W poniedziałek w sądach ruszy akcja "Paprotka". Ministerstwo Sprawiedliwości dostarczy do sądów rośliny, które będzie można zabrać do domów. Dlaczego? Akcja ma "odczarować stygmatyzowanie ławników", którzy w środowisku prawniczym są nazywani właśnie paprotkami. Sędziowie i sami ławnicy nie są zachwyceni akcją, która może kosztować nawet ponad 150 tys. zł.
#prawo #wiadomoscipolska
#polityka
Idiotyczna akcja xd
@GordonLameman to zależy. W pierwszej chwili dokładnie tak pomyślałem. Przeczytałem cały artykuł i czegoś się dowiedziałem. Ale 150k jako pieniądze wydane na jakiś PR/akcjespołeczną to już mozna policzyć czy to się opłacało czy nie.
Intuicja mi podpowiada, że to wyrzucone pieniądze w błoto. Ale liczby w przełożeniu na ilość artykułów, cytowań itp. żeby puścić temat w opinię publiczną to może być dobry interes.
Tylko nie bardzo rozumiem długoterminowego celu.
@CzosnkowySmok @GordonLameman 150k za akcję o której właśnie piszecie to mały koszt. Jakim kosztem dla podatnika są ci ławnicy i popsuty system?
@CzosnkowySmok yhh no właśnie. Z jednej strony to 150k, ale z drugiej jak się zastanowić ile kosztowały państw polskie, a więc nas wszystkich ziobrowskie deformy i rozjebanie systemu sprawiedliwości, kradzieże z funduszu sprawiedliwości i innych prywatnych portfeli na rzecz jakichś, kurwa, salcesonowych egzorcystów, to nawet nie chce mi się gadać.
Niech mi ktoś wytłumaczy genezę zwracania się do ławników per 'paprotki'. Dla laika jak ja, nie brzmi to ani obraźliwie ani prześmiewczo. Ot zwykły żargon, tak jak nazywanie adwokata 'papugą'. Dlaczego więc chcą z tym walczyć?
@Mikel
Bo paprotka nic nie robi, tak jak ławnicy
Jest dla ozdoby.
@Mikel ławników od nawet ustroju słusznie minionego w żargonie prawniczym zwię się wazony. Większość z nich jest na emertyturze i dorabiają sobie w ten sposób. Są częste przypadki że wykitują przed zakończeniem procesu i od nowa sąd musi się bawić. Potrzebni są jak świni siodło, bo i tak nie mają mocy sprawczej. Poza tym mogą pracować tylko 6 miesięcy w roku, albo to jest obliczone na ileś tam spotkań. No po prostu wazon dekoracyjny na śmietniku polskiej górki bublów prawnych, gdzie decydentem jest pajac z metalowym orzelkiem na szyi.
Komentarz usunięty
@Mikel bo "paprotka" to takie określenie, które w branży jest swoistą tajemnicą poliszynela. I wszyscy się o to obrażają, bo wiedzą, że to stwierdzenie ładnymi słowami "nierób" albo inny "ozdobnik". No i jest foch, bo "jakiś śmieć śmie śmieć" i nazywać wielkich panów ławników nierobami, a oni przecież ciężko pracują. Dupami. Na niewygodnych siedzeniach.
@CzosnkowySmok Uuuuuu, ktoś tu z moderacją pogrywa
@paulusll nie pomyślałem ale w sumie to sam nie wiem, ¯\_(ツ)_/¯
Kto bogatemu zabroni. I do tego wojewodzie ¯\\_(ツ)_/¯
Mam wyjebane na ławników, w ilu sprawach oni biorą udział? W żadnej sprawie w której brałem udział albo słyszałem nie było ławników, jak już to trzeba tą funkcje zlikwidować.
A Bodnar zamiast marnować czas na paprotki to niech może zacznie coś robić z tymi miernotami w wymiarze sprawiedliwości:
8 LAT trwa moja sprawa spadkowa, 5 (PIĘCIU) sędziów ją prowadziło.
Czekam na odpowiedz od RPO ponad 3 lata kiedy mi sądowa miernota ujebała sprawę bo żyli covidem.
Rada adwokacka w poznaniu odpowiedziała mi, że nie zacznie działań dyscyplinarnych bo adwokat którego oskarżałem napisał, że niczego złego nie zrobił. Rozumiecie, ja im wysłałem dowody z pism a oni mi odpisali, że mój adwokat im napisał, że nic nie zrobił i jest w pyte.
SKO przyznało mi po raz 4 rację odnośnie podatku od nieruchomości, przekazując sprawę do ponownego rozpatrzenia do pierwszej instancji. Gmina będąc pierwszą instancją po raz kolejny nie zrobi nic by wyjaśnić okoliczności więc po raz kolejny się odwołam, po raz kolejny trafi do ponownego i tak w kółko.
Polski wymiar sprawiedliwości każdego dnia pluje nam w twarz, tak sądy, prokuratorzy, adwokaci, urzędnicy i żaden zjebany rząd się tym nie zajmuje, pis tylko to ścierwo dobił więc Bodnar najwyraźniej uznał, że trup i co najwyżej może kwiatki posadzić. J⁎⁎ać ich.
@LuvMeEmpra
w sprawach prawa pracy, w rodzinnych, cywilnych niektórych.
@GordonLameman Nie twierdzę, że się mylisz, ale miałem sprawę w Sądzie pracy za zaległe wynagrodzenie i oczywiście ławników nie było. W znanych mi sprawach rozwodowych też ławników nie było, o ustalenie opieki również. Tak czy inaczej ławnicy w Polsce nic nie wnoszą więc nie wiem po co ta funkcja istnieje, bo o ile teoretyczne przeznaczenie rozumiem o tyle w praktyce korzyści z nich żadne.
@LuvMeEmpra bo polski wymiar sprawiedliwości to dalej zamknięte kółko kolesiów dla kolesiów, które nigdy nawet mentalnie nie wylazło z komuny i jeśli ktokolwiek jest już tam wrogiem, to jesteś nim ty. Bo śmiałeś im przeszkodzić. W 2021 zaczęła się jakaś z dupy sprawa spadkowa o rzeczy, o których nie miałem pojęcia, bo to jakieś mocne zaszłości dotyczące nieruchomości w rodzinie od strony taty. Nigdy o tym nawet mi nie mówił. W tym czasie 15 razy rozsyłali pisma, że "coś się dzieje", że trzeba wyjaśnić niezgodności z nazwiskami rodowymi sięgającymi 4 pokolenia wstecz (!!!), bo to wszystko było wtedy trzymane w księgach parafialnych i jak klecha wpisał tak zostało, a że wpisywał jak słyszał, albo jak mu się we łbie ułożyło podłóg "świętości", to było co było. 3 wersje nazwiska i zmienione imię z Maria na Marianna, "bo zbyt święte". Przez 3 lata w sądzie byłem raz jako świadek gdzie moje zeznania to było dosłownie 5 minut z czego minuta to oglądanie dowodu i na początku roku, natomiast w urzędach stanu cywilnego mam już wyrobioną platynową kartę VIP, bo znają mnie tam z imienia. Jak już byłem pewny, że to koniec, bo tak zapowiadali... znowu rozesłali pisma... że znowu znaleźli jakiegoś pociota chuj wie skąd chuj wie gdzie, który w ziemi leży już 20 lat i znowu od początku.
@CzosnkowySmok chyba jeden z głupszych pomysłów. 150 k od tak zmarnotrawil...
Jprdl..
Zaloguj się aby komentować