Pierwszy raz od 2020 wsiadłem na rozwer.
Ogólnie to pierwsza aktywność fizyczna stycznia 2024 kiedy stałem się ojcem.
Dosłownie pierwsza (nie licząc krótkich godzinnych spacerów z wózkiem)
No to odebrałem rozer z serwisu, zapiłem wózek z młodymi i jazda. 10min wzdłuż Lancaster canal do Lancaster, żeby złapać żonę na przerwie obiadowej.
Wyjechaliśmy ok 11:15, Google podawało czas ok 50 min więc na 12:30 powinienem być bez problemu.
O 12:45 zawróciłem 3 km od celu- wiatr z Polski-wsch, wózek i kompletny brak kondycji (a i dupsko nieprzyzwyczajone do siodła) dały tak haniebny wynik.
Ok, było trochę wyboi, dużo ludzi chodzi tam na spacery i na takie małe progi zwalniające co jakiś czas.
Przy okazji nie ma asfaltowej nawierzchni, tylko kamienisty trakt pamiętający jeszcze wojny opiumowe i pierwszy silnik parowy.
Ogólnie to umieram, mocno przeceniłem swoje możliwości, warunki pogodowe i ciągnięcie wózka z młodymi.
Najważniejsze, że młodym się podobało i mogli pobyć na świeżym powietrzu.
#rodzicielstwo #rower #uk
Ps. Już wiem, że jutro będę umierał i to wielopoziomowo.
