Nowy tydzień treningiem zaczęty. Dorzuciłam 2.5 kg w wiosłowaniu sztangą i upright row (nie wiem jaka jest polska nazwa tego ćwiczenia) i o 1 kg na hantel w reverse fly. W uginaniu na biceps wyszły mi takie "drop sety": 10-8-7 powtórzeń. Tak samo OHP 10-9-8. Reszta już była prawilnie na 10 powtórzeń w serii. Łącznie z allahami, ale tu wyszło akurat moje lenistwo. Nie chciało mi się zrobić więcej powtórzeń. Czego nie widać na screenie - jako że "nudziłam" się między seriami wiosłowania sztangą, zrobiłam 5 dipów. Można było więcej, ale pomyślałam, że jak zmęczę ręce już na samym początku, to potem będzie mi ciężej z dalszymi ćwiczeniami.
Jeszcze do wczoraj bolały mnie mięśnie po treningu w piątek. Dziś czuję ból czworobocznego pleców. Ale pewnie minie jeszcze dziś.
Disclaimer: we wszystkich ćwiczeniach z hantlami trzeba podane wartości podzielić przez 2.
Apka to Strong.
#silownia
