Ostatnio zaczęły zachwycać mnie zawiesiste, jakby-tłuste, gęste kompozycje. W Galilu wąchnąłem niedawno Raer Cade + Frankincense i Anomalia Umbra Oud i chętnie poznałbym więcej takich rzeczy.


Gęsty dziegieć brzozowy/jałowcowy, ciężkie olibanum lub ogólnie żywice, gwajakol, skóra, ale przełamane - załóżmy - kakaową/waniliową/benzoesową słodyczą.


Kojarzycie coś w zbliżonym stylu? Takie przygaszone ognisko posmarowane masłem kakaowym.

#perfumy

Komentarze (23)

visvaya

@wonsz Vi Et Armis znam i w pewien sposób cenię, ale fanem nie jestem. Zbyt bezpośrednia spalenizna.


Contre Bobarde brzmi dobrze. Chyba będę polować na odlewkę. Dzięki!

wonsz

polować na odlewk

@visvaya no ja nie napisałem o Filippo bom taki obeznany perfumiarz, a dlatego że całkiem niedawno doleciały odlewki od kolegi @Earl_Grey_Blue

Earl_Grey_Blue

@visvaya Bombarde nie jest takie ciężkie i zawiesiste. Dla mnie to pachnie, jak stare, drewniane ławki w kościele skropione kadzidłem i wanilią. Piękny jest to zapach. Wspomniany tu Dark-Side też posiadam i jest to ciężki, mocny zawodnik. Jak lubisz smołę brzozową, a nie przeszkadza Ci szafran, to dodam jeszcze Terror & Magnificence, ale nie są to tłuste perfumy. Ze skórzanych mam Matiere Premiere Falcon Leather Extrait i pachnie to prawie 1:1 naturalną skórą.

visvaya

@Earl_Grey_Blue Dzięki! Bombarde w sumie nadal brzmi dobrze, nawet jeśli nie jest ciężkie. Możliwe że za jakiś czas zgłoszę się do ciebie po odlewkę.


Lubię smołę brzozową, ale Terror & Magnificence jakoś mi się nie spodobało Ogólnie z Beaufortów chyba nic mnie jakoś wybitnie nie zachwyciło, poza Fathom V.


Falcon Leather Extrait sobie jeszcze testnę w Galilu, ale kiedyś chyba wąchałem zwykłą wersję i była fajna, ale nie na tyle, żeby włączyć ją do kolekcji. Niemniej jeśli test nadgarstkowy Extraita przejdzie pomyślnie, to pewnie się zgłoszę po odleweczkę.

Earl_Grey_Blue

@visvaya Spoko, jak będziesz testował w Galilu Falcona to zobacz jeszcze Encens Suave w wersji extrait. Jest pewne podobieństwa do Bombardy, ale mniej tam drzewa, a więcej wanilii i żywicy. Absolutnie jeden z moich ulubionych zapachów.

saradonin_redux

Vi Et Armis +1, jeszcze jak! Dodałbym jeszcze:

Hiram Green Hyde - dziegieć ze słodką akacją

Hima Jomo Autumn in Lhoka - dziegieć, słód, cynamon, bardziej przystępny od powyższych


Ostatnio zawiesisty wydał mi się też The Dark Side Franceski Bianchi, ale tu na zupełnie inny sposób miodowo-żywiczny.

visvaya

@saradonin_redux Ooo, Hyde od dłuższego czasu wisi na liście must-test, ale teraz to już must-must test. To brzmi jak strzał w 10.


Autumn in Lhoka widzę jest jednogłośnie porównywane do Aesop Ouranon, które wydały mi się "takie se". Niemniej zanotowałem, że warto przetestować.


O The Dark Side czytałem dość dużo, a jak piszesz, że są warte sprawdzenia, to jeszcze bardziej kuszą. Dzięki!

Grzesinek

@visvaya Vi et Armis+2,

Tyrannosaurus coś tam dymi

Cuirtis - smoła dziegć skóra przełamane zwierzętami.

visvaya

@Grzesinek T-rex topka. Testowane, uwielbiane.


Ooo, Cuirtis brzmi super. Pisząc ten post na Hejto właśnie miałem nadzieję, że pojawią się jakieś propozycje od ALD itp. Super, widzę, że już je miałem na liście do testów, ale teraz przechodzi do must-test. Dzięki!

fryco

@visvaya Zatem spróbuj Bogue - LITA. Kocham dinusia, lecz to co Gardoni zrobił w Licie, jest jeszcze cięższe i dla mnie ciekawsze.

visvaya

@fryco Uuu, brzmi wybitnie. Od dłuższego czasu chciałem spróbować czegoś od Bogue, ale teraz już wiem, że tym "czymś" będzie Lita. Dzięki!

fryco

@visvaya Spróbuj jeszcze MAAI. Dla mnie pachnie jakby T-Rex puścił się z Kourosem

dziadekmarian

@visvaya Hej! Pomyślałem o Arte Profumi Samharam, być może z dodatkiem jednego psika Franck Boclet Tobacco dla uzyskania słodszej bazy. Samharam ma dość ciekawy profil dymny, który kojarzy się zarówno z ogniskiem, jak i ze smołą.


Ale psiknąłem sobie ostatnio Mabra - Bastion 23. I to naprawdę może być w Twoich klimatach.


Poleciłbym Ci jeszcze testy Maroquina od Annette Neuffer, jednak tam zdecydowanie brakuje tego kadzidlanego znoju - jakkolwiek ciężkie i bardzo złożone, to jednak ciężar ten jest bardziej kobiecy. Jednakowoż zaiste, oryginalny to twór.


Tauer Lonestar Memories. Tutaj jest klimat ogniskowo/ziołowo/skórzany. Taki trochę kowboj wypoczywający w nocnym obozie.

visvaya

@dziadekmarian Dzięki! Samharam widzę już miałem w notatniku, bo zakładałem, że będzie takim właśnie gęstym zapachem, zapewne opartym na labdanum (które bardzo lubię), sądząc po porównaniach na Fragrze.


O Bastion 23 słyszę pierwszy raz. Brzmi świetnie.


Maroquin kiedyś chwalił Adam Engler, ale też trafiłem na to jakiś czas temu, eksplorując co tam oferuje pani Annette. Nawet jeśli brak tam ciężkiego kadzidła, to i tak brzmi super. Bedzie trzeba sprawdzić.


Lonestar brzmi spoko, choć chyba mi się przejadły takie skórzano-ziołowe klimaty. Niemniej zanotowane. Jak będę mieć okazję, to przetestuję.


Dziękuję za świetne propozycje!

dziadekmarian

@visvaya Tak, Samharam to głównie labdanum.


I trochę zdziwiło mnie, kiedy spojrzałem na nuty w Bastion 23, bo takich słodyczy jak kokos tam w ogóle nie ma to smołowanie papy na dachu cegielni w gorący dzień, z dłońmi ujebanymi w jedzonej jakiś czas temu pomarańczy;) Mocno złożony i o wydźwięku podobnym do tworów Areej le Dore - mnogość składników spowodowała charakterystyczny "szum" nut, tworząc nieokreśloną, choć spójną całość

visvaya

@dziadekmarian A odlewasz może ten Bastion albo znasz kogoś kto odlewa?

dziadekmarian

@visvaya niestety - zostało mi może z pół mililitra. Czaję się na flakon, ale z moim refleksem zejdzie pół roku. Jeśli Kraków, to mogę Ci go gdzieś zostawić do odebrania. Z paczką to w ogóle nie ma sensu. Lepiej ogarnąć właśnie jakieś małe ilości War and Peace, Ottoman Empire czy jakiegoś innego ALD, bo to już właśnie ta "gęsta" półka.


Miał go kolega z tagu, ale sprzedał już.

visvaya

@dziadekmarian Oki doki, dzięki za odpowiedź!
Niestety nie Kraków

Lodnip

@visvaya zawiesito tłusto dymna kompozycja, to mi się kojarzy stichy fingers od Francesci Bianchi

visvaya

@Lodnip Dzięki! Już miałem na liście. Kusi od jakiegoś czasu. Ogólnie Francesca chyba często robi takie zawiesite rzeczy.

Przem86

Jak olibanum i żywice przełamane słodyczą to zdecydowanie Profumum Roma Ambra Avrea.


Tłusto? Mniej słodko ale pięknie kadzidlano żywicznie z drobną nutą zwierzęcą to nowy War and Peace 3 od ALD.


Lub z tej samej kolekcji ale trudniejsze do zdobycia Antiquity gdzie żywiczne rejony przełamane są nutą brzoskwini (pachnie to lepiej niż można sobie wyobrazić).

visvaya

@Przem86 Ambra Aurea już siedzi u mnie na liście do sprawdzenia od wczoraj. Jakoś zawsze je omijałem w Quality, ale widzę, że jednak trzeba się nad nimi pochylić.

War and Peace 3 i Antiquity - zanotowane. Obie pozycje brzmią super. Będę musiał je przetestować razem z Cuirtis. Zawsze chciałem sprawdzić coś od ALD. Teraz już wiem, w co celować.

Dziękuję!

Zaloguj się aby komentować