Ostatnio spotkaliśmy w mieście puszczyka
Cieszę się małym nakrapianym szpakiem
Drozdem, co wydaje dźwięki wszelakie
I gdy w krzewie szczebiocze wróblość mnożna
A w katedrze wiruje jaskółka pobożna
Gdy sroka wrony odgania śmigła
Od gniazda, zaciekła i niedościgła
Pożyczę też dobrze kosowi śpiewnemu
I puchaczowi w koronie skrytemu
A kawce, co ze mną się spoufali
Sypnę ziarko tak, by nie podebrali
Go od niej łakomy gołąb i mewa
Przez okno słyszę — skowronek śpiewa
Z pobliskiego drzewa, bo słońce wzeszło
Echo dzięciołowych prac wnet się rozeszło
#nasonety #diriposta #zafirewallem

