu choćby do ulg jakie państwo daje wielkiemu biznesowi. Albo do utrzymania takiej osoby w domu spokojnej starości. Gdzie Ci się to kalkuluje?

eloyard

@Yoghass


przez całe życie pracowali i w ten sposób przykładali się do rozwoju kraju.


Skoro nie stać ich na samochód, to wątpie.


Dolary przeciwko orzechom, że dopłacili więcej niż Ty przez całe życie.


xD Dawaj ich PITy i wypisy z ZUS. Powtórzę: skoro mieszkają na zadupiu i nie stać ich na komunikację, to zdecydowanie tak nie było. Są dwie kropki - połącz je.


Jeśli więc to ma być jakimś kryterium to jesteś w o wiele gorszej pozycji do opiniowania sensownosci czegoś takiego jak utrzymanie linii autobusowej do ich miejscowości.


Ja akurat jestem certyfikowanym profesjonalistą z zakresu transportu i z wieloletnim stażem w zarządzaniu nim. Także dalej kręć tą szklaną kulą, bo już drugą bzdurę piszesz.


Demografia to nie jest coś o czym decyduje się demokratycznie i decyzje polityków na których się głosuje mają niewielki na nią.


Oczywista bzdura.


Vide skutki 500+.


Przecież to był program socjalno-rozdawniczy, a nie pro-dzietnościowy. Tylko pisiory mogły wierzyć że ta zmiana w odizolowaniu od innych systemowych problemów miała cokolwiek poprawić xD


Kiedy chodziłeś do szkoły to ich podatki między innymi tę edukację utrzymywały.


Ale pierdolety - podatki płacili moi rodzice. I to nietrudno założyć że zdecydowanie większe.


Ta linia autobusowa to żałosny wydatek w porównaniu choćby do ulg jakie państwo daje wielkiemu biznesowi. Albo do utrzymania takiej osoby w domu spokojnej starości. Gdzie Ci się to kalkuluje?


No właśnie ja kalkuluję. Bo to nie jest TA JEDNA LINIA, tylko w skali kraju to są tysiące linii do zabitych dechami pipidów i kolonii po 2-3 chałupy, a sam koszt JEDNEJ linii to jest duży wydatek w skali GMINY - bo to GMINA ponosi koszt tej komunikacji.


Chłopie, ten cały wpis jaki poczyniłeś to jedna wielka kompromitacja świadcząca o tym, że "masz dobre chęci" (a przynajmniej sam tak myślisz), ale nie masz bladego pojęcia o jakimkolwiek merytorycznym aspekcie zarządzania i budżetowania szerzej, a transportu w szczególności. Zdajesz się nie rozumieć, że podatki są generalnie połączone z otrzymywanymi dochodami, a te zazwyczaj prowadzą do jakiegośtam majątku.


I finalnie, tak - zapewnienie domów spokojnej starości może się bardziej kalkulować bo:


  1. Nie musisz aż tak rozdrabniać ochrony zdrowia i opieki społecznej.

  2. Nie musisz dziadkowi fundować termomodernizacji i dofinansowania na opał w chałupie pamiętającej cara.

  3. Nie musisz fundować tych kilkunastu linii do dziur zabitych dechami.

  4. Finalnie staruszek ma o wiele lepsze warunki niżby miał w dupie.

  5. Oczywiście wolna wola, może pozostać w dupie i mieć ograniczony dostęp do wszystkiego, ale wtedy ignorować jęki i priorytet kłaść tam, gdzie wydatki publiczne są racjonalne.

Podejrzewam, że jeszcze można trochę znaleźć.

Yoghass

@eloyard @eloyard widzę że idziesz w “bzdura bo tak mówię”. “Nie mają auta więc pewnie płacili chujowe podatki”. Nie wiem, może mąż który mógł prowadzić już nie żyje od iluś lat i pozostała tylko wdowa która nie zrobiła prawa jazdy bo zajmowała się domem? Za kogo się uważasz, że tak dyskwalfikujesz życie starszych osób ze wsi, ich podatki które “są pierdoletami bo twoi rodzice płacili więcej”. Gadasz jak bananowe dziecko które na wszystkich patrzy z góry. Łeb masz tak ograniczony, bardzo typowe dla kogoś kto musi mówić że jest specjalistą, ale nie ma kompletnie żadnych merytorycznych argumentów do poparcia swojego stanowiska. Dom spokojnej starości też trzeba wybudować i ocieplić, a obsłudze zapłacić. To się z czasem może opłacić, ale tak samo problem kosztu utrzymania linii komunikacyjnej z odległymi miejscowościami też się wraz z ich zanikiem rozwiąże. Musisz trochę otworzyć głowę żeby to zrozumieć.

eloyard

Komentarz usunięty przez moderatora

Yoghass

@eloyard nic nie zrozumiałeś. Trzeba wyjść czasem z tabelki w excelu i nie patrzeć na ludzi jak na rachunek zysków i strat. ChatGPT miałby więcej zrozumienia dla sytuacji w której znaleźli się ludzie na przestrzeni dekad życia. Obraziłeś się? Przykro mi, wolałbym żebyś wykazał się jednak większą otwartością.

Cybulion

Oh refuby cegielskiego pamietajace gierka sie psuja? XD ależ nowosc xdxdzd

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Mr.Mars klasyka gatunku- pociąg może się zjebać na następnej stacji (tak, przerabiałem to w zimie, szczęście, że to firma mi kupowała bilet na służbową podróż więc to firma się z nimi musiała kopać, a nie ja), może się "spóźnić" o kilkanaście GODZIN i c⁎⁎j, oni problemów nie widzą. Dla nich wszystko jest spoko, ale jak ty chcesz, żeby ci zwrócili pieniądze za niezrealizowanie przejazdu, to chuje ci na totalnym bezczelu powiedzą, że przecież w końcu dojechał więc nie masz prawa dochodzić odszkodowania. A tak w ogóle to najlepiej by było, jakby się zamknął, bo jak nie, to cię pozwą za szkalowanie. W Japonii kilka minut spóźnienia to hańba dla przewoźnika i przepraszają każdego osobiście, w polszy jeszcze na ciebie naplują i każą wypierdalać. A potem zdziwienie, że nikt kto nie musi nie korzysta ani nie przenosi się na zbiorkom.

Gustawff

@NiebieskiSzpadelNihilizmu w Polsce mają wyjebane, bo obłożenie intercity w sezonie to 100% więc niech się klient cmoknie w trąbkę

elmorel

@NiebieskiSzpadelNihilizmu

> i przepraszają każdego osobiście

xD

> w polszy

Ładna ojkofobia. Patologie w PKP trzeba tępić, ale przez ostatnia dekadę jakość składów, obsługi i generalnie usług bardzo wzrosła.

eloyard

@elmorel niestety ten kraj, naród i rządzący potrafią zatwardziałego patriotę przekształcać kawałek po kawałku w ojkofoba...

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@elmorel to nie jest ojkofobia, to zwyczajne stwierdzenie faktu. Wpisz sobie w google frazę "japoński konduktor przeprasza pasażerów" i poczytaj. Natomiast fakt, że u nas już łaskawie nie puszczają tych obsranych kaszloków, to nie jest jakiś powód do dumy, czy triumfalnego zakrzykiwania, bo raz- to powinno być już dawno temu zrobione, dwa- część z nich dalej jeździ na trasach tylko została dla niepoznaki przemalowana i trzy- no sorry, że to powiem ale co oni, na medal liczyli za to niesamowite osiągnięcie? Jasne, składy wreszcie nie przypominają bydlęcych wagonów z wstawionymi na partyzanta plastikowymi siedzeniami, woo hoo, ale to naprawdę TO ma być wyznacznikiem tego, że jest dobrze? Serio mamy tak bardzo równać w dół i udawać jak za komuny, że "łaskawy wódz dał więc trzeba być wdzięcznym"? Ile lat jeszcze takie coś ma trwać i być normalizowane, zanim słowa krytyki zaczną być dopuszczane do publicznej dyskusji "bo wtedy to już nie będzie ojkofobia" i faktycznie zacznie się coś zmieniać na lepsze? 10 lat? 20? 100? Czy na wieki wieków po prostu mamy spuszczać łeb i się cieszyć że "przynajmniej to jest"?


A tymczasem dalej rozkład jazdy potrafi być bardziej sugestią jak czymś pewnym. Dalej obsługa klienta na takie sytuacje jak w tym znalezisku leży i klient jest traktowany jak problem, którego trzeba się pozbyć. Dalej nie jest pewne to, że jak wyjedziesz, to przyjedziesz na stację końcową. Dalej wiele miejscowości które zostało pozbawionych stacji i pociągi tam nie jeżdżą od lat nie ma dostępu do kolei w ogóle. Dalej co popularniejsze linie są przeładowane i problemem już nie jest znalezienie miejsca siedzącego, co zwyczajne wejście do wagonu, a przewoźnicy mają w dupie dołożenie kolejnego, no bo po co. Dalej problemem jest skomunikowanie 2 składów. Ba- dalej czasem nawet kupienie głupiego biletu jest utrudnione. Ale tak, to wszystko to na pewno ojkofobia. Proszę cię.

30ohm

W ramach korpo ekologii mam jeżdzić pociągami do centrali firmy zamiast samochodem (menadżerów średniego i wyższego stopnia to nie dotyczy), więc sobie tak jeżdżę bez sensu i celu tymi pociągami. Jedno połączenie ma codziennie opóźnienie od 15 do 30 minut, bo tak. Na kolei jest taki burdel, że póki nie wejdą jacyś prywatni przewoźnicy i nie uciekną klienci to nic się nie zmieni.

Cybulion

@30ohm a ja mimo ze firma daje mi auto sluzbowe latam pociagami i w 90% jestem na czas i wg rozkladu. Ba. W tym roku na 35 przejazdow - mialem opoznienie na jednym pociagu.

30ohm

@Cybulion na ostatnie 10 tylko raz byłem o czasie

Cybulion

@30ohm jaka trasa? Ja robie balticiem poznan - klodzko / malopolska ilawa-nowy sacz

Yoghass

@30ohm samorządowe KD radzą sobie świetnie, ale może jakaś konkurencja by się przydała dla innych obszarów.

30ohm

@Cybulion wawa wschodnia - przemyśl, on między wschodnią a centralnym na 20 minut opóźnienia na starcie.

Miedzyzdroje2005

Narzekacie na InterCity. A postójcie sobie godzinę czy dwie w szczerym polu pomiędzy dwiema podwarszawskimi wiochami spiesząc się do pracy. Koleje Mazowieckie reklamację odrzucą, a przy dobroci serca przyślą pendrive lub magnesik z Flirtem3

Yoghass

@Miedzyzdroje2005 a za stanie w korku ktoś Ci oddaje pieniądze?

30ohm

@Miedzyzdroje2005 kiedyś stałem 1,5h na wjeździe na zachodni, o tak po prostu w polu. Puścili go przystanek wcześniej zamiast zatrzymać.

Zaloguj się aby komentować