@Pan_Zegarek Ale my masowo zaczęliśmy korzystać z paczkomatów właśnie z wygody. Do dziś pamiętam, jak mnie jakieś 10 lat temu kurier zrugal telefonicznie, że nie ma mnie w domu i w dodatku nie odbieram (wyskoczyłam z niemowlakiem do sklepu i młody akurat darł japę, więc go ogarniałam). Kiedy już wróciłam do pracy po macierzyńskim, któregoś dnia mój szef przewrócił się o paczki z zalando i zakazał nam odbioru prywatnych przesyłek w robocie. Paczkomaty były wybawieniem. Poza tym chyba nie wszyscy w Londynie mają ogródki, a spora część londyńczyków codziennie przechodzi koło jakiejś stacji metra. U nas inpost ponadto mocno rozkręcił się na allegro smart, może pójdą tą drogą poza Polską. Ale jak to teraz wygląda na wyspach, to nie wiem. Niech się tambylcy wypowiedzą.