Papa Franciszek znowu zabrał głos w sprawie wojny i znów ciary przechodzą, co ten człowiek opowiada.
To nie wojny są sprawiedliwe, ale tylko pokój - stabilny i trwały (...) By zbudować pokój musimy wyjść z logiki legitymizacji wojny
Czyli neguje koncepcję wojny sprawiedliwej, która służy obronie, w odróżnieniu od niesprawiedliwej wojny napastniczej. Papież twierdzi niedwuznacznie, że nie wolno się bronić, bo obrona jest grzechem. Sprzeciwia się tym samym doktorom Kościoła, jak św. Augustyn i św. Tomasz z Akwinu, a także ponownie zrównuje ofiarę z najeźdźcą.
Podczas gdy mogła ona być ważna w przeszłości, kiedy konflikty zbrojne miały bardziej ograniczony zasięg, dzisiaj wraz z bronią nuklearną i bronią masowego rażenia pole bitwy stało się praktycznie nieograniczone, a skutki potencjalnie katastrofalne
Czytaj: Nie śmiejcie sprzeciwiać się Rosji, bo odpali ładunki nuklearne.
Tylko pokój jest sprawiedliwy; pokój stabilny i trwały, nie zbudowany na niebezpiecznej równowadze odstraszania, ale na braterstwie, które nas łączy
Już gdzieś słyszałem coś takiego, że Ukraińcy są naszymi braćmi, a nawet nie są osobnym narodem. Tylko nie mogę sobie przypomnieć, od kogo.
Oczywiście z ekonomicznego punktu widzenia wojna często jest bardziej pociągająca niż pokój, bo sprzyja zyskom, ale zawsze tylko nielicznych i kosztem dobrobytu całych narodów (...) potrzeba więcej odwagi, by zrezygnować z łatwych zysków po to, by strzec pokoju niż ze sprzedaży coraz bardziej wymyślnej i potężnej broni
Czytaj: pokój by był, ale są tacy co chcą na wojnie zarobić. Ciekawe, czy to ci sami, co szczekali pod wiadomymi drzwiami.
A może ktoś ma lepsze tłumaczenie z watykańskiego na polski? Bo na rosyjski tłumaczyć tego chyba nie trzeba.
#wojna #ukraina #rosja #kosciol




