Padły sugestie o zestrzeleniu śmigłowców.

W czwartek Radosław Sikorski, były szef MSZ, mówił w TOK FM, że "jeżeli te helikoptery były w powietrzu po polskiej stronie przez 10 minut, to było mnóstwo czasu, by je zestrzelić".

W normalnej sytuacji, gdyby wojna nie toczyła się za naszymi granicami, nikt nie rozważałby takiej opcji, że przy tego typu naruszeniach należy w jakikolwiek sposób neutralizować obiekty fizycznie. Takie sytuacje, jak ta na granicy, zdarzają się i to z różnych względów - czasami z pomyłek. To nie jest powód do tego, żeby od razu taki obiekt zestrzelić - mówi WP gen. Rajchel.

Podobną opinię słyszymy od eksperta. - Zestrzelenie śmigłowców nie miało tu sensu. Poziom eskalacji i nerwów już jest duży - co jest w dużej skali prowokowane przez Białorusinów, a de facto przez Rosjan. Nie mam pomysłu, w czym ten ruch mógłby nam pomóc. Żaden z moich znajomych służących w wojsku też nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie - twierdzi Dawid Kamizela.

Taka prawda dla tych którzy ochoczo chcieli strzelać do Białoruskich śmigłowców.

https://wiadomosci.wp.pl/padly-sugestie-o-zestrzeleniu-smiglowcow-mamy-komentarz-polskiego-generala-6926578749856416a

#ukraina #rosja #bialorus #polska #wiadomoscipolska #polityka
Nemrod

Żeby cokolwiek zrobić trzeba je wykryć. A do tego trzeba mieć coś, co wisi w powietrzu. Wiedzieli o ćwiczeniach - nie mamy jeszcze AWACSów, ale śmigłowce, czy nawet Bayraktary już tak. To mogło tam latać i monitorować granicę w czasie ich ćwiczeń.

Fakt, w te kilka minut nic by nie doleciało nawet, żeby zestrzelić cokolwiek (a nasze procedury na wypadek wtargnięcia maszyny wojskowej najpierw przewidują ostrzeżenia i nakaz powrotu, potem dopiero lotniczą asystę i przejęcie; jeśli taka maszyna nie atakuje lub nie ma podejrzeń, że zostanie wykorzystana w celach terrorystycznych, to jej nie zestrzelą).

xniorvox

@Nemrod Po niebie leciały dwa wielkie, hałaśliwe bydlaki z czerwoną gwiazdą, a ludzie wydzwaniali na służby. Ten teren jest też patrolowany przez SG, policję i wojsko; nawet jeśli faktycznie przeleciały pod radarem, to któryś z patroli MUSIAŁ widzieć te śmigłowce, nie ma cudów. Moim zdaniem wojsko "nie zauważyło" ich celowo.

Nemrod

@xniorvox Dobra, ale to, że ktoś je widział to właściwie niczego nie zmienia (może oprócz tego, że MON nie robił by z siebie głupa na początku). Tu wciąż nie masz danych radarowych, tylko jakieś fotki nad jakimś domem i właściwie tyle. Zero danych, zero kontaktu z pilotami, już nie mówiąc o jakichś mocniejszych reakcjach (typu: pojawienie się w pobliżu i pokazanie, że trzeba zawrócić albo lądować).

xniorvox

Dobra, ale to, że ktoś je widział to właściwie niczego nie zmienia


Nie "ktoś", tylko dziesiątki lub setki ludzi, którzy poświadczą to przed sądem. A to już coś zmienia. Jak leciała rakieta, to mogli mieć nadzieję, że to się nie wyda; tutaj takiej nadziei mieć nie mogli.


(może oprócz tego, że MON nie robił by z siebie głupa na początku).


O właśnie. Przecież po tej historii z rakietą i po ostatnich buńczucznych zapowiedziach, że granica jest dobrze strzeżona, taka pokazowa klapa? Nie klei mi się to. Przecież jesteśmy w NATO, ściśle współpracujemy z najsilniejszymi armiami świata, sami bronimy nieba sąsiadów, a od półtora roku pełną parą obsługujemy wielki hub wojskowy, przeładowujący i wysyłający broń z całego świata na Ukrainę. Polska to już od dawna nie jest bantustan i taką totalną niekompetencją od góry do dołu, jak w Afryce albo w Rosji, nie zwykła się już popisywać; zresztą granice były dobrze chronione w każdym ustroju.


Tu wciąż nie masz danych radarowych, tylko jakieś fotki nad jakimś domem i właściwie tyle. 


Fotki są dla nas, dla patroli jest radiostacja do kontaktu z dowództwem, a dowództwo ma swoją do kontaktu z wojskiem. Stwierdzenie obecności tych helikopterów to powinna być kwestia maksymalnie kilkudziesięcu sekund. Niedawno tam byłem w rezerwacie żubrów, co kilkanaście - kilkadziesiąt kilometrów mnie zatrzymywała policja i sprawdzała, czy nie wiozę imigrantów. Oni stoją na zewnątrz, więc widzą niebo i słyszą warkot. Są też zwykłe piesze patrole policji, a i Straż Graniczna to też nie są debile, żeby na takim dużym obszarze nikogo nie postawić. Nie wierzę, że w promieniu tych kilku kilometrów nie było ani jednego mundurowego, albo że wszyscy nagle oślepli, ogłuchli lub zidiocieli.


@Nemrod

Nemrod

@xniorvox Człowieku, tu nie ma żadnego sądu. Tu jest incydent międzynarodowy (albo go nie ma, jeśli nie potrafisz tego udowodnić tu i teraz). Nie przelecieli nad Warszawą, tu nie ma żadnych setek i tysięcy świadków. Jest jedna fotka śmigłowców na jakimś domem. Ja wiem, że zrobiono dobrą geolokalizację i to faktycznie było w Polsce. Ale na arenie międzynarodowej fotka domu i dwóch śmigłowców NIC nie znaczy.

Zgłaszają to i co? Nagle się tam pojawi radar? Dron z kamerą? Śmigłowiec? Jeśli tego tam nie było od początku, to nic się nie zmienia. Wciąż jest jakaś fotka i relacje ludzi. Jedyna zmiana to wiedza MONu, który mógłby próbować ratować jakiekolwiek resztki swojej godności (choć lepiej w sumie, że ludzie zobaczyli, że po 1,5 roku właściwie jesteśmy ślepi i bezbronni).

xniorvox

@Nemrod No cóż, nie mam żadnych dowodów oprócz swoich wniosków i przypuszczeń, więc spierać się oczywiście nie będę. Pozostanę jednak przy swoim zdaniu i wątpliwościach, być może dowiemy się prawdy po wyborach albo po wojnie.

Nemrod

@xniorvox Mi nie chodzi o polityczne dyskusje, czy co tam jeszcze. Dziś już białorusini się z tego nabijali w prasie, że Polacy sobie coś tam twierdzą, bo ktoś zrobił fotkę, na której jest dom i dwa śmigłowce. W takich incydentach liczą się fakty - masz dane z radaru - to pokazujesz publicznie. Polska nie poda Białorusi do sądu nie będą przez 3 lata przesłuchiwać świadków i analizować tej fotki - to tak nie działa. Działa to tak, że MON najpierw zaprzeczył, a potem stwierdził, że jednak naruszyli przestrzeń. Dowody? Brak (twardych, realnych i natychmiastowych). Więc masz śmiech z drugiej strony - tyle.

Ja się nie spieram o to, czy te śmigłowce tam były, tylko o to, że nawet gdyby ktoś poinformował MON i oni by to przyjęli bez zastrzeżeń, to i tak nie masz NIC. Zrób fotkę, to ci powiedzą, że wtargnąłeś na ich terytorium i zrobiłeś fotkę śmigłowców latających nad Białorusią. Ruskie od 1,5 roku twierdzą, że nie ma żadnej wojny, że zawsze atakują wyłącznie bazy NATO rozmieszczone na Ukrainie (i jest pierdylion ludzi, którzy to kupują), a myślisz, że ktoś będzie słuchał leśniczego i analizował fotkę z telefonu?

danny-cot

@Haribo 

Co by takiego się stało gdybyśmy je zestrzelili lub uziemili ? Byłaby jakaś reakcja, brak reakcji to blamaż WP.

Kartoflaki nie wiedzą że trwa wojna na Ukrainie i że nie mądrze jest organizować ćwiczenia w pobliżu granicy NATO?

Nemrod

@danny-cot Nic by się nie stało, bo ani nie mamy czym ich wykryć (tzn. mamy teoretycznie, ale ktoś by musiał tam wysłać coś latającego, żeby obserwować białoruskie ćwiczenia xD). Ty mówisz o strzelaniu - nie od tego się zaczyna. Zaczyna się od tego, że widzisz jak takie śmigłowce lecą w kierunku Polski i już im nakazujesz zawrócić - jeszcze nad terytorium Białorusi. A potem znowu wzywasz do powrotu, potem wysyłasz coś do przechwycenia.

Tylko do tego potrzebujesz mieć już coś w powietrzu, żeby je wykryć i być może coś jeszcze, żeby zareagować. Ale skoro nie potrafią nawet drona zawiesić na czas ćwiczeń (a mają takie), to o czym my tu dywagujemy?

danny-cot

@Nemrod 

Ja to wiem że nie mamy czym.

Teoretyczne tylko pytanie gdybyśmy je zestrzelili … co takiego złego by nam się stało?

Moim zdaniem nic, kolejni piloci latali by 50 km minimum od naszej granicy. Jutro byłaby sobota jak co tydzień

KKLKK

@Nemrod ukraincy latali do oblezonego mariupola (duze straty). Serio dalo by sie na tyle szybko wykryc, zeby je przechwycic i nakazac odwrot? Imo wykrycie to od razu odstrzal, co nam bialeruskie by zrobily? Turki ruskim mysliwca zestrzelili i skonczylo sie rumakowanie...

Haribo

@danny-cot A moim zdaniem ruska propaganda wykorzystała by to bardzo dobrze i skalowanie napięć, narastanie konfliktu wszedłby na wyższy poziom.

Nemrod

@KKLKK No pisałem - jedyna opcja (oprócz radarów na samej granicy co kawałek) to mieć coś latającego w powietrzu, co by monitorowało ćwiczenia wrogiego państwa. Ale czego oczekujesz? Że ktoś na to wpadnie? Że zrobią użytek z tych Bayraktarów, które kupili 2 lata temu, a odebrali rok temu? xD

danny-cot

@Haribo kogo obchodzi ruska propaganda?

Jaki poziom konfliktu byśmy mieli?

Jak konkretnie by odpowiedzieli?

Bo moim zdaniem jedynie wyraziliby głębokie zaniepokojenie i rozeszło by się po kościach

Szczuja

wystarczy telefon do kartoflanego króla : weź kuwa sie uspokój

ZygoteNeverborn

Co zyskali Turcy po zestrzeleniu kacapskiego Su-24? Kacapy przestały naruszać ich przestrzeń powietrzną.

Budo

@Haribo "nie wiem w czym taki ruch miałby nam pomóc"?!!! Serio? No nie wiem kurwa, może w tym, żeby obce wojsko nie przekraczało granic naszego kraju?

A jakby eskadra bombowców wleciała, to taka sama retoryka by była? Ja jebię, gdzie ci ludzie żyją. Od kiedy Turcja zestrzeliła ruski samolot, który naruszył przestrzeń powietrzną to mają tam spokój. Tak trzeba grać z sowietami.

tyle_slow

@Haribo tak to zero reakcji, jakby zestrzelili gieldy pionowo w dół.

Zaloguj się aby komentować